W wielu regionach polski drogi są już patrolowane przez policyjne BMW. Wielu kierowców zastanawia się, jak rozpoznać nieoznakowane BMW. Podpowiadamy. / fot. sokolka.policja.gov.pl
Z tyłu radiowozy wyróżnia podwójna końcówka, montowany za tylną szybą panel do wyświetlania komunikatów oraz sygnały świetlne, które znalazły się także w nerkach. Charakterystyczne jest też oznaczenie 330i – dosyć rzadko widywane na drogach, gdyż w trójce F30 weszło dopiero w ramach face liftingu przeprowadzonego w 2015 r. Wraz z modernizacją pojawiły się też diodowe światła do jazdy dziennej w kształcie półotwartych ringów (przed liftingiem bazowe reflektory miały uproszczone światła do jazdy dziennej w postaci „kresek” w dolnej części każdej z lamp). Obok seryjnej anteny – nowoczesnej dachowej „płetwy” – montowana jest klasyczna druciana antena. Rzadko widywana w F30 – CB radio czas świetności ma już za sobą.
Karoserie radiowozów zostały pokryte metalizowanym lakierem. W większości grafitowym, chociaż w sieci pojawiły się też zdjęcia srebrnych i granatowych egzemplarzy. Nieoznakowane radiowozy BMW nie posiadają oczywiście M-pakietu czy innych dodatków podnoszących ich atrakcyjność. Nawet felgi to zwykłe, srebrne 17″.
Obiektyw kamery został zamontowany na desce rozdzielczej, więc nie należy do wypatrywać pod podsufitką – jak w innych nieoznakowanych radiowozach, którego obecność często próbowano maskować otwartym daszkiem przeciwsłonecznym.
Auta są regularnie myte, a funkcjonariusze, świecąc przykładem, dbają o czystość tablic, szyb czy reflektorów. Załoga każdego pojazdu składa się oczywiście z dwóch siedzących z przodu osób, zwykle ubranych na czarno.
Korzystając z okazji przypominamy, że istnieje jedna, stuprocentowo pewna metoda na uniknięcie mandatów. Wystarczy jeździć zgodnie z przepisami 🙂