Nieśmiertelne kolory BMW E34

Prezentowane dwa E34, należące do Kamila i Piotra, łączy barwa lakieru ‒ Calypsorot Metallic. W mitologii greckiej Kalipso była nimfą, która chciała dać nieśmiertelność Odyseuszowi. Ciekawych E34 w kolorze Calypsorot jest tyle, że i on wydaje się sposobem na długowieczność.

PIOTR I JEGO „M5”

Piotr, znany jako „Bałagan”, corocznie odnawia swój samochód, wprowadzając modyfikacje daleko wykraczające poza to, co można nazwać tuningowym standardem. Sprowadzone w 2004 roku z Niemiec E34 było początkowo własnością jego szwagra i służyło do codziennej jazdy. Już wtedy fascynowało Piotra, który postanowił nadać autu indywidualny charakter.

W pierwszym sezonie, w 2011 roku, wyposażył je w czarne skórzane siedzenia sportowego typu (Sportsitze) i dwuosobową kanapę, kierownicę Momo oraz elektryczne sterowanie tylnych szyb. Kluczowymi zmianami były jednak 17-calowe obręcze RH według wzoru AC Schnitzer o szerokościach 8,5 cala z przodu i 10 cali z tyłu oraz pierwsze podejście do obniżenia nadwozia. Polegało na montażu sprężyn TA-Technix, zmniejszających prześwit o 60 mm z przodu i 40 mm z tyłu.

Piotr założył też osłonę (bra) na pokrywę silnika. Przednie lampy przyciemnił i wyposażył w instalację ksenonową. Na pewien czas pokrył przedni zderzak naklejkami w formie sticker bomb, rotory felg pomalował na perłowy bordowy kolor, a ranty wypolerował.

Silnik wymienił zaś na M30B35, w którym wprowadził kilka zmian. Już wtedy wiedział jednak, że nie poprzestanie na sześciocylindrowcu. Szykując się na 2012 rok po raz kolejny zmienił motor. Rzędowa „szóstka” ustąpiła miejsca jednostce V8 o pojemności 4 litrów i oznaczeniu M60B40, przeprogramowanej tak, by ogranicznik obrotów działał przy 8400 obr./min. Zmodyfikowano jej układ dolotowy oraz przygotowano do niej kompletny układ wydechowy, składający się z nowego kolektora, rury o średnicy 2,5 cala i końcowego wydechu wykonanego na zamówienie z trzycalowych rur. Hamownia wykazała, iż „lepiej oddychający” motor osiąga 300 KM i 440 Nm. W walce na moment obrotowy M5 zostało pokonane, a pościg w dziedzinie mocy trwa.

Za przeniesienie napędu odpowiadają pięciobiegowa skrzynia biegów z silnika M62B44, połączona ze sprzęgłem od E39 M5, oraz dyferencjał o ograniczonym uślizgu o stopniu spięcia 40 procent i przełożeniu 3,43.

Piotr uznał też, iż samochód stoi zbyt wysoko. Sprężyny i amortyzatory zmienił więc na gwintowany zestaw oparty o amortyzatory Bilstein B8, przeznaczone do E39. Podwyższenie mocy zrównoważył zmianą zestawu hamulcowego. Składa się on z czterotłoczkowych zacisków, obejmujących tarcze o średnicy 324 mm z E32 750i. Z 12-cylindrowej „siódemki” pochodzi także tylna belka, która zastąpiła fabryczną. Wspomaganie hamulców zostało dobrane z napędzanych silnikiem V8 wersji E34. Początkowo nowe tarcze znajdowały się za obręczami AZEV o średnicy 17 cali. Szerokości tych felg wynosiły 8,5 cala z przodu oraz 10 cali z tyłu. Piotr zmienił kolor rotorów na biały oraz wypolerował ranty.

Przygotowania do sezonu 2012 były też czasem uzupełniania wystroju wnętrza. Czarna skóra w pełni zastąpiła fabryczny welur. Widoczna jest nie tylko na fotelach i kanapie. Pokrywa klamki wewnętrzne oraz tworzy tapicerkę drzwi i pochodzące z wersji Individual obicie tunelu środkowego. Stylizację na M5 uzupełniają kierownica z pakietu M Technik II oraz skóra na gałce dźwigni zmiany biegów i uchwycie hamulca ręcznego. Piotr wymienił też liczniki na pochodzące z odmiany przeznaczonej na rynek USA oraz zainstalował najbardziej rozbudowaną wersję komputera pokładowego.

