Golfów drugiej generacji jest na pęczki. Gdziekolwiek spojrzeć, można dostrzec ten model VW. Jednak wśród wyprodukowanych wersji Mk2 Volkswagena znajdziemy kilka rodzynków, którym bez wątpienia jest GTO.
W Polsce nazwa Rieger kojarzy się często z dokładkami do zderzaków produkowanymi z laminatu. To głównie za sprawą marnych podróbek sprzedawanych na giełdach i robionych w przydomowych szopach. Szkoda, że tak jest, bo Rieger to jedna z najbardziej znanych w Europie firm tuningowych o pięknej historii. Zakład mieści się w Eggenfelden ok. 100 km od Monachium, a jego początki sięgają schyłku lat 80.
W 1987 roku Toni Rieger założył zakład, który na początku zajmował się przerabianiem aut, a następnie sam zaczął wytwarzać produkty używane w tuningu, szczególnie stylistycznym. Wstępnie zajmowano się tylko samochodami niemieckimi, ale szybko swoją działalność rozszerzono na marki z innych krajów. Rieger jako jeden z pierwszych wprowadził pakiety nietypowych poszerzeń, które stosowano między innymi w Audi, BMW, Oplu i VW.
Co to jest GTO?
Golf GTO jest właśnie jednym z przykładów takiej działalności. Pakiet GTO charakteryzuje się w szczególności poszerzeniami zarówno zderzaków, jak i błotników przednich, a w szczególności tylnych. Na podstawowy zestaw wersji GTO i GTO Evolution składają się:
– poszerzony zderzak przedni, występujący w dwóch wersjach, różniący się przetłoczeniami i wlotami
– poszerzone błotniki przednie
– przetłoczenia na drzwiach
– poszerzenia błotników tylnych wraz z wlotami
– specjalnie uformowane progi
– poszerzony zderzak tylny
– spojler na klapę
– (wersja GTO) front z grilla dostosowanego do reflektorów od Corrado
– (wersjia GTO Evolution) Rallye front
– felgi BBS RS w rozmiarze przód 8,5×15 i tył 11×15 cali.
Auta wyposażone w takie pakiety były dość rzadko spotykane nawet w Niemczech, a spowodowane to było wysoką ceną zestawu, która obecnie wynosi około 4 tys. euro bez felg!
Bohaterem naszego artykułu, obok Golfa oczywiście, jest Toni. Jednak nie wyżej wspomniany Toni Rieger. Przypadek sprawił, że właściciel prezentowanego Golfa nosi to samo imię, co twórca firmy Rieger. TonGTO – taki nick ma nasz VW-maniak – już od dawna żyje za pan brat z Volkswagenami. Wcześniej były to jednak mniej oryginalne konstrukcje.
Od GT Specjał do GTO
Pierwszym samochodem Toniego był również VW Golf II, ale po prostu GT Special, po którego pojechał do Niemiec w 1992 roku. Przymierzał się do kupna pierwszej edycji, ale dziwnym trafem nabył Mk2. Potem jeździł jeszcze dwoma innymi Golfami, ale już trzeciej generacji, w wersji Pink Floyd – 1.6 benzynowym i 1.9 TDi.
W 1999 roki „TonGTO” w czasie wizyty u naszych zachodnich sąsiadów zobaczył w jednym z salonów jakiś dziwny model VW Golfa II. Wtedy jeszcze nie miał pojęcia, co ogląda, ale od razu stwierdził, że fajnie byłoby mieć takie auto. Widział je w jakimś katalogu, ale nie mógł sobie przypomnieć, w jakim. To zachęciło go do poszukiwań informacji na temat samochodu, który zobaczył. Wtedy dotarł do sporej porcji informacji na temat firmy Rieger i pakietu GTO.
Na ratunek Golfa Mk 2 GTO
W 2000 roku rozpoczęły się niełatwe poszukiwania obiektu jego westchnień. W Niemczech pojawiały się co jakiś czas ogłoszenia z ofertą sprzedaży GTO, ale ceny przewyższały znacznie możliwości finansowe młodego Polaka. Dopiero dwa lata później na polskich stronach ukazała się ciekawa informacja. Wystawiono na sprzedaż Golfa II GTO. Toni bez namysłu pojechał go obejrzeć. Niestety, jego stan był opłakany. Pakiet był popękany w wielu miejscach, lakier się łuszczył.
Samochód był po niewielkiej stłuczce i miał nieoryginalny przód. Felgi były zupełnie z innej bajki i nie pasowały do reszty. Jednak „TonGTO” marzył o tym modelu od tak dawna, że postanowił go uratować. Po długich pertraktacjach udało się porozumieć co do ceny.
Odświeżony pakiet GTO
W ciągu około półtora roku auto tylko trochę odnowiono. Toni potrzebował bowiem czasu na zbieranie funduszy na porządny remont. W 2004 roku przyszedł czas na poważne zmiany. Z pomocą wuja, któremu Toni szczególnie dziękuje za pomoc, VW został rozebrany na części. Pakiet GTO został odświeżony, a dopiero wówczas wszystko zostało złożone w całość i od nowa posklejane i poskręcane. Kolor nowego lakieru pochodził z Corrado, jakie dawno temu Toni wypatrzył gdzieś na niemieckim zlocie.
Wnętrze, koła i inne detale
We wnętrzu zamontowano nowe fotele Konig wraz z pasami Schrotha. Jednak jednym z najcenniejszych zakupów był Rallye front, dzięki któremu auto odzyskało oryginalny wygląd. Poniechano tym samym wstawianie lamp z Corrado, jak zakładał wstępny plan. Trzeba było jeszcze dobrze przemyśleć zmianę felg na odpowiednie, gdyż źle dobrane ginęły w przepastnych nadkolach. Szukano BBS RS, ale fatalny stan techniczny albo nadmiernie wygórowane ceny nie pozwoliły na ich zakup. Tym sposobem Toni zdecydował się na felgi, o których wcześniej nigdy by nie pomyślał, ale gdy je zobaczył zachwycił się tak bardzo, że postanowił je nabyć.
Kupił skręcane alufelgi firmy Carline CM6 o średnicy 17 cali i szerokości na przód 8,5 a na tył – uwaga – 11 cali! Całe polerowane ze złoconymi śrubkami dodały autu tego, czego mu brakowało. Na nie nałożono opony o szerokości z przodu 225/25 i 265/35 z tyłu.
Tak zakończono odbudowę wyjątkowego modelu Golfa. W planie jest jedynie ewentualna zmiana końcówek wydechu, gdyż obecnie zamontowane nie pasują do tak napompowanego pakietu stylistycznego. Poza tym Toni nie zamierza przeprowadzać innych modyfikacji. Wie, że opinie na temat tego auta są różne – od skrajnie negatywnych po entuzjastyczne. Faktem jest jednak to, że drugiego takiego VW ze świecą szukać …
Łukasz „Mapet” Janecki
Fot. Mikołaj Urbański
VW Golf Mk 2 GTO
SILNIK: 1.8 16V, 139 KM
NADWOZIE: pakiet Rieger GTO EVOLUTION, front Rallye.
ZAWIESZENIE i KOŁA: zawieszenie GTi, felgi 3-częściowe CARLINE CM6 17 cali, szerokość przód 8,5J, tył 11J –polerowane, złocone śrubki, opony szerokości przód – 225/25/17 i tył – 265/35/17.
WNĘTRZE: fotele Konig SP 700 Powergrip, pasy Schroth ASM-AUTOCONTROL 2, kierownica Lisi
(VW TRENDS 5/2008)