To tylko stary Golf Mk 1, ale od razu przyciąga wzrok lśniącymi chromami, pięknym błyszczącym lakierem i karbonowymi elementami. Idealny przedstawiciel Show&Shine.
Jego historia sięga 2000 roku, kiedy to Piotrek „Beny” kupił Golfa IV GTi. Ilość koni mechanicznych ze 150 szybko wzrosła do 190, koła zwiększyły średnicę do 18 cali i dobrze wypełniły nadkola dzięki gwintowanemu zawieszeniu. Tak oto Piotrek raz i na zawsze uległ magii marki VW i czekał na coś, co pozwoli mu kontynuować jego pasję.
Golfa Mk1 w wersji Pirelli
W 2002 roku będąc w Niemczech zupełnie przypadkowo znalazł nietuzinkowego Golfa Mk1 w wersji Pirelli 1.8 112 KM. Samochód urzekł go głównie nietypowym kolorem – milki, i do dziś „Beny” uważa, że to jeden z najpiękniejszych z palety lakierów VW. Jednak nie tylko kolor sprawił, że „milka” trafiła w ręce Piotrka.
Golf był już po niezłej dawce tuningu w typowym german style’u. W nadkolach były widoczne ośmio- i dziesięciocalowe Steffany wraz z niskimi oponami (np. przykładu z tyłu 255/35/14). Do tego zawieszenie gwintowane Jamex, a we wnętrzu kubełkowe fotele, klatka oraz pasy schrotta – wszystko w kolorze nadwozia. Z tyłu delikatnie mruczał wydech Supersprinta, więc auto prezentowało się bardzo efektownie.
Swap silnika 2.0 ABF
Widać, że już poprzedni właściciel „milki” był ogarnięty pasją tuningu, ale Piotrek poszedł jeszcze dalej. Poprawił sprzęt grający i odnowił lakier. Klatkę bezpieczeństwa z półklatki przerobił na pełną.
Największa zmiana dotyczyła jednak silnika, gdyż znaną nam jednostkę 1.8 zastąpiono 2.0 ABF pochodzącą z Golfa trzeciej generacji. Pewnie do tej pory Piotrek jeździłby swoją „milką” nie wprowadzając innych modyfikacji, gdyby nie wydarzenie, które zmieniło wszystko. W 2005 roku wraz ze znajomymi z Klubu Trójmiasto pojechał na znany zlot VW do Worthersee i tam, między wieloma wspaniale przebudowami autami, zauważył pięknego Golfa I w czerni z chromem. Długo nie trzeba było czekać na efekty tego zauroczenia. „Beny” zaczął działać.
Na sportowo, czyli GTI!
Z założenia miał to być „gruby” projekt, a nie jakaś niskobudżetówka i robienie po niskich kosztach. „Jedynkę” rozebrano dosłownie na czynniki pierwsze. Elementy, na których były ślady korozji, wymieniano na nowe, oryginalne.
Nadszedł czas na zmianę image’u, więc dotychczasowy kolor został zastąpiony czarnym. Auto polakierowano włącznie z komorą silnika oraz wnętrzem, co jest rzadko spotykanym zabiegiem. Całość uzupełniono oryginalnymi dodatkami VW, między innymi takimi jak nakładki na słupki przednie, spojler przedni oraz poszerzenia nadkoli.
Natomiast część elementów chromowanych, jak zderzaki, atrapa przednia i kliny uszczelek szyb, pochodzą ze starszych roczników Golfa I. Żeby nie było zbyt nudno, spojler przedni oraz kły zderzaków pokryto karbonem. Podkreśleniem sportowego rodowodu VW są fabrycznie nowe, jakże trudne do zdobycia, oznaczenia GTI oraz Golf GTI. Seryjne reflektory zastąpiono klarami z krzyżem, natomiast z tyłu pozostały oryginalne, czyli czarno-czerwona Hella. To nie wszystko, co się świeci na zewnątrz auta. Pochromowano od nowa wycieraczki, lusterka, klamki, listwy i również taki detal, jak korek wlewu paliwa.
Jak jeszcze zwiększyć moc Golfa
Jak wcześniej wspomniałem, już za czasów „milki” seryjna jednostka została zastąpiona przez mocniejszą 2.0 16V ABF. Tym razem zabrano się za nią z innej strony. Silnik przeszedł kapitalny remont na nowych częściach, a głowica została poddana kompletnej obróbce w firmie Świątek Tuning. Również sportowe wałki rozrządu pochodzą od tego tunera.
Układ wydechowy łącznie z kolektorem to wyrób firmy Supersprint dedykowany do Golfa Mk1 16V. Układ dolotowy zakończono filtrem stożkowym K&N. Dla poprawienia osiągów już w serii żwawego silnika został napisany indywidualny program sterujący przez GTO (limiter obrotów 7400). Skrzynia biegów została wyremontowana i jest oryginalną przekładnią od Golfa Pirelli. Silnik, jak również wiele elementów osprzętu, został pochromowany, a instalacja elektryczna starannie ukryta.
Przewody cieczy chłodzącej to oczywiście Samco w znanej niebieskiej barwie. Nie znajdziemy pod maską śladu rdzy czy nawet smaru lub oleju. Śmiem nawet twierdzić, że w tym aucie jest czyściej pod maską niż w wielu samochodach we wnętrzu! Szacowana moc po ostatnich modyfikacjach to ok. 180 KM. Samochód podczas mierzenia na hamowni jeszcze przed napisaniem programu osiągnął 162 KM.
