Skyrocket, czyli fenomenalny Skyline R32! - Trends Magazines

Skyrocket, czyli fenomenalny Skyline R32!

Skyrocket R32 Nissan Skyline R32

Obok tego Nissana raczej nie da się przejść obojętnie. Dziś porozmawiamy z właścicielem jednego z najbardziej wyjątkowych samochodów w skali kraju oraz ogromny pasjonat motoryzacji, nie tylko tej japońskiej. Mowa oczywiście o Adrianie Grabowskim, który z samochodami związany jest już od dziecka. Rozmawiamy z właścicielem fenomenalnego Skyrocket R32!

Pamiętam, że jako mały chłopiec wygrywałem podwórkowe konkursy polegające na odgadnięciu modelu samochodu po dźwięku zamykanych drzwi. Odgadywałem je również na podstawie blasku przednich reflektorów. – wspomina – Wydaje się, że odgadywanie samochodów na podstawie dźwięku silnika było dla mnie zbyt banalne. 
Jak zapewne większość młodych chłopaków, kupno pierwszego auta oznaczało wejście w świat motoryzacji już troszkę bardziej na poważnie. Raz ujrzawszy jeden z samochodów pod uczelnią już wiedział, że znalazł model, który sprostał jego oczekiwaniom. Wyróżniał się spośród innych i miał troszkę sportowego zacięcia, na którym zależało młodemu chłopakowi. Co ciekawe, kupując ten samochód popełnił szereg błędów zaczynając od jazdy ponad 400 kilometrów na oglądanie konkretnego egzemplarza, na kupnie pierwszego oglądanego auta kończąc.

Pierwsze motoryzacyjne kroki właściciela

Wybór padł oczywiście na Hondę Civic Coupe.
Początki były trudne, ponieważ polegały na zlecaniu innym usuwania podstawowych usterek. Jednak z czasem, po uzyskaniu wsparcia od innych pasjonatów z internetu okazało się, że samochód ten jest niezwykle podatny na modyfikacje i ma spore możliwości pod względem personalizacji tuningu pod właściciela. W końcu Adrian zebrał się na odwagę i udało mu się rozebrać swój samochód do każdej śrubki, odrestaurować całe nadwozie, polakierować oraz złożyć wszystko na nowo, robiąc auto w zupełności pod siebie. Cały proces był bardzo długi, bo trwał aż 4 lata, w czasie których Adrian odkrył, że bardziej pasjonuje go składanie aut niż jeżdżenie nimi.
Po skończeniu Hondy nabył dużo doświadczenia i pewności siebie, więc naturalnym krokiem stało się szukanie kolejnego wyzwania.
Przede wszystkim intryguje mnie cała motoryzacja, nie tylko japońska – wspomina, jednak po chwili dodaje – Japońska motoryzacja lat 90 jest dla mnie złotą erą motoryzacji, w której powstały wszystkie największe legendy. Między innymi takie ikony jak Skyline, Supra, Evo, RX-7, Impreza, NSX. W przeciwieństwie do dzisiejszych czasów, wówczas auta projektowali inżynierowie, a nie księgowi.
Jak można się domyślić, za kolejny projekt wybrał sobie jedną z właśnie takich legend.

„W przeciwieństwie do dzisiejszych czasów,
wówczas auta projektowali inżynierowie,
a nie księgowi.” – mówi

Nissan Skyline – Skyrocket R32

Ale nie był to zwykły Skyline R32 z Nissanowym silnikiem pod maską. Otóż w komorze znajduje się konstrukcja doskonale znana wśród miłośników Supry, mianowicie jednostka ze stajni Toyoty. Dodatkowo samochód ten jest prawdziwym japońskim rarytasem, ponieważ ma kierownicę po prawej stronie- czyli tak, jak w kraju kwitnącej wiśni.
Egzemplarz, który kupiłem, obserwowałem na aukcjach prawie przez rok. Nissan był wówczas już mocno przerobiony. Jednak, jak to zwykle bywa w takich projektach, im więcej zostało przerobione, tym więcej zostaje do poprawki.

Historia: supersamochody i ograniczenia do 180 km/h i 280 KM – przeczytaj artykuł!

Skyrocket R32 – złamana obietnica?

Adrian jest perfekcjonistą, więc kupując samochód sam nie do końca wierzył w obietnicę składaną swojej żonie. A brzmiała ona, że auto nie zostanie rozebrane i będzie służyło przede wszystkim do jeżdżenia.
W swojej przysiędze wytrzymał troszkę ponad miesiąc, po czym zaczęła się jego kolejna wielka przygoda.
W pierwszej kolejności należało uporać się z instalacją, ponieważ po kupnie okazało się, że autu grozi samozapłon. Potem udało się kupić odpowiedni kolektor.
I wtedy rozpoczął się istny samonapędzający się wir wydarzeń.
Kupując kolektor należało dobrać przepustnicę, a to z kolei oznaczało wykonanie nowego orurowania. Kolejny krok to nowy intercooler, bo stary już przestał się należycie prezentować. Nie wiedzieć skąd zamawiając elementy silikonowe pod maskę skończyło się na lakierowaniu elementów nadwozia, felg i spoilera. Trudno powiedzieć, w którym momencie pojawił się fotel kubełkowy, zawieszenie gwintowane czy nowe opony.

Niekończąca się opowieść – Skyrocket R32

Auto już było rozpoznawalne na scenie polskiego tuningu za sprawą teledysku Otsochodzi i Taco Hemingwaya “Nowy Kolor”. Początkowo ludzie byli sceptyczni co do kupowania “gotowego projektu”. Z czasem jednak znaczna większość z nich nie rozpoznawała już w tym egzemplarzu tego, co widzieli jeszcze kilka lat wcześniej. Auto przeszło kompletną metamorfozę, ale nie jest to jego ostateczna wersja.
Sky-a mam 3 lata. Pojeździłem nim tylko troszkę ponad miesiąc, po czym go rozebrałem. Auto jest przerabiane niemalże non-stop. Oczywiście z krótkimi przerwami na przejażdżki, których jednak nie ma zbyt dużo. 
Natomiast, gdy auto jeździ, można je spotkać na największych imprezach w Polsce i w Europie, gdzie zdobywa zasłużone nagrody. W zeszłym roku Skyline Adriana Grabowskiego pozytywnie przeszedł selekcję na jedną z najbardziej prestiżowych imprez w Europie, mianowicie na Ultrace, który odbył się na stadionie we Wrocławiu. W tym roku liczymy na to, że również się tam wybierze.

Na zakończenie zapraszamy na socialki właściciela tej maszyny.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Lucid Air 2024 to najszybszy sedan świata. Podobny spłonął w Warszawie

Możesz nie lubić elektryków, ale takie jak nowy Lucid Air muszą zrobić na Tobie wrażenie. Amerykanie właśnie pokazali nową odmianę super-elektryka, który wszedł na rynek z tytułem najszybszego sedana na świecie. Oto Lucid Air 2024. W miniony weekend nawet jeśli ktoś nie słyszał o marce Lucid Air, to miał okazję usłyszeć. Szerokim echem w polskich…