Karoserię przerobił na wersję po face liftingu, zmieniając pokrywę silnika i przednie wloty powietrza. Założył również zderzak przedni z dokładką z modelu M5. Kolor osadzonych w nim świateł przeciwmgielnych zmienił na żółty. Zderzak tylny to wersja występująca w M5 i pakiecie sportowym M. Innym akcentem, nawiązującym do usportowionych wersji, był umieszczany na pokrywie bagażnika spojler, z którego Piotr po pewnym czasie zrezygnował.

Dość szybko podjął decyzję, że opracowane dla E39 z silnikiem 2,5 litra zawieszenie nie spełnia jego wymagań. Na sezon 2013 zaplanował duże modyfikacje, obejmujące zastąpienie tych amortyzatorów i sprężyn wyprodukowanymi przez firmę D2 do modelu 540i, zamianę felg Keskin KT1 na OZ Mae o średnicy 18 cali i szerokościach 10 cali z przodu oraz 11 cali z tyłu oraz odnowę lakieru. Światła przednie przerobił na wzór Black Hella. Z tyłu auta zdecydował się na całkowicie czerwone lampy.

W lutym 2013 roku zaopatrzył się w spotykaną w autach na rynki USA i japoński listwę przedniego zderzaka z napisem BMW oraz osadzoną w pokrywie bagażnika blendę, mieszczącą tablicę rejestracyjną w kształcie przewidzianym przepisami obowiązującymi w Stanach Zjednoczonych.

Później zajął się kwestiami technicznymi. Przednie kielichy, już z nowymi, sprowadzonymi ze Szwecji dzięki pomocy brata, amortyzatorami i sprężynami, spiął pochodzącą z M5 rozpórką. Z tyłu umieścił rozpórkę opracowaną na zamówienie. Kolor rotorów felg zmienił na perłową biel, a ranty wypolerował.

Kolejny sezon rozpoczął od poprawek blacharskich i odnowy farby. Lakiernicy, którzy zajęli się jego autem, bardzo go zawiedli. Ostatecznie dopracowana powłoka nadal jest w bordowym kolorze, ale odcień został zmieniony na Calypsorot 252/3.

Od sezonu 2014 oba zderzaki w E34 „Bałagana” wyposażone są w montowane w samochodach sprzedawanych w USA listwy ze światłami obrysowymi. Przyciemnione szyby ustąpiły miejsca oryginalnym, zabarwionym na zielono. Dokończone zostały prace przy układzie wydechowym.

Wytrwałość Piotra nagradzana jest na zlotach. W 2013 roku na odbywającym się w Osiecku GermanFest auto zajęło III miejsce w kategorii spasowanie koła i nadkola. Na Moto Show Bałtów „Bałagan” odebrał nagrodę za I miejsce w kategorii show & shine. W takiej samej kategorii został wyróżniony na zlocie Cultstyle.pl w Mikoszewie. Wyróżnienie przywiózł również z osieckiego GermanFest 2014.

Choć wielu właścicieli aut w miarę tuningowego rozwoju koncentruje się na wybranym fragmencie auta, plany Piotra zakładają dalszą pracę nad wszystkimi elementami. Silnik może zostać wyposażony w przepustnicę przy każdym cylindrze lub nawet dwie turbosprężarki. Komora jednostki napędowej ma zostać odnowiona i polakierowana. W poszukiwaniu idealnego spasowania Piotr rozważa sięgnięcie po kolejne, szersze felgi, które będą mieścić większe tarcze hamulcowe. Zapowiada też prace nad lakierem, by jeszcze bardziej błyszczał.

KAMIL I JEGO E34 NA PODUSZKACH

Auto Kamila, występującego na forach jako „Baz_one”, znane jest Czytelnikom BMW TRENDS z ostatniego numeru z 2012 roku. Wtedy w środowisku tuningowym coraz modniejsze stawało się air ride. Kamil był jednym z tych, którzy nie tylko zamontowali takie zawieszenie w swoim samochodzie, ale także dzielili się wiedzą na temat jego opracowania.

