Rajdowe BMW E36 320i - Trends Magazines

Rajdowe BMW E36 320i

BMW E36 jest jedną z popularniejszych bawarek w naszym kraju. Jednak E36 sedan należące do Michała Kotkowskiego z Mad Cat’s Garage ma niewiele wspólnego z seryjnymi modelami jeżdżącymi po drogach. Poznajcie historię prawdziwej rajdówki z charakterystycznym logo.

Poważną przygodę z rallysprintem Michał rozpoczął cztery lata temu. Obserwując zawody na szutrowym Torze Słomczym, w których brała udział jego żona, złapał sportowego bakcyla. Zauroczenie zawodami było na tyle silne, że już w kolejnych zasiadł za kierownicą. Jego BMW E30, którym startował na imprezach driftowych, wywołało zdziwienie wśród organizatorów w Słomczynie. Jednak już po pierwszych kilometrach pokonanych na torze popularny „Kocur” postanowił na dobre wejść w świat rallysprintu. Pierwszym punktem planu podboju motosportu był zakup odpowiedniego auta.

Wybór padł na widoczne na zdjęciach BMW E36 320i sedan. Dlaczego właśnie ten model zdobył uznanie w oczach Michała? Po pierwsze, nowsza generacja popularnej trójki była sztywniejsza, miała wielowahaczowe tylne zawieszenie zapewniające stabilność, jakiej brakowało E30, i była dużo bardziej zaawansowana konstrukcyjnie od swojego poprzednika. Kolejnym ważnym aspektem było spełnienie wymogów homologacyjnych RSMP oraz RPP, a także klasy historycznej HRPP. Po przestudiowaniu specyfikacji oraz homologacji grupy N dla modelu BMW E36 320i okazało się, że najbardziej odpowiednim autem będzie sedan z 1991 roku. Oczywiście samochód mógłby być nieco młodszy, ale to właśnie wersja z 1991 roku charakteryzowała się brakiem ABS, szyberdachu oraz poduszek powietrznych, co bezpośrednio przekładało się na niską masę, wynoszącą 1270 kg (najlżejsze E36 do momentu wprowadzenia odmiany Compact). Ważną rolę odegrała także dostępność części do opisywanego modelu oraz jego popularność na rynku wtórnym. Poszukiwania odpowiedniego egzemplarza trwały siedem miesięcy. Wreszcie wymarzona beemka E36 spełniająca wszystkie wymagania Michała stanęła w garażu. Auto było w pełni seryjne, w idealnym stanie blacharskim. Można więc było zaczynać prace nad przystosowaniem samochodu do zawodów.

Najpierw zdemontowano wnętrze: każdy plastik, element wygłuszenia podłogi, spinkę, niepotrzebny element wiązki elektrycznej, a nawet ogranicznik otwarcia drzwi (ograniczniki drzwi tylnych to ponad 1,2 kg masy). Zamontowana została klatka bezpieczeństwa, za której wykonanie odpowiedzialna była firma Vicars. Kolejnym etapem było doposażenie wnętrza w niezbędne elementy, takie jak mocowania foteli, pasy i fotele OMP z homologacją FIA (prezent od sponsora 2Brally).

Dzięki doświadczeniom zdobytym z E30 oraz wiedzy wyniesionej z konsultacji z sędziami technicznymi i zawodnikami Rally Cross i RPP/RSMP każdy etap budowy nowej rajdówki był dla Michała dużo prostszy (serdeczne podziękowania dla Radka Chrzanowskiego i Piotra Sankiewicza). Kolejnymi modyfikacjami były montaż poliuretanowych tulei zawieszenia, zmodyfikowanych stabilizatorów z M3, amortyzatorów (Bilstein B6 i Koni sport) oraz budowa dyferencjału ze szperą i przełożeniem 4,44. Tak wyspecyfikowane auto rozpoczęło pierwszy sezon rajdowych startów. Po jego zakończeniu okazało się, że homologowana specyfikacja N-Grupowa E36 jest mało konkurencyjna i ciężka (ponieważ zakazane są elementy laminatowe), co wpłynęło na decyzję o dalszych modyfikacjach.

