BMW X7, czyli flagowy model SUVa szokuje rozmiarami, ceną i różnorodnością dostępnych opcji. Okazuje się, że przewidziane przez fabrykę dodatki nie są w stanie sprostać oczekiwaniom najbardziej wymagających kierowców. Propozycję dla nich ma Vilner Garage z Bułgarii.
– To nie do przyjęcia, by flagowy model marki miał takie braki w wykończeniu. Zwłaszcza w topowej wersji M50d – stwierdził Atanas Vilner w trakcie oględzin X7. Właściciel firmy tuningowej z Sofii zwrócił uwagę na nieosłonięte plastiki w kabinie. Znajdują się one m.in. w dolnych częściach foteli i na konsoli środkowej, przy przełącznikach, lampce i w innych miejscach, które są dosyć często dotykane przez kierowcę i pasażerów. W ocenie Vilnera użyte tworzywo należy do jednych z najtwardszych we współczesnych modelach BMW, a jego obecności nie maskuje nawet rozbudowany pakiet skórzany. Nie są to bynajmniej cechy, których oczekiwałoby się od samochodu nazywanego przez BMW President, a kosztującego przeszło pół miliona złotych.
Właściciel Vilner Garage wziął więc sprawy we własne ręce i bezpośrednio w Monachium zamówił oryginalną skórę BMW Individual Merino Tartufo. Obszyto nią dolne części kokpitu i słupków drzwiowych, boczki drzwiowe i inne elementy. Niczym nie różnią się od detali tapicerowanych przez BMW. Tam, gdzie było to możliwe i uzasadnione, wykonano przeszycia w kształcie rombów oraz perforacje z napisem X7. Vilner nie oszczędzał na materiale. Tylko na wykończenie tylnych części oparć foteli zużyto dwa metry kwadratowe skóry.
X7 M50d ma w standardzie M-pakiet, którego częścią jest podsufitka wykończona antracytową alcantarą. Uznano, że nie pasuje ona do kolorystyki wnętrza. Aby ujednolicić jego wystrój, brązowym zamszem pokryto podsufitkę i górne części słupków dachu. Oczywiście z jednakową starannością wykończono elementy wszystkich trzech rzędów siedzeń. Pamiętano przy tym o takich detalach, jak flokowanie kieszeni w drzwiach. Została ona uszyta ze skóry Merino Tartuf z paskiem, do którego wykonania użyto materiał znany z pasów bezpieczeństwa. Wygląda jak produkt z oferty BMW Collection. Tymczasem została zaprojektowana i wykonana przez Vilner Garage.
Bułgarscy styliści wprowadzili także kilka zmian na zewnątrz pojazdu. Na efektownych, 21-calowych felgach pojawiły się brązowe obramówki, natomiast folia na boczne części tylnych lamp daje złudzenie obecności na nich trójwymiarowych logotypów X7.
– Nie zrozumcie mnie źle. BMW X7 jest wybitnie luksusowym i technicznie zaawansowanym samochodem. Większość osób nawet nie zauważy wprowadzonych przez nas zmian. I właśnie taki efekt chcieliśmy osiągnąć – usunąć mankamenty na zlecenie klientów, którzy są w stanie je dostrzec – wyjaśnia cel operacji Atanas Vilner.