TEST BMW i7 60 xDrive - jest bezkonkurencyjne - Trends Magazines

TEST BMW i7 60 xDrive – jest bezkonkurencyjne

BMW serii 7 od zawsze wyznaczało trendy. Luksusowe, ponadczasowe, komfortowe, pokazujące nowy kierunek rozwoju motoryzacji oraz rozstawiające po kątach konkurencję. Zupełnie nowe wcielenie topowej niemieckiej limuzyny po raz pierwszy w historii jest autem elektrycznym, ale nie po raz pierwszy wywołuje spore kontrowersje. Oto test BMW i7 60 xDrive.

Historia serii 7 sięga roku 1976. To właśnie wtedy Niemcy pokazali swoją nową topową limuzynę. Auto oferowało typowe dla marki ponadprzeciętne właściwości jezdne, jego twórcy duży nacisk kładli jednak także na komfort podróży oraz luksus. Na przestrzeni blisko 50 lat BMW wypuściło na rynek siedem generacji serii 7. Wśród nich były odmiany stonowane, ale także ostentacyjne czy wręcz kontrowersyjne. i7 zdecydowanie nie jest samochodem, obok którego można przejść obojętnie.

(Nie) patrz na mnie!

Stylistyka nowej, elektrycznej siódemki budzi skrajne emocje i prowokuje setki dyskusji nie tylko wśród fanów marki. Na uwagę zasługuję szczególnie przednia część nadwozia z olbrzymim grillem. W i7 bawarskie nerki, które na dodatek są podświetlane, rozrosły się do niebotycznych rozmiarów! Od teraz absolutnie nikt, nawet po zmroku, nie będzie miał wątpliwości co do tego, jakie auto jakiej marki widzi we wstecznym lusterku.

Powiedzieć, że nowa seria 7 jest ostentacyjna, to jak nie powiedzieć nic. Jeśli jednak ktoś chciałby się jeszcze bardziej wyróżnić, za 62.100 zł może wybrać specjalne dwukolorowe nadwozie.

Na tle i7 uznawana za najładniejszą siódemkę w historii generacja E38 wygląda niczym ubogi krewny. Klasyczny model nie jest małym autem (w wersji L ma ponad 5 metrów długości), ale w porównaniu do najnowszego wcielenia prezentuje się… skromnie. I nie mam tu na myśli tylko grilla, którego jedna część jest wielkość lusterka w i7.

BMW i7 M70 – powitajcie najszybsze elektryczne BMW świata

BMW i7 to luksus i przepych

Zdecydowanie mniejsze kontrowersje budzi wnętrze nowej serii 7. Słowami, które same cisną się na usta po zajęciu miejsca w kabinie, są: przepych, luksus i nowoczesność. Siadając za kierownicą od razu czujemy się jak w prawdziwym BMW. Sama kierownica jest mięsista i świetnie leży w dłoniach. Wirtualne zegary mają futurystyczną, ale bardzo czytelną grafikę. Również lekko zagięty w stronę kierowcy dotykowy ekran nowego systemu iDrive ósmej generacji zachwyca świetnymi kolorami i płynnym działaniem. Zupełnie inną kwestią jest menu, które ma rozbudowaną strukturę i niezliczoną wręcz liczbę funkcji.

Oprócz świetnych materiałów wykończeniowych uwagę zwracają kryształowe elementy, służące m.in. do sterowania fotelami, poziomem głośności czy będące wybierakiem skrzyni biegów. Nie sposób pominąć także dużej LED-owej listwy, ciągnącej się od boczków drzwi przednich przez całą szerokość deski rozdzielczej. Oczywiście kolor podświetlenia tej listwy można zmieniać niemalże dowolnie. Jedni uznają to za kicz, inni za coś, co zdecydowanie wyróżnia i7 na tle konkurencji.

