Z jednej strony gest ojca wydaje się słuszny i zrobiony w trosce o syna, ale efekt końcowy z pewnością skłóci ojca z synem.
Hiszpańska policja otrzymała zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który zniszczył BMW 3 Coupe E92 zaparkowane na jednej z ulic miasta Logroño, po czym wsiadł do SUV-a i odjechał z miejsca zdarzenia. Okazało się, że właścicielem auta jest syn sprawcy, który usiłował wsiąść za kółko pod wpływem alkoholu.
Nie reagował na prośby rodziny i nie chciał oddać kluczyków. Ojciec młodego Hiszpana postanowił więc wziąć sprawy w swoje ręce – przy pomocy kilofa powybijał szyby w BMW i przebił opony.
Z jednej strony zachowanie ojca jest słuszne, po zapobiegł katastrofie (jego syn mógł wyrządzić krzywdę sobie i innym) i uchronił swojego syna od niechlubnych konsekwencji. Z drugiej strony, czy konieczne było dewastowanie auta, żeby dać synowi nauczkę?
Jak sądzicie? Zapraszamy do otwarcia wątku i żywej dyskusji na BMW Klub Polska.