Na drogach coraz więcej aut elektrycznych. Ich widok w mieście nikogo już nie zaskakuje. Natomiast w trasie budzi zdziwienie i rodzi pytanie: jak się tym jeździ? Sprawdzamy VW ID.3 Pro Performance na trasie Warszawa – Szczyrk. Jak wrażenia? O tym w teście.
Testowany samochód to odmiana Pro Performance z akumulatorami o pojemności 58 kWh oraz 204-konnym silnikiem. Zdaniem producenta gwarantuje możliwość pokonania na jednym ładowaniu do 416 km. To więcej o prawie 70 km od słabszej (150 KM), testowanej przez nas rok temu wersji Pure Performance. Jak widać, postęp w dziedzinie pojemności oraz zasięgu jest, choć nie tak dynamiczny, jak tego oczekują potencjalni nabywcy elektryków.
Elektryczny ID.3 jest ładny i przestronny
VW ID.3 to zgrabne kompaktowe auto. Ładna linia, charakterystyczna dla większości elektryków (aerodynamiczny przód z pochyloną przechodnią szybą), zakończona jest zgrabnym tylnym spojlerem. Dwudziestocalowe aluminiowe obręcze Sanya dobrze komponują się z szarym kolorem nadwozia i czarnym dachem (czyżby wstęp do paneli fotowoltaicznych?) i przyciemnionymi tylnymi szybami. Może w przyszłości producenci wykażą się większą odwagą w kwestii kolorystyki. Na razie elektryczne samochody będą przemykać obok nas prawie bezszelestnie i niespostrzeżenie.
Wnętrze ID.3 zaskakuje tych, którzy pierwszy wsiadają do elektryka. Jest dużo miejsca nie tylko dla kierowcy i na prawym fotelu. Także siedzący z tyłu pasażerowie mają więcej przestrzeni nad głową, przed kolanami i po bokach. Estetyka dwukolorowej deski rozdzielczej, liczne schowki oraz wyprofilowanie siedzisk pozwalają podróżować komfortowo na każdym dystansie. Do tego mamy do dyspozycji pojemny i funkcjonalny bagażnik, w którym nie będą nam przeszkadzać kable zasilające (chowamy je bez problemu pod podłogą). Czas więc ruszać w drogę.
Trasę trzeba planować
Jak dotąd, elektromobilność w Polsce raczkuje. Są samochody, brak infrastruktury i… kultury korzystania z ładowarek. Ustaliłem, że mam do pokonania 388 km w jedną stronę. Teoretycznie mieściłem się fabrycznych parametrach. Wiedząc, że zasięg zmienia się m.in. w zależności od prędkości jazdy, zerknąłem na mapę ładowarek na planowanej trasie. W podwarszawskim Nadarzynie uzupełniłem „paliwo” do 90 proc. i ruszyłem w drogę trasą S8.
Postój zaplanowałem po ok. 200 km w Częstochowie. Wcześniej na pokonywanej trasie szybkiego ruchu S8 nie było gdzie doładować akumulatorów. Na mapie są ładowarki w Piotrkowie Trybunalskim i Radomsku, ale niestety, były wyłączone z użytku. Poziom akumulatorów spadł do 20 proc., wobec czego ładowanie do zalecanych 80 proc. zajęło mi 35 min (stacja 50 kW). Wiedząc, iż w miejscu docelowym – Szczyrku – nie ma publicznych ładowarek (ponoć są u osób prywatnych), doładowałem mocy w Czeladzi przy centrum M1 i ruszyłem w góry.
Historia lubi się powtarzać, czyli spotkanie VW Garbusa 1302S z Golfem 1 i ID.3
Poruszanie się VW ID.3 po wzniesieniach Beskidu Śląskiego umożliwiało korzystanie z rekuperacji (tryb B) i oszczędzanie energii. W drodze powrotnej doładowałem akumulatory w Bielsku-Białej i w Częstochowie. Każde ładowanie zajęło mi 40 min. Jeśli więc planujesz kupno elektryka i poruszanie się nim nie tylko w miejscu zamieszkania, pamiętaj, że podróż wydłuży się o czas poświęcony na ładowanie – 30–40 min każde.
Jak jeździ VW ID.3 Pro Performance?
Sama jazda to czysta przyjemność. Bardzo dobre przyspieszanie, cisza i komfort jazdy są naprawdę na wysokim poziomie. Podczas jazdy równym tempem po drodze szybkiego ruchu nie warto korzystać z rekuperacji, a aktywny tempomat pozwoli uniknąć mandatów za chwilę zapomnienia, jeśli nie zauważymy zmiany dopuszczalnej prędkości. Podróż umila dobry system audio oraz widoczność we wszystkich kierunkach. Optymalna prędkość na szybkich drogach to 120 km/h, choć ID. 3 potrafi rozpędzić się do 160 km/h. Gdy schodzimy do 100 km/h, zasięg spada do proporcji 1:1 (1 przejechany kilometr to 1 km zasięgu mniej).
Prąd, wodór, czy silnik spalinowy? Który układ napędowy jest lepszy?
Warto kupić VW ID.3 Pro Performance?
Pionierzy, a takimi są teraz posiadacze aut elektrycznych, nigdy nie mają łatwo. Z jednej strony, dbając o środowisko płacą więcej niż za auto z tradycyjnym napędem, a z drugiej, mają dużo kłopotów. Przede wszystkim nie nadąża infrastruktura. Wybierając się w trasę, trzeba spędzić czas szukając ładowarek, których zwyczajnie jest za mało. Trzeba też trafić na niezajętą – często stoją auta, które już się naładowały.
Mimo iż za każdym razem w popularnej aplikacji PlugShare zaznaczałem podłączenie i odłączenie testowego ID.3, komunikat na wyświetlaczu wprowadzał w błąd, pokazując ładowarkę jako wolną. To nie wszystkie problemy do rozwiązania, by elektromobilność trafiła „pod strzechy” do 2035 roku. Podsumowując wrażenia z tygodnia spędzonym z VW ID.3 – elektryk tak, ale długa droga przed nami. Piłka w tej grze nie jest po stronie producentów.
Ryszard Turski
Fot. autor
VW ID.3 Pro Performance – dane techniczne
Silnik | Elektryczny |
Maks. moc | 204 KM |
Maks. moment obr. | 310 Nm |
Skrzynia biegów | Automatyczna, jednobiegowa |
Długość/ szerokość/ wysokość | 4261/ 1809/ 1568 mm |
Rozstaw osi | 2770 mm |
Maksymalna pojemność bagażnika | 1267 l |
Pojemność akumulatorów | 58 kWh |
Zasięg (katalogowy) | 416 km |
Masa własna | 1813 kg |
0–100 km/h | 7,3 s |
V maks. | 160 km/h |
Średnie zużycie energii (katalogowe/ test) | 15,7 kWh/100 km/ 17,5 kWh/ 100 km |
Cena (bazowa/ testowana wersja) | 175.690 zł (2022) od 191 890 zł (0becnie) 219.570 zł (testowany) |