Volkswageny z nadwoziem coupé oraz comfort coupé są samochodami cenionymi za stylistykę. Damian połączył nadwozie dwudrzwiowej Jetty z podziwianym przez wielu za brzmienie silnikiem VR6.
Damian, nazywany przez kolegów Diesel, poczuł potrzebę posiadania trafiającego do wszystkich zmysłów Volkswagena dzięki klubowiczom ekipy Doppelganger, których odwiedzał w garażu. Po pewnym czasie sam dołączył do tej toruńskiej społeczności miłośników samochodów z Wolfsburga. Wybór modelu był dla niego oczywisty ‒ Jetta coupé z wąskimi zderzakami i chromowanymi elementami nadwozia.
Poszukiwana Jetta coupé
Po półrocznych poszukiwaniach usłyszał od kolegi, że w Toruniu pojawiła się oferta sprzedaży egzemplarza w kolorze Atlasgrau Metallic. W I tak w połowie 2009 roku stał się trzecim właścicielem wyprodukowanego w 1986 roku szarego auta.
Od początku wiedział, że będzie pierwszą osobą traktującą je jako coś więcej niż pojazd do przemieszczania się. Jetta wymagała wiele pracy, lecz samochody kolegów z Doppelganger stanowiły świetną inspirację dla modyfikacji zgodnych z zasadami starej szkoły. Damian zaczął od usunięcia leciwych, oszpeconych licznymi otarciami elementów wnętrza. W ich miejsce zamontował fotele i kanapę w popielatym, pasującym do ówczesnej barwy auta kolorze. Założył też czarną wykładzinę.
Obniżone zawieszenie
Plan prac zakładał, iż samochód zostanie złożony po zebraniu wszystkich potrzebnych części i po powrocie od lakiernika. W 2010 roku w doprowadzonej do stanu fabrycznego Jetcie należało zmienić zawieszenie. Damian zdecydował się na gwintowany zestaw TA-Technix.
Choć zadbane i obniżone auto mogło się podobać, jego właściciel nadal spędzał noce przy komputerze, odwiedzając fora i portale aukcyjne w poszukiwaniu elementów potrzebnych do realizacji swojego planu.
Swap silnika VR6
Efektem tej ustawicznej pracy nad koncepcją auta było pojawienie się pomysłu zmiany silnika. Damian od początku wiedział, że musi być to jednostka VR6. Egzemplarz ze szrotu nie wchodził w grę. Właściciel Jetty ograniczył więc poszukiwania do grona znajomych. Pod koniec 2010 roku był już skłonny pogodzić się z faktem, że stary gaźnikowy motor o pojemności 1,6 litra i oznaczeniu fabrycznym PN przetrwa lakierowanie auta i pozostanie pod maską na dłużej.
Okazało się jednak, że swego Golfa III VR6 sprzedaje kolega Damiana, Krzysztof. Pytanie, czy jest możliwość zakupu kompletu części do przeszczepu jednostki napędowej, zostało zadane półżartem. Następnego dnia toczyła się już jednak poważna rozmowa o tym, co należy zrobić z nadwoziem Golfa po wymontowaniu motoru. Zimę 2010/2011 Damian i jego kolega „Mario” spędzili w garażu, składając auto z nową jednostką napędową. Pasja wygrywała nawet w starciu z piętnastostopniowym mrozem.
Dużemu zaangażowaniu często zaczyna towarzyszyć szczęście. Damianowi udało się zamienić oryginalny motor Jetty na fotele z Golfa III Colour Concept. Pasująca do nich oryginalna skórzana tapicerka była już przygotowana. Wydawało się, że na początku roku 2011 prowadzone będą prace końcowe. Damian zakładał, że w sezonie będzie się cieszył jazdą złożonym już samochodem. Malowanie karoserii miało trwać miesiąc. Okazało się jednak, że Jetta opuściła zakład lakierniczy w połowie roku. Początkowo lakier miał być o ton ciemniejszy niż seryjny, Damian pod uwagę brał też grafitowy. Ostatecznie jednak zdecydował się na zupełnie inny od seryjnego ‒ wymarzony kremowy.
Poszukiwania części
Ponieważ sezon i tak zmierzał już ku końcowi, szybkie składanie elementów było bezcelowe. Damian postanowił więc odłożyć dalsze prace do zimy. W tym czasie nie próżnował. Dzięki regularnemu odwiedzaniu pobliskich stacji demontażu pojazdów kupował niekiedy za niewielkie pieniądze części będące prawdziwymi rarytasami.
Jak mówi, zbierał wszystko ‒ od gumowych zaślepek po kierownicę Nardi Torino. Pomagali mu znajomi. Często udawało się im znaleźć elementy, które po niewielkiej renowacji zaczynały wyglądać jak nowe. Damian dokładał starań, by wszystkie prace wykonywać samodzielnie. Potrzebną wiedzę zdobywał nocami.
Elegancja w kabinie
W kabinie umieścił skórzane fotele i kanapę Recaro, a deskę rozdzielczą i pasy przeniósł z edycji przeznaczonej na rynek amerykański. Słupki obił czarną skórą. Czarnym materiałem pokrył również podsufitkę, do której dopasował elementy plastikowe w tym samym kolorze.
