Mateusz miał już w swoim garażu „rekina” E28, ale czegoś mu brakowało i chciał stworzyć coś wyjątkowego. Ponieważ jest blacharzem, nie było dla niego problemu przerobić seryjnego sedana w auto o nadwoziu kombi.
BMW E28 wychodziło seryjnie tylko w nadwoziu sedan. Producent podejmował stworzenie Touringa na bazie Serii 7 E23, ale nigdy w „piątce”. Niektórzy pasjonaci tworzyli takie auta na własną rękę, tak jak właśnie Mateusz. Jego auto robi furorę w sieci.
Mateusz nie chciał budować Touringa od początku, bo jego pierwszym pomysłem był driftowóz, którego chciał zbudować na bazie kupionego za 1000-1500 zł E28. Kiedy wybór padł jednak na tworzenie kombi, buda została pocięta, przednie zawieszenie zostało zapożyczone z E36, a tylna klapa… z Mercedesa W123. Większość osób, które tworzą E28 Touring biorą części z VW Passata, ale zdaniem Mateusza, tył z W123 wygląda dużo bardziej agresywnie.
Ciekawe jest również malowania auta. Mateusz zdecydował się na najciemniejsze odcienie koloru granatowego i bordowego. Na masce pojawił się efekt płomieni, których jednak nie widać na pierwszy rzut oka i trzeba się dobrze przyjrzeć, żeby je zobaczyć.
Mateusz nie wyklucza budowy podobnej konstrukcji na zamówienie, ale na razie traktuje to zabawę i pokaz swoich blacharskich możliwości. Twierdzi, że za 30 tys. złotych byłby w stanie wykonać taki projekt na zamówienie.
Jak wygląda auto finalnie? Trzeba przyznać, że efekt końcowy jest świetny. Zresztą zobaczcie sami.