22 maja na lotnisku w Pile rozegrana została kolejna „walka” o punkty do klasyfikacji całego sezonu zawodów Rallysprint Challenge, organizowanych przez Automobilklub Bydgoski. To w jakich warunkach musieli rywalizować uczestnicy II rundy tego cyklu trudno opisać w jednym zdaniu.
Pogoda była bardzo zmienna. Deszcz lał się z nieba wiadrami, błyskawice szalały na ponurym niebie, a wiatr porywał namioty. Odcinek specjalny przypominał miejscami rwącą rzekę, a sam park maszyn ogromne jezioro. Na samej trasie trudno było o jakąkolwiek przyczepność, kierowcy żonglowali oponami w swoich rajdówkach, ale to pogoda tym razem rozdawała „karty” i po chwili wychodziło słońce… by ponownie schować się za ciężkimi chmurami, które zwiastowały porządne zmiany w wynikach i trudności w pokonywaniu odcinka.
Pełną relację z I i II rundy Rallysprint Challenge przeczytacie w czerwcowym wydaniu BMW Trends, a teraz zachęcamy do przeczytania wypowiedzi od samego organizatora zawodów oraz od uczestników klas pucharowych Rallysprint Challenge:
Jacek Kociszewski, organizator cyklu:
„Ostatnia runda RSCH to przede wszystkim pogodowa loteria. Od słońca, poprze deszcz, burze i grad. Z punktu widzenia organizatora była to jedna z trudniejszych rund do przeprowadzenia, ale przez to mamy większą satysfakcję, że prawie wszystko poszło zgodnie z planem. Bardzo cieszy mnie frekwencja. Kolejna „nasza” runda i znowu więcej zawodników niż na poprzedniej. To motywuje do dalszej pracy. Warunki dla nas były trudne, ale rozmawiając z zawodnikami usłyszałem wielokrotnie, że bardzo im się podobało takie ekstremalne jeżdżenie. Niestety kilka samochodów poległo po wjechaniu w tworzące się na trasie jeziora i to nie jest dobra informacja. Trzymamy kciuki, żeby jak najszybciej i bez brania kredytów udało im się wrócić do rywalizacji. Chcę też podziękować przede wszystkim zawodnikom za to, że nam ufają i chcą się z nami spotykać na zawodach.
Ekipa organizacyjna w Pile to też top of the top – pomysłowy Andrzej, który na każdą rundę proponuje inną trasę (udaje mu się trafić w gusta zawodników!), stanowczy Jasiu ogarnia sędziów, a dodatkowo ma jeszcze czas żeby pojeździć swoim niebanalnym „maluszkiem”, bezrobotny (na szczęście) Józef w każdej chwili gotowy jest do akcji ratowniczej, wesoły Adam czuwa nad trasą i dobrą atmosferą, Agnieszka z Agniess.pl i Waldek z FlyFoto.PRO łapią świetne kadry, no i sędziowie, którzy w miniony weekend dostali straszną szkołę życia, ale trwali na posterunkach do końca. Fajnie jest móc z Wami pracować! Do zobaczenia na kolejnych zawodach.”
Jakub Bielecki z MOTOWAY, klasa S2800, podzielił się z nami graniem video:
Mateusz Jura, klasa BMW 330i:
„Jak oceniam zawody w Pile? Wydaje mi się, że jeszcze nigdy nie jeździłem rajdówką w takich warunkach. Trasa była naprawdę długa i urozmaicona. Na pięć przejazdów – dwa odbyły się w warunkach burzy i całkowitego oberwania chmury. Ledwo nadążające odprowadzić wodę wycieraczki i trasa usiana kilkucentymetrowymi kałużami wielkości jeziora mocno „urozmaicały” jazdę. Wymagane było maksymalne skupienie i naprawdę szybkie ręce. Szczęśliwie udało się ukończyć każdy z przejazdów bez niepotrzebnego zwiedzania krzaków. Z rezultatów jestem zadowolony – udało mi się wygrać klasę, a także całkiem przyzwoicie wypaść w generalce. Oby więcej takich imprez!”
Szymon Rusztyn, klasa BMW OPEN:
„Zawierzyłem prognozom, które przepowiadały nieustanny deszcz i do Piły przywiozłem tylko „mokre” opony, przez co ciężko było walczyć o dobry czas na pierwszych suchych przejazdach. Późniejsza powódź, przy przerywających wycieraczkach była najciekawszym doświadczeniem jakie przeżyłem od kiedy bawię się motorsportem. Wszystko to sprawiło, że świetnie się bawiłem, a to przecież na Rallysprincie jest najważniejsze.”
Kacper Antos, klasa BMW SPORT.
„Jeżdżąc w klasie pucharowej BMW Sport jesteśmy ograniczeni do jednej opony – Federal 595 RS-R. Przez to przyczepność w deszczu jest mocno zredukowana. O ile mokre warunki już zdarzały się wcześniej, nawet na poprzednich rundach, to w takiej burzy z ulewą jeszcze nigdy nie jeździłem. Auto silnie wyczulone na jakiekolwiek ruchy kierownicą czy naciśnięcia pedałów oraz głębokie kałuże, rozbryzgujące się ponad dach samochodu, solidnie dawały do myślenia. Zdecydowanie szybka jazda w takiej pogodzie wymagała nie tylko umiejętności i refleksu, ale i sporej odwagi. Późniejsza analiza onboard-ów pokazała mi z czym miałem największe trudności i gdzie mógłbym zyskać więcej czasu przy tzw. „następnym razie”. Utrzymanie się na koniec dnia na drugiej pozycji jest dla mnie dużym sukcesem, ponieważ brak doświadczenia i błędy wynikające z nieznajomości takich warunków dość mocno ograniczały moją konkurencyjność. Na pewno była to ciekawa lekcja na przyszłość!”
Mariusz Dębski Z500 RacingTeam, klasa BMW 330i.
„Piła to ciekawy obiekt i lubię tu przyjeżdżać. Trasa ustawiona interesująco – nie sądzę aby ktoś mógł narzekać na brak wrażeń, a i sam odcinek o długości 6,5 km pozwalał się „wyjeździć”. Zmienne warunki pogodowe – 2 okrążenia w pełnym ulewnym deszczu, 2 odcinki po suchym i 2 w warunkach mieszanych. Samochód niestety odmawiał posłuszeństwa – przynajmniej 3 przejazdy zrobiłem bez wszystkich cylindrów, ale było warto!”
Zobaczcie film od Handbrake Media z sobotniej rundy Rallysprint Challenge:
III runda Rallysprint Challenge odbędzie się w dniu 12 czerwca na terenie Moto Park Ułęż.
Trwają zapisy, szczegóły dostępne są na stronie zawodów: www.rsch.pl oraz Fan Page’u Rallysprint Challenge.
Fot. Agniess.pl