Wnętrze miało być czarne, ozdobione delikatnymi chromowanymi akcentami. Liczył się też komfort, więc Damian zainstalował mechanizm elektrycznie opuszczanych szyb. Radioodtwarzacz przeniósł do tunelu, w którym umieszczony jest również CD-BOX.
W górnej części deski rozdzielczej znalazło się natomiast miejsce dla pochodzących z Audi dodatkowych wskaźników ładowania akumulatora oraz ciśnienia i temperatury oleju. Zegary te są swego rodzaju znakiem firmowym starszych aut klubu Doppelganger.
Chromowane elementy i felgi BBS
Uszczelki szyb Damian zastąpił nowymi, z chromowanym klinem. Założył też chromowane klamki i kasety drzwi. W błotnikach i w tylnym pasie umieścił zaś znaczki z bogato wyposażonej wersji Carat.
Ukoronowaniem prac nad pomalowanym na kolor kości słoniowej samochodem było założenie obręczy BBS RM o szerokości 7 cali z przodu i 8,5 cala z tyłu. Na możliwość postawienia auta na tych kołach Damian czekał cały rok. Mimo iż sezon 2012 był dla niego krótki, pozostało po nim wiele miłych zlotowych wspomnień. Dalsze plany obejmują clean look komory silnika oraz rozbudowę zestawu car audio.
Damian twierdzi, iż którąkolwiek klapę podniesie, ma co robić. Zimą zamierza również zastąpić wszystkie tuleje poliuretanowymi, pomalować komorę silnika, zmienić obręcze na Schmidt Revolution TH-Line, zamontować komplet rozpórek i półklatkę oraz założyć kierownicę Nardi Torino.
Cult czy German Style?
W prezentowanym coupé przeplatają się elementy nurtów starej szkoły. Niektóre modyfikacje przypisać można do Cult Style’u, choć kabinę zdobi obca temu kierunkowi skórzana tapicerka. Widoczne są też cechy German Style’u. Analiza rozwiązań stylizacyjnych jest tu jednak rzeczą drugorzędną. Na wzrok, słuch, smak, a nawet na węch najlepiej działa dobra kompozycja. Taka jak ta Jetta.
Andrzej Szczodrak
Fot. Mikołaj Urbański
VW Jetta A2 Coupé, 1986 rok
SILNIK/NAPĘD: 2,8 l VR6 AAA zamontowany w miejsce 70-konnej jednostki 1.6 PN, seryjna moc maks.172 KM przy 5800 obr./min i 235 Nm przy 4200 obr./min, moc po modyfikacjach ok. 200 KM, dolot Simota, przepustnica z silnika 2,9 l, modyfikacja elektroniczna silnika, przelotowy układ wydechowy 2,5 cala ze stali kwasoodpornej zakończony tłumikiem firmy Magnaflow dla silników V6
NADWOZIE: kolor zmieniony z oryginalnego Atlasgrau Metallic na kość słoniową z palety Audi Q7 z domieszką perłowego i efektu Xirallic, nowe uszczelki szyb z chromowanym klinem, chromowane klamki oraz kasety drzwi, przyciemnione lampy przednie oraz żółte żarówki, przedni zderzak z edycji na rynek USA, szeroka dokładka z wersji GTI, lampy tylne, blenda oraz lotka firmy Hella, tablica rejestracyjna o rozmiarach stosowanych w USA, znaczki Carat w błotnikach i na tylnym pasie, lusterko od strony pasażera zastąpione oryginalną zaślepką
KOŁA/OPONY: BBS RM o średnicy 15 cali oraz szerokości 7 cali z przodu i 8,5 cala z tyłu, pomalowane na czarno rotory felg, chromowane śrubki, opony Nankang Ultra Sport NS-2 o rozmiarze 165/50 z przodu i 185/45 z tyłu
ZAWIESZENIE/HAMULCE: gwintowane firmy TA-Technix, zawieszenie i hamulce z Golfa 3 VR6
WNĘTRZE: kierownica Victor o średnicy 35 cm, skórzane fotele i kanapa Recaro, elektryczne sterowanie szyb, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterko od strony kierowcy, deska rozdzielcza i pasy z edycji na rynek USA, panel z dodatkowymi wskaźnikami (ładowanie akumulatora, ciśnienie oleju, temperatura oleju) z Audi, skórzana tapicerka drzwi (boczki), słupki obite czarną skórą, podsufitka wykończona czarnym materiałem, czarne uchwyty i inne elementy plastikowe, chromowane uchwyty drzwi (rączki) oraz chromowane rygle drzwi Wolfsburg Edition, czarna wykładzina, czarna tylna półka
AUDIO: jednostka sterująca Pioneer DEH-P88RS z procesorem dźwięku, wzmacniacz Rockford Fosgate z serii Prime r300-4, głośniki Hertz: wysokotonowe (tweetery) ET20, niskotonowe (woofery) EV165
WŁAŚCICIEL: Damian „Diesel” z toruńskiej ekipy Doppelganger
STYL: auto po prostu ma styl…
PODZIĘKOWANIA: dla wszystkich, którzy przyczynili się do motywowania podczas budowy auta, szczególnie w chwilach słabości oraz dla Rodziny za wyrozumiałość
(VW TRENDS 1/2013)
