Tak wygląda następca VW Passata - Trends Magazines

Tak wygląda następca VW Passata

Mowa tutaj o Volkswagenie ID.7, bo nowego Passata w nadwoziu sedan już nie zobaczymy. Do sieci wyciekły przedpremierowe zdjęcia nowego elektryka.

Volkswagen już zapowiedział nowy elektryczny model, jednak pokazane auto było mocno zakamuflowane. Oficjalna premiera VW ID.7 jest zaplanowana na 18 kwietnia, ale już teraz serwis CarNewsChina ujawnił zdjęcia pokazujące auto w pełnej krasie. 

Zaskoczenia nie ma, ID.7 wyglądem przypomina mniejszego ID.4, choć widać, że nadwozie jest znacznie dłuższe. Mamy tu delikatnie opadającą linię dachu, takie same klamki i bardzo podobne reflektory co w mniejszych elektrycznych modelach. Tył również przedstawia podobny język stylistyczny co w obecnych elektrycznych VW.

VW ID.7 – co już wiemy?

Z opisu wynika, że nowy Volkswagen ID.7 będzie spory – 4,56 m długości, 1,86 m szerokości i 1,54 m wysokości, przy rozstawie osi na poziomie aż 2,97 m. Baterie mają mieć pojemność 77 kWh netto, a auto ma ważyć aż 2122 kg. Moc jednostki napędowej ma wynosić 204 KM. O sensacyjnych osiągach nie może być więc mowy, ale nie o to w tym aucie przecież chodzi. 

W środku znajdziemy duży wyświetlacz centralny do obsługi systemu infotainment, oraz mniejszy służący jako zegary. Kabina będzie zapewne minimalistyczna i pozbawiona tradycyjnych przycisków. 

Na więcej szczegółów będziemy musieli poczekać do oficjalnej premiery, która ma odbyć się już 18 kwietnia.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

BMW M3 G80 AC Schnitzer – oto najmocniejsze M3 w historii

AC Schnitzer to tuner znany z przerabiania mocnych BMW na... jeszcze mocniejsze. Właśnie zaprezentowali swoje najnowsze dzieło i nie zawiedli nas. Przed wami najmocniejsze M3 G80 na rynku. AC Schnitzer oferuje pakiet wzmacniający do silnika S58, który podnosi moc z 510 KM i 650 Nm do 590 KM i 750 Nm. AC Schnitzer chwali się,…

Używany Karmann Ghia (1955‒1974). Coraz cenniejszy

Najpiękniejszy model w historii Volkswagena drożeje z roku na rok. Używany Karmann Ghia za małe pieniądze nie wchodzi już w grę, a próba odrestaurowania kompletnie zniszczonego egzemplarza przypomina stąpanie po polu minowym – można stracić i nerwy, i... jeszcze większe pieniądze. Przed laty wszystko wyglądało inaczej. Nie kupowało się gotowego samochodu. Jedne firmy specjalizowały się…