VW T1 w hawajskim stylu - Trends Magazines

VW T1 w hawajskim stylu

Właścicieli Volkswagenów T1 można podzielić na dwie grupy. Jedna dąży do utrzymania Transportera w stanie pełnej oryginalności, druga decyduje się na tuning z epoki. Oliver Wozny z Dortmundu wyszykował swoje auto w hawajskim stylu.

Pierwsza generacja Transportera staje się coraz bardziej pożądanym klasykiem. Ma barwną historię, cieszy oko i po odpowiednim serwisie nadaje się do mniej lub bardziej okazjonalnej eksploatacji.

Oliver miał dużo szczęścia. Trafił na samochód, który wcześniej pełnił służbę we flocie pojazdów niemieckiego radia NRW. Przeznaczenie samochodu przełożyło się na niewielkie przebiegi oraz regularną obsługę serwisową. Po latach to zawsze procentuje. Co równie ważne, Transporter nie brał udziału w żadnym wypadku ani kolizji.

Jeszcze większym ewenementem jest w pełni udokumentowana historia. Jest ona długa, a zarazem… bardzo krótka. Od 1964 roku samochód Olivera miał zaledwie trzech właścicieli, którzy pokonali nim jedynie 28 tysięcy km!

W obliczu powyższego przestaje dziwić pełna oryginalność układu napędowego, który wymagał jedynie wymiany uszczelnień czy wybranych elementów osprzętu. Jednocześnie rozumiemy, dlaczego Oliver zdecydował się na pozostanie przy seryjnym bokserze o pojemności 1,5 litra, który rozwija 44 KM i 102 Nm. Eksperymentując ze stopniem sprężania, pojemnością czy osprzętem można wycisnąć więcej.

W przypadku fabrycznego motoru w perfekcyjnym stanie byłoby to jednak poważnym nietaktem. Aby podnieść atrakcyjność komory silnika, wybrane elementy jednostki napędowej poddano proszkowemu lakierowaniu. Pozbawiona korozji karoseria klasycznego samochodu nikogo nie dziwi. Rzadko jednak zdarza się, by zabytek miał aż 99 procent oryginalnych blach. A na tyle Oliver szacuje oryginalność nadwozia swojego T1.

Samochód wygląda jednak inaczej niż w momencie opuszczenia fabryki. Ma teraz dziewięć okien Safari z chromowanym obramowaniem, felgi wzorowane na obręczach Porsche 356 i efektowną kierownicę Banjo. Wrażenia z jazdy poprawiły tuningowe elementy zawieszenia firmy Sachs, dwuobwodowy układ hamulcowy ze wspomaganiem z Volkswagena T2 oraz short shifter, który skrócił drogi prowadzenia lewarka skrzyni biegów.

Clou programu jest wystylizowanie samochodu w hawajskim stylu. Kwiaty, wielobarwne firanki i wykładziny, bumerangi, miniaturowe deski surfingowe, butelki po kolorowych alkoholach… Liczba gadżetów jest duża, jednak nie przytłacza. Akcesoria zostały dobrane w przemyślany sposób, a całość sprawia spójne wrażenie. Oliver zadbał o najmniejsze detale.

Wnęki w zabudowie są podświetlane, na zapalniczkach czy rysunkach znajdują się wizerunki Transportera, a ukryte w kempingowym koszu pieprzniczki i solniczki mają kształt kultowego Volkswagena. Podróżowanie zmodyfikowanym T1 jest znacznie przyjemniejsze niż samochodem w oryginalnym stanie.

Zmodyfikowane zawieszenie podniosło stabilność Transportera, alubutylowe maty tłumiące ograniczyły natężenie hałasu i pozwoliły cieszyć się brzmieniem systemu audio, którego sercem jest klasycznie wyglądający odtwarzacz firmy RetroSound w pełni współpracujący z iPodem czy współczesnymi smart fonami.

Oliver Wozny wystawił swojego Transportera na sprzedaż podczas salonu Techno Classica Essen w 2016 roku. Cena ustalona na 69.900 euro nie wydawała się wygórowana. Właściciele odbudowanych egzemplarzy nierzadko liczą na więcej. A przypomnijmy, że prezentowany samochód ma oryginalne nadwozie, fabryczny silnik i w pełni udokumentowaną historię.

Łukasz Szewczyk

Fot. autor

Volkswagen T1 1967 r.
Silnik 1493 ccm, bokser, chłodzony powietrzem i olejem, gaźniki Solex 30
Maks. moc 44 KM przy 4000 obr./min
Maks. moment obrotowy 102 Nm przy 2000 obr./min
Skrzynia biegów manualna, 4-stopniowa
Napęd tylny
Hamulce bębnowe
Długość/ szerokość/ wysokość 4280/ 1750/ 1920 mm
Rozstaw osi 2400 mm
Masa własna 1140 kg
V maks. 110 km/h
Średnie zużycie paliwa ok. 10 l/100 km
Cena 69.900 euro

(VW TRENDS 2/2016)

Podobne

VW Garbus po tuningu widok z przodu

Garbus, obok którego nie przejdziesz obojętnie

Kolor tego Garbusa nieraz był okazją do rozmowy. Na pytanie, dlaczego lakier jest taki matowy, Bartek odpowiada, że próbuje go od kilku dni wypolerować z marnym skutkiem. Często w odpowiedzi dostaje radę, że dobra do tego jest pasta Tempo! Pomysł na Garbiego Zdarzają się osoby, dla których niebłyszczący lakier jest nie do przyjęcia. Na szczęście…

Tuning-VW-Golfa-Mk2-bok auta

Jak przerobić VW Golfa 2 na wersję GT

Każdy ma mniejsze lub większe marzenia i pragnie, by się spełniły. Niektórzy starają się pomóc losowi, wyznaczają sobie cele i dążą do ich realizacji, aż wreszcie zdobywają to, o czym kiedyś mogli tylko śnić. A wówczas czują satysfakcję, dumę i ogromną radość. Właściciel prezentowanego Golfa II też marzył.  Pragnął mieć wyjątkowe, nieprzeciętne auto. Auto, które…