Niejeden pomysł na jedynkę - E88 120i vs. E82 Coupé 135i - Trends Magazines

Niejeden pomysł na jedynkę – E88 120i vs. E82 Coupé 135i

Kiedy w 2004 r. BMW serii 1 weszło na rynek, nie spotkało się z ciepłym przyjęciem fanów marki. Dopiero z czasem ludzie docenili jego ponadprzeciętną zwinność i lekkość prowadzenia oraz zaakceptowali specyficzny wygląd.

Bartek i Artur z BMW Klub Warszawa udowadniają, że jedynkę można pokochać i może być ona autem naprawdę wyjątkowym. Każdy z nich miał jednak na nią zupełnie inny pomysł.

W gamie modelowej bawarskiego producenta seria 1 zastąpiła wersję compact serii 3. Podobnie jak jej poprzednikom szybko przypięto jej łatkę niepełnowartościowego BMW. Tymczasem jest to jedyny obecnie produkowany samochód klasy compact z napędem na tylną oś, cechujący się bardzo dużą zwinnością i świetnym prowadzeniem.

JEDYNA TAKA

Właścicielem małego BMW w niezwykle rzadkiej wersji cabrio o oznaczeniu modelowym E88 jest Bartek. Przez ponad dwa lata szukał dla siebie nietuzinkowego kabrioletu. Początkowo miał być to model E30, jednak znalezienie egzemplarza w zadowalającym stanie okazało się niemożliwe. Oferta jednego z krakowskich dilerów BMW, który w programie Premium Selection wystawił na sprzedaż prezentowane E88, błyskawicznie zwróciła uwagę Bartka. Po kilku minutach oględzin podjął decyzję o zakupie. Auto z 2008 roku było w niemal idealnym stanie. Poprzedni właściciele pozostawili je w salonie w rozliczeniu podczas zakupu nowszego BMW. Pod maską zamontowany został 4-cylindrowy silnik N43B20 o pojemności 2 litrów i mocy 170 KM. Jednostka ta, choć niewielka, idealnie odpowiadała potrzebom Bartka, który szukał samochodu do spokojnej rekreacyjnej jazdy. Wyglądem i prowadzeniem jedynka rozkochała nowego właściciela od pierwszej chwili. Dla Bartka samochód błyskawicznie stał się pasją i oczkiem w głowie. Niedługo po zakupie wstąpił w szeregi BMW Klub Warszawa, by tę pasę dzielić z innymi podobnymi sobie ludźmi. Uważa, że solidność i prowadzenie BMW są tak niesamowite, że pozostanie wierny tej marce.

Jeżeli chodzi o mechanikę, auto było bez zarzutu, wymieniono jedynie kilka części eksploatacyjnych. Bartek mógł więc od razu przystąpić do wprowadzania drobnych modyfikacji. Dotyczyły one wyglądu, który jest dla niego priorytetem. Zapoczątkował je montaż 18-calowych kół na 19. Z klapy zniknęło oznaczenie modelu, a nerki wymieniono na czarne matowe odpowiedniki z palety M-Performance. „Duże oczy” tak charakterystyczne dla pierwszej generacji serii 1 nieco „przymknięto” dzięki zastosowaniu brewek pasujących do nowego czarnego matowego grilla.

Fabryczny lakier Black Saphire Metallic w słońcu mieni się złotymi refleksami. By nieco rozjaśnić swoje BMW, Bartek zdecydował się na dodatki w tym właśnie kolorze. Samodzielnie zaprojektował i wykonał oklejenie, które widzicie na zdjęciach. Podkreślone zostały boczne przetłoczenia karoserii. Złote akcenty znalazły się również na zderzakach. Narodziła się Jedyna Taka. Dzięki tej drobnej modyfikacji auto nabrało charakteru i zaczęło zwracać na siebie uwagę. Jednak na tym zmiany się nie zakończyły. BMW dzięki zastosowaniu sprężyn Eibach Pro Kit zostało delikatnie obniżone. Wnęki kół idealnie wypełniły 19-calowe koła Japan Racing o wzorze BBS LM. 9,5 cala szerokości z tyłu wymusiło zastosowanie do nich dość mocno naciągniętych opon o szerokości 225. Kolejne zmiany w wyglądzie auta to karbonowe nakładki lusterek oraz spojler z pakietu M-Performance. Wewnętrzne listwy dekoracyjne zostały oklejone folią imitującą włókno węglowe. Docelowo mają one zostać pokryte tym materiałem. Na tym plany na modyfikacje oczywiście się nie kończą. Bartek ma zamiar zamontować customowy układ wydechowy ze stali nierdzewnej. Zaciski hamulcowe niebawem pokryte zostaną złotą farbą. Akcenty w tym samym kolorze pojawią się również na felgach. Decyzja o tym, czy będą to jedynie śrubki, czy całe rotory, jeszcze nie zapadła. Kolejnym pomysłem jest gwintowane zawieszenie. Bartek długo się wahał, jednak decyzja zapadła. Jeszcze w tym sezonie Jedyna Taka jeszcze bardziej zbliży się do ziemi. Przedni zderzak ma zostać zastąpiony odpowiednikiem z wersji 1M.