Zmodyfikowane zostały przednie wahacze, dzięki czemu możliwe było ustawienie geometrii tak samo jak w modelu M3 E36. Równolegle rozpoczęły się także prace nad poprawą seryjnego silnika. Wykonano swap wałka ssącego na wałek wydechowy (wałek ssący w M50B20 bez vanosa ma specyfikację bardzo podobną do wałka wydechowego silnika S50 z M3). Zamiast wałka dolotowego zamontowany został wałek sportowy firmy Świątek o kącie otwarcia 272 stopni. Kolektor dolotowy został wymieniony na ten sam element z modelu 2.5L. Pozwoliło to na przeniesienie „powerbandy” w zakres wysokich obrotów.

Układ wydechowy to chińskie „barany”, dostarczone przez WOBO.pl, zespolone z autorskim projektem układem przelotowym zawierającym Y-Pipe i dwoma tłumikami od Magnaflow.pl. Za wystrojenie paliwa i zapłonu odpowiada komputer „piggy-back” Ecumaster Det 3. Wszystkie prace mechaniczne wraz ze strojeniem Michał wykonał samodzielnie. Zwieńczeniem modyfikacji było zmniejszenie masy. Dzięki m.in. zastosowaniu laminatowej maski, błotników i tylnej klapy udało się zbić ją o około 40 kg.

Wszystkie wyżej opisane modyfikacje były bardzo czasochłonne, a przy wprowadzaniu niektórych dochodziło do zaskakujących sytuacji. Podczas finalnej regulacji ostrych wałków rozrządu na pierwszy rzut oka wszystko szło jak z płatka. Po sprawdzeniu i potwierdzeniu, że nie dochodzi do kolizji tłoków z zaworami przyszła kolej na odpalenie samochodu. Równa praca silnika, taka sama jak w serii, wywołała konsternację. Wizyta na hamowni, po której okazało się, że moc i moment obrotowy są dużo niższe, potwierdziła, że coś poszło nie tak. Po ponownym demontażu dekla zaworowego oraz sprawdzeniu ustawienia wałków okazało się, że obydwa wałki są cofnięte o około 7 stopni względem prawidłowego ustawienia.

Obecnie samochód legitymuje się mocą 178 KM przy 6800 obr./min. oraz 182 Nm maksymalnego momentu obrotowego przy 6200 obr./min. Takie dane przekładają się na 6,7–7 sekund niezbędnych do osiągnięcia 100 km/h oraz 160 km/h prędkości maksymalnej. Spalanie? Samochód posiada homologację drogową, więc może poruszać się po drogach publicznych, spalając średnio 12 l/100 km. Podczas zawodów wynik średniego spalania uzyskany w trasie należy pomnożyć przez trzy.

Cechą E36, która za każdym razem wywołuje uśmiech na twarzy Michała, jest dźwięk silnika. Co prawda rzędowa czwórka jest lżejsza i bardziej kompaktowa, ale to bawarskie R6 wkręcane na obroty brzmi w sposób wywołujący ciarki na plecach. Również swoista pancerność konstrukcji oraz bardzo stabilne prowadzenie cały czas ujmują „Kocura”. Jedyny element, z którego Michał nie jest do końca zadowolony, to zupełnie seryjny body-kit. Doposażona w oryginalny M-pakiet E36 wygląda efektowniej, ale świadomość, że może dojść do urwania przedniego zderzaka podczas zawodów rajdowych, hamuje decyzję o jego montażu.

W chwili obecnej auto jest topowo skonfigurowane oraz zestrojone i ma na koncie wiele sukcesów. W 2015 roku Michał Kotkowski za kierownicą BMW E36 zdobył tytuł II wicemistrza okręgu w klasyfikacji rallysprintów PZM w klasie do 2L oraz zajął 1 miejsce w klasyfikacji RWD i 3 miejsce w klasie pojemnościowej Pucharu Toru Słomczyn. Sezon 2016 również obfitował w wiele sukcesów. Cykl pucharu Toru Słomczyn Michał zakończył na 3. miejscu w klasie i 1. w klasyfikacji RWD. Najnowszą zdobyczą „Kocura” jest wicemistrzostwo okręgu w klasyfikacji rally sprintów.

Kierowca i właściciel opisywanego BMW zapytany o przyszłość i ewentualną zmianę auta odpowiada: – Ta beemka to moje auto marzeń. Dokładnie takie, jakie chciałem, żeby było. Dopóki się nie rozpadnie lub nie rozbiję go doszczętnie na oesie, pozostanie w moim życiu. Jest bardzo rozpoznawalne na zawodach – jest już trochę legendą. A legendom należny jest szacunek.

