Strach zobaczyć w lusterku to BMW M2! - Trends Magazines

Strach zobaczyć w lusterku to BMW M2!

Z pewnością  jadąc autobahnem nie chciałbyś zobaczyć w lusterku wstecznym tego radiowozu z włączonym kogutem! Chociaż BMW M2 w barwach AC Schnitzera jest tylko prototypem, to wciąż wygląda łudząco podobnie do prawdziwych aut niemieckiej policji.

Jak każdy radiowóz przygotowany przez AC Schnitzera, tak i najnowszy posiada homologację drogową i został zatwierdzony przez niemieckie Federalne Ministerstwo Transportu i Infrastruktury Cyfrowej.


Tuner z Akwizgranu swoimi policyjnymi projektami zachęca miłośników tuningu, aby wybierali modyfikacje zgodne z prawem, jednocześnie promując bezpieczeństwo na drogach. Najnowszym projektem BMW M2 pokazuje, że to nie musi być nudne. BMW M2 AC Schnitzera spełnia wszystkie wymagania dotyczące dynamicznego, mocnego i sportowego wyglądu, a jednocześnie jest zgodne z przepisami.


Pod maską pracuje trzylitrowa jednostka S58, standardowo produkująca 460 KM i 550 Nm, a po kuracji u AC Schnitzera moc wzrosła do 560 KM i 650 Nm. Świadczy o tym chociażby nowa pokrywa silnika, wskazująca, że mamy do czynienia z mocniejszym niż seryjne autem.


Aby podkreślić rasowe brzmienie, zamontowano wydech z aktywnymi zaworami oraz dwie rury wydechowe Carbon Sport. Nowy wydech, oczywiście zgodny z homologacją, zapewnia charakterystyczny donośny dźwięk i doskonale pasuje do szybkiego i agresywnie wyglądającego M2.

Bodykit został tak zaprojektowany, aby zwiększyć siłę docisku i z pewnością sprawi, że serce każdego fana tuningu zabije szybciej. Na przykład przedni spliter sam jest źródłem dodatkowych 60 kg docisku. Do tego dochodzą jeszcze przednie boczne skrzydła i fartuchy, które też poprawiają aerodynamikę.

Z tyłu widzimy sporych rozmiarów spojler dachowy i lotkę z klapą Gurneya wykonaną z włókna węglowego– te elementy zapewniają 80-kilogramową siłę docisku. Te modyfikacje powodują, że tył samochodu mocno trzyma się drogi. W tylnym dyfuzorze znalazło się idealne miejsce na wkomponowanie dwóch podwójnych końcówek wydechu.


Także wnętrze przerobionego przez AC Schnitzera BMW M2 jest tyle stylowe, co funkcjonalne. Aluminiowe łopatki zmiany biegów są zauważalnie większe od standardowych, mamy także aluminiowe pedały i podnóżek, uchwyt na klucze oraz aluminiową osłonę kontrolera iDrive. Nie zabrakło policyjnego „lizaka”, który służy, póki co,  jako ozdoba.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Test MINI Clubman Cooper S All4

Ogólnie znane jest upodobanie brytyjskiej monarchini do psów rasy corgi. Ich specyficzny wydłużony tułów nieodparcie kojarzy się z jamnikiem i… MINI Clubmanem. MINI to doskonały dowód na to, że na fali motoryzacyjnej nostalgii można stworzyć produkt doskonały. Sukces jest imponujący, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę specyficzny charakter tego auta. Trudno wszak uznać je za masowe,…

Turbosteamer, czyli BMW na parę. Sposób na mniejsze spalanie?

Siła napędowa zamiast strat mocy – ten ciekawy patent inżynierów z Monachium nie został dotychczas wdrożony w jakimkolwiek seryjnie produkowanym modelu, lecz czas pokaże, czy pomysł ma w ogóle rację bytu. Pierwsza przymiarka do niego nastąpiła w 2005 r. w ramach realizacji strategii Efficient Dynamics. Już w połowie XIX wieku konstruowano prototypy pojazdów napędzanych parą,…