Właściciel ogromną wagę przywiązuje do wyglądu swojego BMW. Pielęgnacja to jeden z jego ulubionych sposobów na spędzanie wolnego czasu. Samochód na co dzień stoi w garażu, w którym bez względu na porę roku panuje stała temperatura. Przykryty jest specjalnym pokrowcem, który chroni go przed brudem. W zimę oraz w deszczowe dni nie opuszcza swojego przytulnego domu. Bartek w rozmowie z nami podkreślał, że wszystkie wprowadzane przez niego zmiany mają przede wszystkim podobać się jemu. To jego auto marzeń i zrobi wszystko, żeby takim było. Co tak bardzo pokochał w swojej jedynce? Jest mała, jest wyjątkowa i jest moja – powiedział nam z uśmiechem i błyskiem w oku.

MOCNA i DZIKA

Wyjątkową jedynką może pochwalić się również Artur. Jednak jego BMW to zupełne przeciwieństwo cabrio Bartka. Dla Artura bowiem najważniejsze są radość z jazdy i adrenalina, jakiej dostarcza prowadzenie jego 135i. Zanim stał się właścicielem tego narowistego coupé, bardzo często zmieniał auta. Małe BMW zostało z nim jednak na dłużej i nie zapowiada się na szybkie rozstanie. Co tak mocno urzekło właściciela? Artur szukał mocnego i mało popularnego samochodu. E82 przez długi czas pozostawało poza kręgiem jego zainteresowania, ponieważ wydawało się małe i niezbyt praktyczne.

Zyskało przy bliższym poznaniu. Okazało się, że samochód, owszem, jest niewielki, jednak niezwykle praktyczny. Dzięki długim drzwiom na tylnym siedzeniu z łatwością posadzimy dziecko w foteliku, a bagażnik o pojemności 370 litrów jak na auto tej klasy jest naprawdę wystarczający. Jednak serce Artura BMW skradło po jeździe próbnej. Napędza je trzylitrowy benzynowy silnik N54B30 sprzężony z automatyczną skrzynią biegów. Ponad 300 KM w tak niewielkim samochodzie robi wręcz piorunujące wrażenie. Auto jest narowiste i dostarcza tak ogromnej dawki adrenaliny, że kierowca wysiada z niego na drżących nogach. Wybór takiego samochodu do jazdy na co dzień nie wydawał się zbyt rozsądny, lecz Artur uznał, że jeśli nie spróbuje teraz, to być może nigdy. Po dopełnieniu formalności zabrał dziką jedynkę do Warszawy. Podobnie jak w przypadku „Jedynej Takiej” miała pozostać w seryjnej konfiguracji i podobnie lawinę zmian zapoczątkowała wymiana kół na oryginalne 19-calowe obręcze Double Spoke 405M z palety BMW. Ich znalezienie nie było rzeczą łatwą, ponieważ musiały być to felgi przeznaczone do BMW serii 1.

Artur lubi wyróżniać się z tłumu. Zdecydował się na oklejenie samochodu folią. Nietypowy wzór to efekt inspiracji wyglądem Audi RS6 Jona Olssona. Realizacji projektu jedynie na podstawie zdjęć wzorcowego samochodu podjęła się firma Ghostcar. Efekt jest spektakularny. Auto zwraca uwagę, gdziekolwiek się pojawi.

Artur dość szybko przyzwyczaił się do ogromnej mocy, jaką dysponowało jego auto. Kolejną zmianą, na jaką się zdecydował, była modyfikacja mapy sinika. Został również zamontowany wydajniejszy intercooler firmy Wagner. Przelotowy układ wydechowy wykonała firma MG Motorsport. Na tym jednak nie koniec. Kolejnym krokiem był montaż hybrydowych turbin firmy PERUN i ponowne strojenie auta. W chwili obecnej jedynka ma pod maską nieco ponad 430 KM i jest to jedno z najmocniejszych, o ile nie najmocniejsze BMW serii 1 w Polsce. Stabilność prowadzenia i bezpieczne hamowanie zapewniają oryginalne zawieszenie i hamulce z pakietu M-Performance. Przeszkodą na drodze do dalszego podnoszenia osiągów jest trakcja, którą opony o szerokości 255 mm gubią praktycznie na każdym biegu. Barierą przed zastosowaniem szerszego ogumienia jest nadwozie samochodu, które nie zdoła pomieścić jeszcze masywniejszych kół. Rozwiązaniem byłby montaż specjalnego pakietu poszerzającego, jednak taka modyfikacja jest nie tylko kosztowna, ale również nieodwracalna i wiąże się z poważną ingerencją blacharską w nadwozie. Z tego powodu Artur ciągle waha się z decyzją w tej sprawie.