BMW 320i, 1991 r.
SILNIK/NAPĘD:
zmodyfikowany, o symbolu M50B20, pojemności skokowej 1991 ccm, mocy 178 KM przy 6950 obr./min i 188 Nm przy 6200 obr./min; zmodyfikowany układ dolotowy z wersji 2.5, ssący wałek rozrządu 272 stopnie, wydechowy seryjny po konwersji z dolotowego, wystrojony na Ecumaster DET3; kolektor równoodległościowy z łączeniem kanałów Y-pipe 2,5 cala do tłumika glasspack Magnaflow i tłumika końcowego Magnaflow; skrzynia manualna 5-biegowa, przełożenie główne 4,44, napęd na tył, mechanizm różnicowy z 30-procentową szperą
ZAWIESZENIE/HAMULCE:
zawieszenie przednie Bilstein B6, sprężyna Eibach -40 mm, tylne KONI Sport z regulacją, sprężyna Eibach -40 mm; poliuretanowe tuleje zawieszenia 80 ShA, acentryczne tuleje przednich wahaczy, zwiększony kąt wyprzedzenia zwrotnicy (wahacze M3)
KOŁA/OPONY:
z BMW E39 R16, 7,5 cala szerokości z przodu i z tyłu i pierścienie dystansujące 15 mm z przodu, 25 mm z tyłu; opony 205/45/R16 Nankang NS2R, Extreme VR1 & VR2 (asfalt), DMACK DMG2 (szuter)
NADWOZIE:
dokładka zderzaka M3, laminatowa maska, błotniki, tylna klapa, spojler M3 Motorsport Class 2 z laminatu i risery drukowane w 3D, oklejenie rajdowe
WNĘTRZE:
zdemontowane zbędne elementy wnętrza (wygłuszenia, tapicerka, plastiki, mocowania, wiązki), 6-punktowa homologowana klatka bezpieczeństwa – VICARS, fotele i pasy z mocowaniami OMP z Homologacją FIA 2BRally, siatka na kaski i intercom 2Brally, otuliny klatki bezpieczeństwa 2Brally, customowa gałka zmiany biegów drukowana w 3D
INNE:
0 – 100 km/h: 6,9 – 7,2s
V maks.: 160 km/h
STYL:rajdówka
WŁAŚCICIEL:Kocur
PODZIĘKOWANIA: Dla żony Zuzi za wsparcie, management i obecność w tym sporcie oraz dla przyjaciół z teamu Mad Cat’s Garage; za możliwość budowy samochodu i startów w sezonie 2016 serdecznie dziękuję wspierającym nas sponsorom: 2Brally, WOBO, Magnaflow Polska, Warsztat Samochodowy Twoje Auto, DEXTRA Auto Moto Serwis.

Paweł Kaczor, Fot. autor
(BMW TRENDS 4/2016)

Podobne

BMW_F10_520d_xDrive

BMW przyznało się do wadliwego działania kamery cofania w 257 481 samochodach- NEWSY

W tym tygodniu BMW ogłosiło jedną z największych akcji serwisowych w historii ostatnich lat. Chodzi o 257 481 samochodów BMW, Rolls-Royce i Toyota. Biuletyn nie dotyczy problemu technicznego, ale oprogramowania. Najwyraźniej kamera cofania nie działa tak, jak powinna w niektórych sytuacjach, co potencjalnie może zwiększać ryzyko kolizji oraz uszkodzenia samochodu. ​​Dotyczy to ponad 40 modeli…

BMW E39 kabriolet

Jedyne takie BMW E39 Landaulet; nie Baur, nie Alpina, nie M5, nie E36

Tytuł tego artykułu to oczywiście żart. Mimo to powstał, ponieważ na grupie TANIE GRUZY znaleźliśmy E39, które po prostu musimy Wam pokazać. Ten egzemplarz z dwulitrowym silnikiem pod maską przeszedł prawdziwą kurację "gruzującą".  E39 kabriolet Samochód kosztuje 1000 złotych i jest... kabrioletem. A konkretnie, to bliżej mu do konstrukcji takich firm  albo Baur lub Landaulet.…