Czy w Polsce da się jeździć na niskoprofilowych oponach? Niektórzy twierdzą, że to niemożliwe. Pokażemy na przykładzie tego VW, że jest to jak najbardziej realne! Do tego dołożymy jeszcze szczyptę stonowanego stylingu i syczące zawieszenie, czyli kolejny wzorzec do naśladowania dla właścicieli Passatów.
Pamiętacie znanego w Polsce i prezentowanego dość dawno na łamach VW TRENDS niebieskiego Golfa III „Krisa” ? Dla wielu osób był kwintesencją german style’u. Na forach i zlotach określany był mianem jednego z najładniejszych reprezentantów volkswagenowskiej sceny tuningowej w kraju. Niestety przyszedł czas na rozstanie. Było ciężko, ale Krzysiek potrzebował większego samochodu. Nie chciał jednak rezygnować z ulubionej marki, więc szukał odpowiedniego auta wśród Volkswagenów.
Poszukiwania Passaat 3BGG
Passat okazał się tym, czego szukał. Wersja kombi w „budzie” 3BGG najbardziej odpowiadała jego wymaganiom. Poszukiwania trwały. Dzięki codziennemu przeglądaniu ogłoszeń pewnego dnia w internecie znalazł właściwego Passata.
„Kris” był tak oczarowany samochodem, że natychmiast umówił się na oględziny na drugim końcu Polski. Wypatrzył bowiem perełkę, jakich mało – „passka” z zawieszeniem typu air ride! Przy oględzinach auto zachwyciło go jeszcze bardziej. Ujął go idealnym stanem technicznym, ulubionym silnikiem TDi oraz magicznym „pssst”. Tego samego dnia wracał swoim nowym nabytkiem do domu.
Variant z 4Motion
Variant z 2001 roku wyposażony był bardzo bogato i miał wszystko, co tylko mógł, poza napędem 4-motion. Poruszał się na kołach ASA o rozmiarach 19 cali średnicy i szerokości 8,5 z przodu, a 9,5 z tyłu, na które naciągnięte były opony Uniroyal 235/35. No cóż, auto już wtedy było piękne i jedni z Was stwierdzą pewnie – co tu zmieniać?
Przecież to ideał Passata. Ci, którzy myślą, że zaraz będzie tu 12-stronicowa lista przeróbek, również są w błędzie. Wypośrodkujmy to. Zmiany zaszły, ale jedynie kosmetyczne i takich się tu spodziewać należało! „Kris” sztukę tuningu ma już opanowaną do perfekcji i wie, jak się zabrać za taki pojazd, jakim jest Passat Variant.
Wymiana lamp
Zaczęło się od wymiany tylnych lamp. Zamontowane zostały reflektory od wersji W8 z chromowanym paskiem. Lusterka również pochodzą z innej wersji, bo z modelu B6.
W dolnej części posiadają kierunkowskazy boczne, przez co łatwo zrozumieć, że seryjnych w błotnikach już nie ma. Krzysiek i tutaj dodał mały akcent od siebie – ciemne kierunkowskazy w lusterkach od in.pro zdecydowanie lepiej pasowały do koloru auta.
Zmiana frontu Passata
Zamiany zaszły też z przodu samochodu. Tam właśnie pojawił się podkreślający prestiż chromowany grill bez znaczka. Zderzak został lekko wygładzony, a tablica rejestracyjna przeniesiona niżej. Seryjne i same w sobie ładne reflektory otrzymały biksenon.
Z tyłu natomiast dokonano jeszcze dwóch małych modyfikacji, a mianowicie usunięto wycieraczkę i znaczek. Klapa stała się dzięki temu bardziej gładka i spójna.
20-calowe felgi
Czas na punkt kulminacyjny poprawek. Krzyśkowi 19 cali przestało już wystarczać. Zaklepano ranty w błotnikach, by wsadzić w nadkola potężne „dwudziestki”! Takie koło to już nie przelewki. Felgi Audi S-line 20×8,5 cali robią nie lada wrażenie. Do tego opony o szerokości 225 i – dla niektórych – w hardcore’owym profilu – 30, czyli 225/30 Nankang Ultrasport NS-II.
Ekskluzywne wnętrze Passata
Nadszedł czas, aby przejść do wnętrza. Chwytamy więc za klamki, które pozbawiono zamków. Obecnie otworzyć Passata można jedynie za pomocą pilota. W środku miło i przytulnie.
Jazdę umila nam bogate wyposażenie wersji High Line. Skóra i alcantara wyglądają dobrze, a podróżuje się świetnie, gdyż siedzenia można ustawić elektrycznie. Dostrzegliśmy między innymi kierownicę multifunkcyjną, nawigację z DVD i kilka elementów z Passata W8.
Najważniejsze jest jednak coś zupełnie innego – mały wkomponowany między fotelami panel z przełącznikami i wskaźnikami. To właśnie tu rozpoczyna się zabawa w „psss…”.
Duża felga nie jest zła
Bardzo delikatne zmiany w połączeniu z dobrze dobranymi kołami i zawieszeniem regulowanym powietrzem budzą respekt. Doświadczenie zdobyte przy modyfikacji Golfa III zaowocowało nowym projektem w postaci VW Passata. Dodatkowo Krzysiek udowadnia nam, że nawet po polskich drogach można jeździć na dużych felgach z niskoprofilowymi oponami. W planach są: chip podnoszący moc silnika, zmiana koloru, zderzaki z obrysówkami od wersji US i tylna klapa również rodem z USA.
„Kris” chce jeszcze wymienić poduszki w zawieszeniu, aby auto można było opuścić jeszcze niżej…
Łukasz „Mapet” Janecki
Foto: Mikołaj Urbański
VW Passat 3BG, 2001 r.
Silnik i napęd: silnik 1.9 TDi 130 KM, automatyczna skrzynia biegów.
Nadwozie: grill bez znaczka, brak kierunkowskazów w błotnikach, znaczka i wycieraczki na tylnej klapie, tylne lampy z chromem od Passata W8, zaklepane ranty błotników, lusterka z Passta B6 z ciemnymi kierunkowskazami in.pro, klamki bez zamków, biksenon.
Koła i zawieszenie: zawieszenie pneumatyczne – air ride – regulacja każdej osi osobno, 20-calowe felgi aluminiowe Audi S-line 20×8,5”, opony 225/30 Nankang Ultrasport NS-II.
Wnętrze: tapicerka skóra/alcantara, nawigacja z DVD, wyposażenie High Line, kierownica multifunkcyjna, wskaźniki i przełączniki zawieszenia pneumatycznego, elementy od Passata W8.
(VW TRENDS 4/2008)