Zagadkowe, prawie seryjne M4 - Trends Magazines

Zagadkowe, prawie seryjne M4

Na pierwszy rzut oka nic nie zdradza atrakcji kryjących się pod nadwoziem. W końcu lżejsze koła, większy spojler i kilka naklejek może mieć każde M4. Do myślenia daje jedynie napis WP620.

Prawdziwi pasjonaci motoryzacji mogą się domyślać, że chodzi o moc. I tak jest faktycznie! Z zaledwie 3 litrów pojemności specjalistom z Wetterauer Performance GmbH udało się wykrzesać 620 KM i 760 Nm. To imponujący skok względem seryjnych 431 KM i 550 Nm.

To jego uzyskania konieczny był montaż zoptymalizowanych turbosprężarek. Tuner poprawił zarówno ich strony „zimne”, jak i „gorące”. M4 ma także kompletny tytanowy wydech firmy Akrapovic, w którym udoskonalone zostały nawet początkowe sekcje downpipe. Prace nad zespołem napędowym zakończono strojeniem elektroniki. Na życzenie klienta może zostać wgrany algorytm potęgujący strzelanie z wydechu przy zmianach biegów czy zdjęciu nogi z gazu.

Na przyczepnym asfalcie M4 od Wetterauer Performance jest w stanie przyspieszyć do 100 km/h w 3,6 s. Ogranicznik prędkości został zlikwidowany, więc WP620 może osiągać 330 km/h, przy których wskazówka prędkościomierza opiera się o koniec skali.

Przy wysokich prędkościach tylna oś jest dociskana do nawierzchni przez pokaźnych rozmiarów spojler z karbonowym skrzydłem. Dodatki z włókna węglowego pojawiły się też w kabinie, pod maską oraz w dolnych częściach zderzaków.

Filigranowe ramiona 20-calowych felgi OZ Ultraleggera poprawiały chłodzenie – i tak wyjątkowo odpornych na przegrzanie – ceramicznych tarcz. Ale to niejedyna ich zaleta. Kultowe obręcze OZ słyną z lekkości. A niższe masy nieresorowane i wirujące to jeszcze bardziej precyzyjne prowadzenie, większa zwinność samochodu i wyostrzona reakcja na gaz.

Fot. Wetterauer

Podobne

Kradzież auta na Nokię 3310

Ten telefon ma już miano kultowego i chyba nikt nie spodziewałby się, że może przydać się do kradzieży samochodu. Jak się okazuje, poczciwa Nokia 3310 to świetne narzędzie do uruchomienia cudzego pojazdu.  Była już kradzież "na walizkę" oraz "na Game Boy'a", teraz przyszedł czas na kultową Nokię 3310. Jak to możliwe, że kilkunastoletni telefon komórkowy…