Centralną Ewidencję Pojazdów i Kierowców czeka wielkie czyszczenie. Z bazy ma zostać usuniętych kilka milionów samochodów. Chodzi o „auta widmo”, które są nieaktualizowane od lat.
Baza CEPiK to pomocne urządzenie. Może ułatwić chociażby sprawdzenie historii przebiegu i przeglądów technicznych używanego samochodu. Przebieg podczas przeglądów technicznych jest wpisywany od 2014 roku, a od czterech lat robi to także policja podczas kontroli drogowej. Dzięki tym informacjom, kupiec używanego auta może w jakimś stopniu sprawdzić prawdziwość przebiegu.
Niestety, baza CEPiK nie jest idealna i zawiera wiele błędów. Jednym z nich jest ilość samochodów w Polsce, którą podaje się w statystykach. Według niej w naszym kraju mamy zarejestrowanych aż 27 mln aut. To oznacza, że jesteśmy w czołówce państw europejskich pod kątem samochodu na osobę. Jednak to przekłamane liczby, bo jak szacuje Instytut Badania Rynku Motoryzacyjnego Samar, w bazie widnieje nawet 7 mln archiwalnych pojazdów. To właśnie ich dotyczyć ma „wielka czystka”.
CEPiK będzie usuwał stare samochody
Chodzi o samochody z niejasnym statusem, których dane nie były aktualizowane przez co najmniej 10 lat. Konkretnie mowa o autach, które przez dekadę nie stawiły się na przeglądzie na stacji kontroli pojazdów lub nie były objęte ubezpieczeniem OC.
Te „auta-duchy” zaśmiecają bazę CEPiK oraz zniekształcają motoryzacyjny krajobraz Polski w statystykach, zarówno w kwestii średniego wieku, jak i liczby aut jeżdżących po polskich drogach.
W czerwcu tego roku ma ruszyć wielkie czyszczenie bazy danych. Na początek będą znikać wszystkie pojazdy, które zostały zarejestrowane przed 14 marca 2005 roku i których dane nie były aktualizowane od ponad 10 lat.
Decyzja wydaje się sensowna, z uwagi na to, że większość tych pojazdów z pewnością już nie istnieje lub rdzewieje na wielu polskich podwórkach. Nie można jednak wykluczyć, że na liście do usunięcia znajdą się również pojazdy, które wciąż istnieją. Co to wówczas oznacza dla właściciela? Na szczęście niewiele, brak wpisu w bazie CEPiK nie powinien być powodem do odmowy ponownej rejestracji.