Większość Polaków chce dopłat do aut elektrycznych, ale tylko co druga osoba o nich wie - Trends Magazines

Większość Polaków chce dopłat do aut elektrycznych, ale tylko co druga osoba o nich wie

VW eUP! ładowanie

Większość ankietowanych Polaków jest zwolennikami programu dopłat do samochodów elektrycznych. Jednak forma wsparcia zaproponowana w programach Zielony Samochód, eVan i Koliber nie jest ich zdaniem najlepsza – wynika z badania przeprowadzonego przez InsightOut Lab we współpracy z marką Volkswagen.

Dokładnie połowa poddanych badaniu Polaków nie słyszała o programie dopłat do samochodów elektrycznych. Znajomość programu dopłat uzależniona jest od kilku czynników. Częściej słyszeli o nim mężczyźni niż kobiety (58% do 42%). Nie bez znaczenia jest też wiek badanych – wiedza o dopłatach jest znacznie bardziej powszechna wśród starszych badanych. O dopłatach słyszało 40% ankietowanych w wieku od 18 do 24 lat. Wśród badanych w wieku 55 lat i więcej, odsetek ten jest o 17 p.p. większy i wynosi 57%. Grupą najrzadziej deklarującą znajomość programu są uczniowie i studenci – tylko co czwarty (28%) słyszał o dopłatach do samochodów elektrycznych.

Większość za, co piąty nie ma zdania

Pytanie dotyczące zasadności programu dopłat do samochodów elektrycznych (brzmiące: „Czy twoim zdaniem zakup samochodów elektrycznych powinien być wspierany z budżetu państwa?”) zostało zadane wszystkim ankietowanym – nie tylko tym, którzy słyszeli o programie. Dzięki temu uzyskany wynik w pełni reprezentuje opinie respondentów. Co trzeci (32%) jest zdecydowanym zwolennikiem dopłat do aut na prąd. Tylko nieco mniejszą grupę (31%) stanowią ci Polacy, którzy raczej skłaniają się za dopłatami. Daje to skumulowany wynik odpowiedzi pozytywnych na poziomie 63%. Co nie mniej istotne, drugą największą grupę stanowią niezdecydowani (20%). Na nie jest tylko 17% Polaków, z czego zdecydowani przeciwnicy to 7%, a umiarkowani (raczej nie) – 10%.

VW TRENDS 2/2020

Polacy zwolennikami modelu norweskiego

Form wspierania zakupu samochodów elektrycznych jest kilka. Norwegia proponuje ulgi podatkowe. Niemcy oferują dopłaty. W Polsce dofinansowanie można uzyskać po uprzednim zakupie samochodu elektrycznego, co oznacza, że wcześniej trzeba zapłacić za auto pełną kwotę, by potem móc ubiegać się o zwrot części poniesionych kosztów. Zdaniem Polaków model proponowany m.in. w Norwegii jest bardziej atrakcyjny.

W pytaniu dotyczącym najskuteczniejszych zachęt do zakupu samochodu elektrycznego badacze zaproponowali sześć wariantów odpowiedzi. Każdy ankietowany wybierał dwie jego zdaniem najbardziej atrakcyjne. Pytanie to miało ukazać, co można zrobić, by zachęcić Polaków do zakupu aut na prąd. Celowo spektrum odpowiedzi było szerokie. Poniżej zaproponowane w badaniu odpowiedzi na pytanie (brzmiące: „Na których z poniższych pomysłów według Ciebie warto oprzeć rządowy program zachęt do zakupu samochodów elektrycznych, żeby skutecznie przekonywał Polaków do zakupu aut na prąd?”)  wraz z przypisanymi do nich procentami wskazań:

  • Ulgi podatkowe, czyli faktyczne obniżenie ceny pojazdu już przy jego zakupie – 59%;
  • Zwrot części poniesionych kosztów zakupu po wcześniejszym zakupie samochodu elektrycznego w normalnej cenie katalogowej – 36%;
  • Dołączanie do samochodów ładowarek naściennych, które mogą być montowane w domach  klientów – 30%;
  • Dołączanie do samochodów kart dających możliwość szybkiego ładowania samochodu elektrycznego po preferencyjnych cenach – 29%;
  • Bezpłatne przejazdy autostradami zarządzanymi przez GDDKiA – 23%;
  • Finansowanie zakupu paneli fotowoltaicznych dla właścicieli samochodów elektrycznych – 21%.

Co nie powinno dziwić, dopłaty do samochodów elektrycznych są najczęściej wskazywaną formą zachęt mogących spopularyzować auta na prąd. Jednak te w obecnie zaproponowanej formie wskazało tylko 36% ankietowanych, co jest odsetkiem nieznacznie większym niż w przypadku dołączanych do samochodów ładowarek naściennych (30%). Zdecydowanie najwięcej zwolenników (59% wskazań) ma odpowiedź dotycząca ulg podatkowych, które obniżyłyby ceny samochodów elektrycznych (wspomniany model norweski). Warto też zwrócić uwagę na 23% wskazań przy odpowiedzi dotyczącej darmowych przejazdów autostradowych. Choć wedle niesłusznie powielanej, obiegowej opinii samochody elektryczne nie nadają się do długich podróży, według co czwartego badanego bezpłatne przejazdy autostradowe mogłyby wpłynąć na popularyzację aut na prąd.

Więcej informacji na temat wyników badań prowadzonych przez InsightOut Lab we współpracy z marką Volkswagen znaleźć można na stronie internetowej https://insightoutlab.com/category/elektromobilnosc/

Podobne

1976 BMW 530 MLE to ojciec wszystkich BMW M5- HISTORIA

Po roku żmudnej renowacji BMW South Africa zaprezentowało swój najnowszy projekt - BMW 530 MLE. To południowoafrykańskie "M5", które nie tylko powstało długo przed E28 M5, ale też było samochodem homologacyjnym- faktycznie zbudowanym do ścigania się. Gdy BMW South Africa chciało ścigać się w połowie lat 70., firma skorzystała z pomocy słynnego kierowcy wyścigowego i…