Pomimo tak daleko idących zmian prezentowane BMW jest samochodem do codziennej jazdy. Wozi więc właściciela na zakupy, do pracy czy na służbowe spotkania. Radość z jazdy, jakiej auto dostarcza kierowcy, jest tak wielka, że Artur nie chce jeździć żadnym innym samochodem. W weekendy natomiast jedynka staje się samochodem do zabawy i jazdy dla czystej przyjemności. BMW 135i stało się dla właściciela prawdziwą pasją. Obudziło w nim również zamiłowanie do motorsportu. Artur regularnie startuje w Grand Prix Polski wyścigów na ¼ mili. Nierzadko udaje mu się stanąć na podium. W klasyfikacji generalnej sezonu 2016 Artur ze swoim BMW uplasował się na wysokim czwartym miejscu w klasie Street RWD. Dalsze modyfikacje jedynki w znacznym stopniu uzależnione są od wyników osiąganych w obecnym sezonie. Artur na dobre połknął bakcyla modyfikacji i rywalizacji i łatwo nie odpuści.

Świadomość posiadania tak mocnego samochodu oraz wyniki osiągane na zawodach sprawiają, że Artur po drogach publicznych jeździ dość spokojnie. Powiedział nam, że sama świadomość, iż mało które auto miałoby szansę dorównać mu w starcie spod świateł jest wystarczająca i nie musi tego sprawdzać. Podkreślił jednak, że BMW 135i nawet w seryjnej konfiguracji to zdecydowanie nie jest samochód dla młodych kierowców. Gdy pytamy o plany na przyszłość, Artur odpowiada, że nie ma pojęcia, co może się wydarzyć. Jednak podkreśla, że motoryzacyjna przygoda z BMW trwa w najlepsze i nawet gdyby chciał, nie ma samochodu, który mógłby zastąpić jego narowistą jedynkę.

Pomimo że obydwa prezentowane samochody różnią się od siebie jak ogień i woda, dowodzą, że jedynka może się podobać i jest wyjątkowym samochodem, który zaskakuje przy bliższym poznaniu. Dzięki prawdziwym pasjonatom bez względu na moc czy rodzaj nadwozia staje się obiektem podziwu, ostatecznie łamiąc stereotyp niepełnoprawnego BMW. Po raz kolejny przekonujemy się, że nie warto oceniać aut przed ich poznaniem i warto iść swoją własną drogą, nie oglądając się na innych. Bartkowi i Arturowi dziękujemy za tą cenną lekcję i życzymy powodzenia w realizacji wszystkich planów związanych z ich jedynkami.

PS Sesja zdjęciowa do artykułu odbyła się na terenie nieistniejącego już toru Żerań FSO w Warszawie, na chwilę przed jego zamknięciem i wyburzeniem.

Zbigniew Jagiełło /Zibi/, Fot. Cezary Rudnicki

BMW E88 120i 2008 r.
SILNIK/NAPĘD:
fabryczny: N43 o mocy 170 KM i 210 Nm przy 4.250 obr./min; skrzynia manualna 6-biegowa, napęd na tylną oś
ZAWIESZENIE/HAMULCE:
amortyzatory Sachs , sprężyny obniżające Eibach -35 mm z serii Pro-kit, DTC, DSC, CBC, system kontroli ciśnienia w oponach
KOŁA/OPONY:
obręcze Japan Racing o wzorze BBS LM z rotorami w kolorze szarym z polerowanym rantem, średnica felg 19 cali, szerokość felg: 8,5 cali z przodu i 9,5 cali z tyłu; opony Nokian ZG2 w rozmiarze 225/35 ZR19 z naciągiem na tylnej osi w celu idealnego spasowania z błotnikiem
NADWOZIE:
lotka na klapie bagażnika z włókna węglowego z modelu 135i, obudowy lusterek z włókna węglowego, reflektory ksenonowe z podwójną soczewką, system oświetlenia Light package, nerki w kolorze czarnym matowym z wypukłym żebrowaniem, brewki lamp przednich, przyciemnione tylne lampy, samochód wykończony złotą folią podkreślającą boczną linię nadwozia i dwoma pasami na zderzakach oraz oznakowaniem „Jedyna Taka”, nadwozie zabezpieczone powłoką ceramiczną, dach składany elektrycznie, lusterka zewnętrzne regulowane i składane elektrycznie, szyby przednie i tylne regulowane elektrycznie, lakier Black Sapphire Metallic, spryskiwacze reflektorów, czujniki parkowania z przodu i tyłu
WNĘTRZE:
wkładka filtrująca K&N, elementy dekoracyjne wnętrza oklejone folią imitującą włókno węglowe, fotele przednie z regulacją wysokości, regulowana kolumna kierownicy, komputer pokładowy, poduszki powietrzne boczne i przednie kierowcy oraz pasażera, regulowane elektrycznie szyby przednie i tylne, elektryczne wspomaganie układu kierowniczego, zdalnie sterowany zamek centralny, podgrzewane fotele przednie, wielofunkcyjna sportowa kierownica pokryta skórą, dwustrefowa automatyczna klimatyzacja, ściemniane automatycznie wewnętrzne lusterko, osłona przeciwwiatrowa, włączane automatycznie światła mijania, tempomat, czujnik zmierzchu i deszczu
AUDIO:
jednostka sterująca BMW Business wraz z systemem nawigacji satelitarnej, zmieniarką na sześć płyt oraz zestawem sześciu głośników
STYL:
Jedyna Taka to styl właściciela: zawsze zadbana, czysta, utrzymana w idealnym stanie
WŁAŚCICIEL:
Bartłomiej „Jednyna Taka”
PODZIĘKOWANIA:
dla żony, której cierpliwość pozwala na spędzanie niezliczonych godzin w garażu przy „Jedynej Takiej”

