W Europie trwa zalew samochodów z Chin. Coraz więcej producentów z Państwa Środka wchodzi także na polski rynek, oferując często konkurencyjne cenowo auta. Przybywa też firm, które na zamówienie importują samochody z Chin. Niestety, wiąże się z tym spore ryzyko. O co chodzi?
W kolejnych latach czekają nas bardzo duże zmiany w branży motoryzacyjnej, możemy nawet powiedzieć, że będzie to rewolucja. Naszym zdaniem auta elektryczne będą coraz bardziej wypierać te z napędem spalinowym, a na ulicach zobaczymy samochody ze znaczkami, których do tej pory nie znaliśmy.
Chińskie samochody na polskich drogach to już pewnik. Mamy dane sprzedaży
Większość z tych samochodów będzie pochodzić z Chin, ze względu na ogromną ich ilość, a także chęć Azjatów do masowego eksportu ich aut. Wynika to też z tego, że sami Chińczycy wzbogacają się i coraz częściej wymieniają samochody, wzbogacając rynek wtórny. Wiele z tych aut trafia też na eksport.
Więcej chińskich aut z eksportu, niż z Europy
Jak twierdzi Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny i szef działu komunikacji w carVertical – „Wielkość importu pojazdów do Europy z pozaeuropejskich rynków przekracza wielkość produkcji wytwórców aut ze Starego Kontynentu.” Może to wynikać z tego, że chińskie samochody objęte są mniejszym podatkiem, niż europejskie, które trafiają do Państwa Środka.
W kolejnych latach możemy się spodziewać znacznego wzrostu samochodów z Chin na naszych drogach. Mowa tu zarówno o autach używanych, jak i nowych. Dodatkowo, w Polsce już funkcjonują firmy, które oferują używane samochody z Chin na indywidualne zamówienie. Czy warto im ufać?
Niemcy tracą pozycję lidera motoryzacyjnego. Czy gospodarce grozi załamanie?
Niestety, w tej branży nie brakuje także oszustów, ostatnio serbskie media obiegła historia klienta, który stracił kaucję w wysokości 500 Euro, wpłaconą oszustom za zakup pojazdu, którego nigdy nie otrzymał.
Niezwykle istotnym elementem jest kwestia płatności. Tu także trzeba wykazać czujność, by nie stracić pieniędzy wpłaconych za pojazd, który nigdy do nas nie dotrze. Oszuści mogą żądać kaucji lub nawet całej zapłaty za samochód. Jeśli sprzedawca twierdzi, że nie ma czasu na jazdę próbną i namawia kupującego do zapłaty za pojazd bez obejrzenia go osobiście, zdecydowanie wygląda to na oszustwo. – komentuje Buzelis.
Samochody z Chin – gdzie je naprawiać?
Nowe samochody z roku na rok są coraz droższe. Wydłuża się również czas oczekiwania na nowy model, nierzadko występuje też problem z dostępnością części. Samochody z Chin stanowią znacznie tańszą alternatywę, co może kusić wielu nabywców. Trzeba jednak pamiętać, że brak części zamiennych czy urządzeń do diagnostyki chińskich aut to tylko początek potencjalnych kłopotów.
Brak oddziału dealera czy serwisu autoryzowanego, który pomoże w przypadku awarii to dodatkowe utrudnienie. Także wiele warsztatów nie jest zaznajomionych z konstrukcjami z Azji, co dodatkowo może utrudnić lub uniemożliwić naprawę tych aut.
Czy warto kupić chiński samochód?
Patrząc na ceny nowych modeli z Państwa Środka ciężko się im oprzeć. Przykładowo – BAIC Beijing 3, czyli konkurent np. dla Dacii Duster, ze spalinowym silnikiem 1.5 o mocy 150 KM kosztuje niecałe 80 tys. zł. Na pokładzie znajdziemy m.in. automatyczną klimatyzację, panoramiczne okno, czy materiałowo-skórzaną tapicerkę.
No dobrze, ale jak wygląda sprawa jakości i trwałości? Na to pytanie będziemy mogli odpowiedzieć dopiero za kilka lat, gdy tych aut przybędzie. Samochody z Chin możemy traktować na razie jako ciekawostkę, ale naszym zdaniem zainteresowanie nimi, a także jakość będzie rosła. Wystarczy spojrzeć na Dacię sprzed 10 lat i to jak wygląda teraz…