Tuningowa dewiza Kamila to ograniczenie modyfikacji do „koła, gleby i detailingu”. Nie dziwi więc, że rok 2013 spędził głównie na dopracowaniu lakieru i wnętrza. Na DUB IT! Jego E34 pokazało się też na nowych felgach. Zostały one zwężone przez toczenie i spawanie, tak by dobrany indywidualnie do auta rozmiar pozwalał uzyskać optymalne spasowanie. Były to OZ Mito o średnicy 18 cali i szerokościach 8,5 cala z przodu i 10 cali z tyłu. Szykując się na kolejne zloty, Kamil zajął się modyfikacjami kół, uzyskując szerokości 10 cali z przodu i 10,25 cala z tyłu, z rantami 2,5 cala i 3,75 cala. Na wszystkie felgi naciągnął opony o rozmiarze 225/35R18.

Po dopracowaniu obręczy przystąpił do montażu przednich hamulców z napędzanej motorem V8 wersji E38. Układ tworzą czterotłoczkowe zaciski Brembo oraz tarcze o średnicy 324 mm i grubości 30 mm.

Kolejnym etapem było opracowanie felg według własnego pomysłu. „Customowe” koła zbudowane są w oparciu o bębny i ranty z OZ Mito. Mają więc średnicę 18 cali. Uzyskane przez Kamila szerokości wynoszą 10,25 cala z przodu i ok. 11,5 cala z tyłu, gdzie bęben o rozmiarze 7,5 cala łączy się z mającym 3,75 cala rantem. Na przednie obręcze naciągnięte zostały opony Dunlop o rozmiarach 225/35R18. Choć Kamil przymierzył takie ogumienie również do felg tylnych, ostatecznie założył na nie opony Nankang o rozmiarach 245/35R18. Prawdziwą niespodzianką były jednak rotory, pochodzące z obręczy stosowanych w Chryslerach New Yorker i LHS. Aby podkreślić ich wklęsłość, środkowe części felg zostały przetoczone na płasko. Indywidualizm w podejściu właściciela do samochodu podkreślają dekielki z napisem „baz_one”.

Oprócz felg i hamulców Kamil dopracowywał nadwozie i wnętrze. Gałkę dźwigni zmiany biegów wymienił na element z logo ///M, założył skórzaną osłonę dźwigni (mieszek) oraz drewniane wykończenie konsoli środkowej.

Zanim przednie lampy zmodyfikował, zakładając soczewki z wyposażonego w oświetlenie ksenonowe Passata B5 na żarnik D2s., krytykowane przez forumowych kolegów czarne kierunkowskazy wymienił z powrotem na pomarańczowe. Wnętrze wykonał z plastiku przy użyciu obrabiarki. Usunął żarówkę pozycyjną i tzw. uśmiech. Całość zamknął za pomocą oryginalnego wieczka, osadzonego na kablu od przetwornicy. Tylną część lampy wykonał własnoręcznie.

Choć używa bordowego BMW do codziennej jazdy, a połączony z instalacją gazową silnik M50B20 uważa za optymalne, ekonomiczne rozwiązanie, postanowił zmienić układ wydechowy na pochodzący z E32 w wersji z motorem V12. Oryginalne kwadratowe końcówki zastąpił dwiema okrągłymi o średnicy 60 mm, które zostały ścięte pod takim kątem, by były przedłużeniem linii zderzaka.

Czas od ostatniej sesji zdjęciowej do naszego magazynu Kamil poświęcił również na pracę nad lakierem. W 2014 roku pokrył karoserię nową farbą, po czym zajął się ścięciem tzw. morki lakierniczej, czyli zaburzeń struktury, nadających jej wygląd skórki pomarańczowej. Całość zabezpieczył ceramiczną powłoką 4nano.

Zapytany o plany, odpowiada, iż nigdy się one nie kończą. Auto będzie rozwijać się w kierunku Stance, co nie zawsze podoba się miłośnikom klasycznych stylów.

Po poprzednim artykule na temat samochodu Kamila spotkaliśmy się z opinią, że nasz materiał zawierał „jego żale pod adresem BMW Syndykat”. Zaskoczyło nas to. Cenimy krytyczne uwagi na forach, gdyż pomagają wzmocnić tuningową tożsamość społeczności i poszczególnych właścicieli aut. Nam pokazują, jakie rozwiązania w samochodach cenicie, a jakich chcecie unikać.

Sobie i Czytelnikom życzymy tylko, by dyskusje nie kończyły się konfliktami uniemożliwiającymi spotkanie na zlocie. Oprócz spotkań tematycznych powinny odbywać się też inne, jednoczące wszystkich pasjonatów motoryzacji. Takie jak choćby DUB IT!, na którym mogliśmy zestawić ze sobą E34 Piotra i Kamila.

Andrzej Szczodrak

Fot. Piotr Mokwiński

(BMW TRENDS 5/2014)