Tuning BMW E30: (Nie)typowy German - Trends Magazines

Tuning BMW E30: (Nie)typowy German

Moda na German Style nie ustaje. Pokazywaliśmy już dziesiątki takich pełnoletnich samochodów BMW, ale ten jest na swój sposób wyjątkowy. Zaimponowała nam dbałość o najdrobniejsze szczegóły, a także elementy, których próżno szukać wśród innych przedstawicieli tego gatunku.

Na początku nic tego nie zapowiadało. Marcin, decydując się na E30, wiedział, że szybko przerobi auto według tytułowego założenia. Miło być nisko, ciemno i szeroko. E30 wyprodukowano w 1989 roku.

Oznaczenie 318iS na klapie bagażnika oznaczało, że pod maską pracował silnik o pojemności 1,8 litra, generujący 136 Km i 172 Nm przy 4600 obr./min. Bardzo dobre jak na koniec lat 80. parametry pozwalały rozpędzić 1125-kilogramową „trójkę” do 100 km/h w 9,9 sekundy, zaś maksymalnie do 202 km/h. Ale właściciel chciał czegoś więcej. Zaczął więc stopniowo, lecz dokładnie modernizować seryjny egzemplarz.

Wymyślił, że najlepszym rozwiązaniem na swap stanie się M52B28. Sześciocylindrowa jednostka o mocy 193 KM i 280 Nm idealnie pasowała do lekkiego auta z napędem na tylną oś. Sam motor to jednak nie wszystko. Pojawiły się: układ dolotowy z R6 M50, sportowy kolektor wydechowy nieznacznie poprawiający brzmienie i parametry silnika, a także lekkie koło zamachowe o masie 4,5 kg.

Te niewielkie modyfikacje wystarczyły, aby powyższe wartości wyniosły odpowiednio 214,6 KM i 257,9 Nm.

Następnie zajęto się zawieszeniem. Fabryczne nastawy pozwalają cieszyć się bardzo dobrym rozkładem masy, ale nie w połączeniu z ciężkim, 6-cylindrowym silnikiem 2,8 l. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem staje się w tym przypadku zastosowanie elementów z katalogów tunerów. Marcin postawił na firmę Bilstein.

To na bazie jej komponentów skompletował własnej roboty zestaw usztywniający i obniżający niemiecką konstrukcję. Do tego dołożył rozpórki na przednich i tylnych kielichach, przeprowadził też operację, dzięki której istnieje możliwość regulacji kątów na obu osiach.

Zadbał też o wygląd usportowionego auta. Rozpoczęto od zmiany aluminiowych obręczy na 16-calowe koła BBS RS. Wybór jak najbardziej odpowiedni. Podobnie jak i szerokość – 9 cali z przodu i 10,5 z tyłu. Skutek? Ledwo mieszczą się w nadkolach, a delikatny negatyw poszerza nieznacznie leciwą „trójkę”.

Ostatni etap dotyczył wnętrza, które również nie pozostawia wiele do życzenia. Właściciel od lat fascynuje się wyścigami DTM, dlatego nie dziwi zainstalowanie typowo sportowych elementów. Najbardziej w oczy rzucają się mocno wyprofilowane kubły Recaro Speed i pół-klatka poprawiająca bezpieczeństwo. Niestety, niemożliwe jest zajecie miejsca na kanapie, ale przecież ten samochód stworzono z myślą o kierowcy.

Ascetyczny projekt wnętrza broni się po latach dobrym wykonaniem i wzorową przejrzystością. Niektóre materiały wykończeniowe przegrywają walkę z czasem, dlatego koło sterowe, gałkę zmiany biegów i wewnętrzną część foteli obszyto alcantarą.

Ubogie jak na dzisiejsze standardy wyposażenie auta blisko trzy dekady temu uchodziło za luksusowe. Elektrycznie sterowane szyby, centralny zamek i manualna klimatyzacja to gadżety, o których mogli pomarzyć nawet niektórzy właściciele droższych „piątek”.

E30 nie należała do najlepiej wyciszonych samochodów. Wobec tego Marcin przy okazji montażu bardziej zaawansowanego, choć wciąż skromnego systemu audio wygłuszył kabinę matami. Dzięki temu przy wyższych prędkościach jest nieco ciszej, a dźwięk generowany przez radioodtwarzacz Alpine nie wprowadza blachy w rezonans.

Utrzymane w dobrej kondycji E30 z każdym rokiem zyskuje na wartości. Kilka lat temu ten model można było kupić za kilka tysięcy złotych. Auto Marcina ma wartość dodaną w postaci tuningu opartego o niemiecką szkołę. Mocny silnik, sportowe zawieszenie i z pomysłem urządzone wnętrze posłużą jeszcze przez wiele lat. Choć nam trudno się do czegokolwiek przyczepić, właściciel już wprowadza kolejne modyfikacje mające na celu udoskonalenie konstrukcji.

Piotr Mokwiński

Fot. autor

BMW E30 318is (1989 r.)

SILNIK: swap na M52B28, kolektor dolotowy z M50, lekkie koło zamachowe (4,5 kg), przebudowany układ wydechowy, clean look pod maską, parametry: 214,6 KM i 256,9 Nm

NADWOZIE: kompletny pakiet M-Technic 2

WNĘTRZE: fotele Recaro Speed, kanapa obszyta naturalną skórą, roll bar, wnętrze wygłuszone matami, kierownica i lewarek zmiany biegów obszyte alcantarą

ZAWIESZENIE: własnego pomysłu gwint na bazie komponentów Bilsteina z regulacją kątów, rozpórki na przednich i tylnych kielichach, szpera

KOŁA: 16-calowe BBS RS 9J z przodu i 10,5J z tyłu

WŁAŚCICIEL: Marcin

(BMW TRENDS 4/2014)

Podobne

felgi BBS RS

Kultowy BBS Super RS z… drewna!

Stal, aluminium, magnez i włókno węglowe to tylko niektóre z materiałów używanych do produkcji felg. Na początku było to drewno, do którego właśnie powróciła firma BBS. Spokojnie, nie jest to ani Prima Aprilis, ani nowy model felgi w ofercie. W ramach pracy wieńczącej kurs rzeźbiarstwa w drewnie Anna Tamara Schmid postanowiła wykonać kopię kultowej felgi…

BMW i4 M50 Gran Coupe

TEST BMW i4 M50 Gran Coupé – Miłość od pierwszego…

Czy tego chcemy, czy nie, elektryczna motoryzacja jest przyszłością. Samochody napędzane prądem zmieniają zasady gry na wielu znanych i dość konserwatywnych frontach. BMW i4 M50 nie tylko demonstruje siłę bawarskiej marki, ale jest także zapowiedzią zupełnie nowych modeli tworzonych przez specjalistów z działu M GmbH! BMW i4 to przedstawiciel zupełnie nowego gatunku elektrycznych BMW. To drugi po…