Chwilę przed świętami otwarto najdłuższy tunel drogowy w Polsce. Chodzi oczywiście o Tunel na Ursynowie w ciągu Południowej Obwodnicy Warszawy, znajdującej się na drodze S2. Teraz okazuje się, że jego nawierzchnia nie jest najlepszej jakości.
W dniu otwarcia, 22 grudnia przejechało pod tunelem – uwaga – 67 tysięcy pojazdów. Od tego czasu minął ponad tydzień i wiele więcej osób zdążyło przejechać się już nową drogą. Pojawiło się jednak sporo skarg, dotyczących stanu nawierzchni i komfortu jazdy.
Jak podaje Super Express, auta „dziwnie bujają i szarpią”, a nawet „skaczą po nierównym betonie”. Inny kierowca stwierdził, że: „Samochodem telepie, jakbym jechał po drewnianym moście albo kocich łbach”.
Czy wina leży w źle położonych płytach betonowych, z których wykonana jest nawierzchnia? Nie. Okazuje się, że tak ma być. Tak stwierdza rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA, Małgorzata Tarnowska:
„Nawierzchnia w tunelu jest nawierzchnią betonową charakteryzującą się dylatacjami pomiędzy płytami, co może wpływać na odczucia kierowców. Nawierzchnia w tunelu, jak każda inna, w trakcie odbiorów przeszła szereg badań, a otrzymane wyniki spełniają normy jakościowe.”
W zasadzie nie można do tego nic dodać. My nie mieliśmy jeszcze okazji przejechać się najdłuższym tunelem w Polsce i nie możemy odnieść się do faktycznego stanu drogi. Ciekawi nas jednak wasze zdanie. Jechaliście tą drogą? Dajcie poniżej znać, jakie są wasze wrażenia.
Konrad Maruszczak
fot. GDDKiA