Pralki dawcą części dla samochodów? - Trends Magazines

Pralki dawcą części dla samochodów?

Fabryka BMW w Spartanburgu

W sieci pojawiła się informacja, że producenci aut mieliby rzekomo kupować sprzęt elektryczny, jak chociażby pralki, aby pozyskać z nich półprzewodniki do produkcji samochodów. Informacje potwierdza prezes ASML – korporacji produkującej elektronikę. 

Ta nietypowa informacja pojawiła się w serwisie autoevolution.com, który powołał się na wypowiedź prezesa firmy ASML – Petera Wennika. Ten z kolei twierdził, że popyt na półprzewodniki jest tak duży, że producenci samochodów są zdesperowani do tego stopnia, że mieliby kupować np. pralki, aby pozyskać z nich elektroniczne części, których na rynku jest deficyt. 

Nie padły jednak żadne konkretne nazwy marek, które miałby stosować te praktykę, co może podważać rzetelność tej informacji. Natomiast jeśli spojrzeć na to z wizerunkowego punktu widzenia, podanie nazw marek mogłoby wplątać Pana Wennika w niemałe kłopoty i zapewne wprowadziłoby konflikt interesów. 

Niektórzy producenci aut zastosowali inne praktyki – zmniejszyli produkcję, lub czasowo ją w ogóle wstrzymali, albo wypuszczali na rynek niekompletne wersje wyposażenia. 

Jeżeli duże koncerny motoryzacyjne posuwają się do takich kroków i skupują elektryczne sprzęty, aby pozyskać z nich części to możemy mówić o bardzo poważnym kryzysie. A może to tylko plotka, która powstała, aby wywołać niepotrzebną panikę? Jak myślicie, czy to prawda?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Opel Frontera powraca, ale to zupełnie inne auto

Opel Frontera to samochód dobrze wszystkim znany. Terenówka z lat 90. była bardzo popularna, także w Polsce. Teraz niemiecki producent wraca do Frontery, choć z poprzednikiem łączy go tylko nazwa. Co oferuje nowy Opel Frontera? Nie miniemy się z prawdą, gdy powiemy, że Opel Frontera był pierwszym SUVem niemieckiej marki. Auto zadebiutowało w 1991 roku…

BMW-M3-CS-G80-2023-19

BMW M3 będzie elektryczne. Znamy nazwę i datę premiery

To, że nawet najmocniejsze modele BMW będą zelektryfikowane nie powinno dziwić. Jednak jakoś dziwnie się czujemy, pisząc o nowym BMW M3, jako o aucie elektrycznym. Auto już nawet nie będzie nosić dopisku "M3".  Następna generacja BMW M3 będzie z pewnością piekielnie szybka i imponująca, ale już z napędem elektrycznym. Plotki potwierdza nawet sam producent, przy…