 

BMW E82 Coupé 135i 2009 r.
SILNIK/NAPĘD:
silnik R6 N54B30, 2979 ccm, fabrycznie 306 KM przy 5800./min iI 400 Nm przy 1200–5000 obr./min.; po modyfikacjach: 433 KM przy 6587 obr./min i 605 Nm przy 4322 obr./min, układ doładowania: dwie turbiny hybrydowe PERUN Turbo, Intercooler Wagner Tuning, układ wydechowy MG Motorsport, automatyczna skrzynia biegów ZF6HP21, oprogramowanie Alpina B3, napęd na tylną oś
ZAWIESZENIE/HAMULCE:
zawieszenie M sport, rozpórka górna przednich kielichów; układ hamulcowy: z przodu 338-milimetrowe tarcze/klocki BMW M Performance, z tyłu 324-milimetrowe BMW
KOŁA/OPONY:
19-calowe aluminiowe obręcze 7.5J z przodu i 8J z tyłu, model BMW Double Spoke 405M Bikolor; opony 225/35 R19 z przodu, 255/30 R19 z tyłu
NADWOZIE:
karbonowe obudowy lusterek oraz karbonowy spojler tylny BMW M-Performance, PDC z przodu i tyłu, funkcja dostępu komfortowego, elektryczny przesuwno-uchylny dach, elektrycznie sterowane szyby, fotochromatyczne lusterka, reflektory ksenonowe z adaptacyjnym doświetlaniem zakrętów, czujnik deszczu, czujnik świateł, asystent świateł drogowych
WNĘTRZE:
wielofunkcyjna skórzana kierownica sportowa typu M z łopatkami do zmiany biegów, osiem poduszek powietrznych, sportowe skórzane podgrzewane fotele elektrycznie sterowane z pamięcią ustawień, system nawigacji Professional, dwustrefowa automatyczna klimatyzacja, tempomat, dodatkowy pakiet oświetlenia, instalacja dla telefonu komórkowego Bluetooth, sterowanie głosowe, podłokietnik, dodatkowy uchwyt do napojów, worek na narty
AUDIO:
oryginalny zestaw BMW Professional z systemem głośnikowym Hi-Fi
STYL:
Sleeper. Oryginalny wygląd oraz wysokie osiągi
WŁAŚCICIEL:
Artur

 

Podobne

Używane BMW X6 E71. Czy warto kupić? Zalety, wady i usterki

Używane BMW X6 jest pełne sprzeczności. Ponad 2,1 tony masy własnej nie oznacza mizernych właściwości jezdnych. Z kolei monstrualnie wielkie nadwozie nie kryje przestronnego wnętrza czy pojemnego bagażnika. Wspólny mianownik mają jedynie astronomiczne koszty – zakupu oraz późniejszej eksploatacji. Pierwsze BMW o terenowym charakterze – X5 E53 – zostało świetnie przyjęte przez rynek. W szczególności…

BMW przypomina o używaniu kierunkowskazów. Nie, to nie żart

Zapewne znacie ten stereotyp mówiący o tym, że właściciele BMW nie używają kierunkowskazów. Okazuje się, że problem nie występuje tylko w Polsce i sami przedstawiciele marki postanowili interweniować.  Jeśli nie bardzo wiecie o co chodzi z niewłączaniem kierunkowskazów przez kierowców BMW, poniższe memy powinny Wam trochę rozjaśnić sytuację: Sytuacja stała się na tyle zła, że…