Felgi? Nie ma to jak BBS
Co do felg, to długo nie trzeba było się zastanawiać – jedyne pasujące do tego modelu są BBS RS. Z przodu założono koła o wymiarach 8.5×16 cali z oponami Dunlop SP9000 w rozmiarze 195/45, a z tyłu 9.5×16 cali z oponami tej samej marki, ale o rozmiarze 215/40. Ich fabryczny rozstaw śrub wynosił 5×130 (Porsche), ale dzięki adapterom H&R udało się zamontować koła do Golfa z rozstawem 4×100.
Gdy koła udało się upchnąć w nadkola, przyszedł czas na prace nad zawieszeniem. Odpowiednie obniżenie osiągnięto dzięki gwintowanemu produktowi firmy H&R przeznaczonemu do tego modelu Golfa.
Dodatkowo o usztywnienie małego bolidu dbają rozpórka dolna z przodu i rozpórka tylna oraz stabilizatory przód i tył. Oczywistą sprawą było wzmocnienie hamulców i tu z pomocą przyszły przednie zaciski z Golfa IV 1.8T i tarcze wentylowane 288 mm, a z tyłu zaciski i tarcze z Golfa III.
Wnętrze, jak za dawnych lat
Wnętrze jest najmniej zmienione. Właściciel chciał zostawić w środku klimat prawdziwej Mk1 z dawnych lat. Oryginalne wnętrze z VW Golfa I 1983 doposażono jedynie w kilka detali, jak na przykład fotele i pasy Sparco.
Zegary pochodzą z Golfa II 16V, a w konsoli środkowej znajdują się dodatkowe wskaźniki VDO. Podsufitkę wykonano z czarnej alcantary, a na podłodze leżą dywaniki welurowe z logo Wolfsburg Edition.
Nie znajdziemy tu nowoczesnego radia z dużym wyświetlaczem, ale chromowany radioodbiornik Blaupunkta z lat 70. Tak zmodyfikowano przód kabiny pasażerskiej, natomiast z tyłu jest bardziej ascetycznie – brak kanapy i wykładzin, boczków i innych elementów wyposażenia. Jedynie rozpórka kielichów i pod nią pełnowymiarowe koło zapasowe BBS RS 9,5×16 cali z oponą 195/45 R16.
Zmian ciąg dalszy…
Przebudowa Golfa pochłonęła ogromną ilość czasu na przestrzeni trzech lat i niewiele mniej funduszy. Modyfikacje trwają do dziś i zawsze jest coś do poprawienia. Rok temu auto jeździło na „piętnastkach”, a w tym roku jest już 16 cali.
Wszystkie śrubki i nakrętki są nowe i nabyte w serwisie VW. Dużo rzeczy kupowanych było za granicą, gdyż u nas są po prostu nie do osiągnięcia! Po kilka z nich Piotrek pojechał nawet pod granicę holenderską do firmy, która zajmuje się chromowaniem i polerowaniem gadżetów do VW produkowanych przez Cr8 – myślę, że efekt, który osiągnęli wspólnymi siłami, wart był włożonej pracy oraz wielu wyrzeczeń…
Łukasz „Mapet” Janecki
Fot. Mikołaj Urbański
VW Golf I Pirelli, 1983 r.
Silnik: swap na 2.0 16V ABF, kapitalny remont, wałki i głowica poddane obróbce w firmie Świątek Tuning, układ wydechowy firmy Supersprint, stożek K&N, indywidualny program sterujący by GTO, oryginalna skrzynia od Pirelli, wiele elementów pochromowanych, instalacja elektryczna starannie ukryta.
Nadwozie: czarny akryl łącznie z komorą silnika oraz wnętrzem, oryginalne nakładki na słupki przednie, spojler przedni oraz poszerzenia nadkoli, chromowane elementy: zderzaki, atrapa przednia, kliny uszczelek szyb ze starszych roczników Golfa I, spojler przedni oraz kły zderzaków pokryte karbonem, fabrycznie nowe oznaczenia GTI oraz Golf GTI, lampy przednie clear z krzyżem, lampy tylne oryginalna czarno-czerwona Hella, chromowane lusterka, wycieraczki i listwy.Koła: BBS RS 8.5×16 cali przód oraz 9.5×16 cali tył, adaptery H&R z 5×130 na 4×100, opony Dunlop SP9000 195/45R16 i 215/40R16.
Zawieszenie: gwintowane firmy H&R, rozpórka dolna przód i rozpórka tył, stabilizatory przód i tył, hamulce przód – zaciski z Golfa IV 1.8T + tarcze wentylowane 288 mm, hamulce tył – zaciski Golf III + tarcze.
Wnętrze: oryginalne z VW Golfa I 1983 + fotele i pasy Sparco, zegary z Golfa II 16V + dodatkowe wskaźniki VDO w konsoli środkowej, podsufitka z czarnej alcantary, oczyszczony tył, koło zapasowe – BBS RS, radio Blaupunkt z lat 70., dywaniki WE.
Inne: Podziękowania za pracę włożoną w Golfa dla braci Wojtka i Tomka Kufli z Rumi.
(VW TRENDS 6/2008)