BMW pokazało wyjątkowe E38 750iL. Jedną z nich jeździł James Bond

Tym, co bez wątpienia wyróżnia to auto spośród innych limuzyn, są automatycznie otwierane drzwi. Wystarczy nacisnąć odpowiedni przycisk, aby drzwi otworzyły się lub zamknęły. Podobne rozwiązanie zastosowali tylko topowi producenci z Rolls-Royce’em i Maybachem na czele.

Kilkadziesiąt lat temu luksus oraz przepych miały zupełnie inną definicję. We wnętrzu klasycznej E38 próżno szukać świecących czy błyszczących elementów. O bogatym wyposażeniu świadczyła liczba fizycznych przycisków na konsoli środkowej. Skórzana tapicerka, drewniane wstawki oraz specyficzny zapach z epoki nawet w dzisiejszych czasach skutecznie budują podniosłą atmosferę. Podobnie jak telefon z monochromatycznym wyświetlaczem i klawiaturą, umieszczony na podłokietniku między przednimi fotelami. Tak właśnie kiedyś wyglądał motoryzacyjny luksus.

BMW i7 ma salę kinową

To, co dzieje się w przedniej części BMW i7, jest jedynie zapowiedzią tego, co czeka pasażerów dwóch oddzielnych foteli z tyłu. Dzięki pakietowi Executive Lounge tylny prawy fotel można rozłożyć niemalże do pozycji leżącej. W takiej pozycji nawet najdłuższa podróż minie w okamgnieniu. Jakby tego było mało, BMW oferuje coś, czego nie ma żadne inne auto tej klasy. Wysuwany z sufitu 31-calowy ekran w rozdzielczości 8K to tak zwany Theatre Screen. Można na nim wyświetlać m.in. filmy z Netfliksa czy Amazona lub z urządzenia podłączonego przez złączne HDMI. To pierwsza mobilna sala kinowa zdolna przemieszczać się z maksymalną prędkością 240 km/h!

Zdecydowaną większością funkcji sterujemy z poziomu tylnych foteli za po mocą wyświetlaczy przypominających smartfony, które umiejscowiono w boczkach drzwi. W ten sposób ustawimy pozycję fotela, zasuniemy bądź rozsuniemy rolety w oknach czy wysuniemy wspomniany wcześniej ekran, ale także zmienimy stację radiową czy wybierzemy kolor oświetlenia wnętrza.

Historia BMW Serii 7 – wszystkie generacje

Napęd elektryczny, czyli znak naszych czasów

BMW i7 jest pierwszą w historii siódemką, która ma w pełni elektryczny napęd. Kiedyś najbardziej ekonomiczną odmianą była wersja wysokoprężna. Taka, jak E38 ze zdjęć. Dziś za najbardziej ekonomiczne i zarazem najbardziej ekologiczne uznawane są elektryki.

Pełna nazwa prezentowanej wersji to BMW i7 60 xDrive. Co kryje się pod tym oznaczeniem? 544-konny silnik elektryczny wytwarzający 745 Nm maksymalnego momentu obrotowego oraz napęd na cztery koła. Umożliwia on temu BMW rozpędzić się 100 km/h w 4,7 sekundy. Wynik imponujący, biorąc pod uwagę, że i7 „na sucho” waży 2715 kg!

Równie imponująca jest reakcja na gaz. Mocne wciśnięcie prawego pedału powoduje natychmiastowe przyspieszenie. Wygląda to tak, jakby układ napędowy zupełnie nic nie robił sobie z niemałej masy własnej pojazdu. Na dodatek drastyczne wręcz przyspieszenia odbywają się w totalnej ciszy – wyciszenie kabiny jest doskonałe. Nieważne, czy poruszamy się z prędkością 40 km/h czy 140 km/h. We wnętrzu zawsze jest cicho, spokojnie i bardzo komfortowo.

Nie ulega wątpliwości, że prawdziwą magię i7 odkryją osoby siedzące z tyłu, oglądające ulubiony serial wyświetlany na dużym monitorze oraz niezawracające sobie głowy prowadzeniem. Jeśli jednak ktoś chciałbym wskoczyć za kierownicę elektrycznej siódemki, także nie będzie zawiedziony.

