Igłofiltry – działanie, obsługa, systemy igłofiltrowe - Trends Magazines

Igłofiltry – działanie, obsługa, systemy igłofiltrowe

budowa

Igłofiltry mogą być z powodzeniem wykorzystywane przy przygotowywaniu terenów pod różne prace budowlane. Za ich pomocą można łatwo obniżyć poziom wody gruntowej, osuszając i stabilizując środowisko ziemne. Igłofiltry wykorzystywane są w przypadku terenów bagnistych, podmokłych, a także wszędzie tam, gdzie obniżenie poziomu wód jest potrzebne.

Zasada działania igłofiltrów

Działanie tych urządzeń nie jest skomplikowane. Rury o długości kilku metrów i średnicy 40-50 mm wprowadza się w głąb ziemi. W tym celu stosuje się metody wpłukiwania, wiercenia lub wgłębiania. Igłofiltry ustawiane są w regularnych odstępach, tworząc system otaczający dany teren. Jeśli zostały rozmieszczone w sposób właściwy, powinny pozwolić obniżyć poziom wód gruntowych nawet do 6 metrów pod poziomem podłoża.

Tempo pracy igłofiltrów jest dość stabilne i wynosi około 20 litrów w ciągu minuty. Najlepiej sprawdzają się podczas osuszania gleb drobnoziarnistych oraz uwarstwionych.

Po rozmieszczeniu igłofiltry podłączane są do kolektora ssącego, który łączy się z pompą pracującą na podciśnienie. Napędzają one pracę poszczególnych igłofiltrów, odprowadzając wodę do wyznaczonego miejsca lub zbiornika.

Igłofiltry – wynajem czy zakup? Optymalne rozwiązanie

Wynajem igłofiltrów to rozwiązanie częściej wybierane. Są to urządzenia specjalistyczne i drogie, na których zakup decydują się przede wszystkim firmy budowlane.

Zaletą igłofiltrów jest fakt, że są to urządzenia dość proste w obsłudze jak i transporcie. Są łatwe w utrzymaniu w czystości oraz odporne na uszkodzenia. Zaletą jest także krótki czas potrzebny na stworzenie instalacji igłofiltrowej.

Warto też podkreślić, że części zamienne do igłofiltrów są łatwo dostępne. Ponadto, można z łatwością korzystać z urządzeń nawet w wysokim stopniu wyeksploatowanych. Jedno urządzenie nadaje się do wykorzystania w wielu projektach.

Najczęściej na wynajem decydują się firmy, którym zależy na przygotowaniu gruntu do przeprowadzenia różnego typu prac budowlanych. Chodzi m.in. o stawianie konstrukcji, a także tworzenie wykopów do wprowadzenia przewodów w ziemię.

Wiele firm świadczących usługi osuszania terenu przygotowuje kosztorys pod konkretne zamówienie. Niezależnie więc jaki rodzaj gruntu pragniesz osuszyć, warto poszukać profesjonalnej pomocy firm stosujących systemy igłofiltrów.

Igłofiltry wysokiej klasy – czyli jakie?

Igłofiltry to urządzenia o różnorodnej konstrukcji, którą można podzielić na dwie główne kategorie. Wyróżniamy igłofiltry jedno- oraz wielostopniowe. Pierwsze stosowane są do wykopów płytkich, drugie – do bardziej wymagających terenów.

Ponadto, igłofiltry mogą różnić się wykorzystanymi w ich budowie materiałami. Polietylen to materiał używany ze względu na jego elastyczność. Igłofiltry polietylenowe można łatwo wprowadzić w ziemię różnej twardości. Igłofiltry stalowe wyposażone są zwykle w zaostrzone zakończenie, co ułatwia ich wprowadzania na duże głębokości. Igłofiltry PCV mają uniwersalne zastosowanie i bardzo wysoką wydajność.

Istotną sprawą w pracy igłofiltrów jest także zastosowany kolektor. Im większa jego średnica, tym więcej igłofiltrów będziemy mogli wykorzystać do danej instalacji. Przykładowo – systemy 20 igłofiltrów wymagają kolektora o średnicy ok. 89 mm. Znajdziemy także kolektory szersze – o średnicy nawet 159 mm.

Podobne

Mazda CX-5 – japoński SUV nadal w formie

Nie będę ukrywał, że mam słabość do Mazd. Do tych nowych, ładnych i fajnych. Nowe Mazdy bardzo mi się podobają. I jak, tak słucham znajomych i wielu osób z tak zwanego otoczenia, nowe Mazdy podobają się nie tylko mi. Z tym większą ochotą wsiadłem do odświeżonej CX-5. Czy auto mnie czymś zaskoczyło? Druga generacja SUV-a…

BMW X3 vs Audi Q5 vs Volvo XC60 – który SUV lepszy w terenie?

Popularność SUVów na polskim rynku jest ogromna. Bardzo duże zainteresowanie widać szczególnie w segmencie premium. BMW X3, Audi Q5 i Volvo XC60 stają do walki o miano najlepszego auta do jazdy w terenie. To chcieli sprawdzić brytyjscy dziennikarze motoryzacyjni. Zobaczcie porównanie na filmiku. Test wydaje się śmieszny, bo przecież mało kto kupuje samochody pokroju BMW…