Mimo niebagatelnych rozmiarów auto jest zaskakująco zwrotne i zwinne. Nie mamy poczucia poruszania się tankowcem, którego ktoś wyposażył w koła i wstawił w środek miejskiej dżungli. BMW i7 to prawdziwe BMW.

<<< Hit czy profanacja? Dajcie znać na forum co myślicie o BMW i7! >>>

Magia liczb

BMW zapewnia, że na jednym ładowaniu i7 powinno pokonać ponad 600 km (akumulatory mają pojemność ponad 101 kWh!)! Godny wynik. Jednak w praktyce prawie nie do osiągnięcia. Realne dystanse, jakie można pokonać tym autem między podłączeniami go do źródła zasilania, to 400–480 km. Co prawda znajdą się tacy, którzy dobiją do 600 km, wyłączając po drodze klimatyzację i obchodząc się z pedałem gazu jak z jajkiem. Ale topowa bawarska limuzyna nie jest godna takich wyrzeczeń!

650.000 zł. Dokładnie taka kwota otwiera cennik elektrycznej siódemki. To dopiero początek zabawy. Olbrzymia liczba nietanich opcji sprawia, że zbyt duże szaleństwo w zaznaczaniu poszczególnych dodatków może skutkować ceną końcową przekraczającą milion złotych! Dobrym przykładem takiego szaleństwa jest prezentowany egzemplarz, który wyceniono na 1.002.100,00 zł!

BMW serii 7 od zawsze wyznaczało trendy! Tak było kilkadziesiąt lat temu i tak jest teraz. Zupełnie nowe wcielenie siódemki całkowicie odjechało konkurencji. Fakt, jest kontrowersyjne, ma wiele odważnych rozwiązań, ale to właśnie te cechy sprawiają, że i7 jest autem jedynym w swoim rodzaju. Autem będącym na absolutnym topie!

Paweł Kaczor

Fot. autor

BMW i7 60 xDrive – dane techniczne

Silnik Elektryczny
Maksymalna moc 544 KM w trybie Sport lub Boost
Maksymalny moment obrotowy 745 Nm
Skrzynia biegów Automatyczna
Napęd xDrive
Długość/ szerokość/ wysokość 5 391/ 1 950/ 1544 mm
Rozstaw osi 3215 mm
Prześwit 136 mm
Pojemność bagażnika 500 l
Pojemność akumulatorów 101,7 kWh
Masa własna 2715 kg
0-100 km/h 4,7 s
V maks. 240 km/h
Średnie energii (homologowane/ test) 18,4–19,6 kWh/100 km/ 25 kWh/100 km
Zasięg na silniku elektrycznym 591–625 km
Cena od 650.000 zł (testowy egz. 1.002.100,00 zł)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

VW Golf R VII – czarny bandyta

Golfy modyfikowane są przez fanów na wiele sposobów. Pneumatyczne zawieszenie, mocny i bardzo często niefabryczny silnik oraz masa motoryzacyjnej galanterii w przypadku II, III czy nawet IV generacji niemieckiego kompaktu nikogo już nie zaskakują. Albert postanowił jednak zmienić niemalże nowy model. Oto bardzo mocny i efektowny VW Golf R VII. Golf R siódmej generacji po liftingu…

Tuning_VW_Garbus_1300_widok z tyłu

Nietypowy Garbus. Co może mieć z Porsche?

To zdecydowanie najbardziej nietypowy, choć nie najstarszy z pięciu Garbusów Mariusza w jego imponującej kolekcji. Wyprodukowany w 1968 roku model 1300 jest po gruntownym remoncie oraz wielu ciekawych zmianach. Magia krągłych kształtów... Volkswagena Käfera Sympatia dla krągłych kształtów Volkswagena Käfera narodziła się w sercu Mariusza przed wielu laty. Jak sam przyznaje, wkrótce po pozytywnym zaliczeniu…