Pochodzą z bardzo różnych światów, ale łączy je znacznie więcej niż tylko nazwa. W 2016 roku, czyli w pierwszym pełnym sezonie startów, wyścigowy Golf GTI TCR triumfował w siedemnastu wyścigach i sięgnął po dwa mistrzowskie tytuły.
Oprócz wygranych wyścigów i mistrzowskich tytułów o sukcesie Golfa GTI TCR świadczy jego popularność wśród zespołów, które uczestniczą w wyścigach serii TCR. Rok temu na świecie ścigały się tylko 22 takie auta. Dzisiaj we wszystkich wyścigowych seriach TCR, których jest aż czternaście, jeździ ich ponad dwa razy tyle. I wciąż przybywa. Za sprawą serii Touring Car Racing, w skrócie – TCR, wyścigi samochodowe znowu cieszą się zainteresowaniem zarówno młodych kierowców, jak i producentów.
W 2017 roku w wyścigach tej serii uczestniczyły samochody aż dziesięciu marek. Wyścigi krajowych i międzynarodowych serii TCR odbywają się na torach od Portugalii po Chiny. Zapoczątkowana w 2015 roku seria wyścigowa sukces zawdzięcza w dużej mierze rygorystycznemu regulaminowi technicznemu, który nie pozwala producentom na wyścig zbrojeń i zabrania modyfikacji wielu elementów samochodu wyczynowego w porównaniu z modelem seryjnym.
Golf GTI TCR bazuje na „zwykłym” Golfie GTI, tyle że w wersji Performance, czyli z silnikiem o mocy 245 KM zamiast standardowych 230 KM, którymi dysponuje podstawowy model kompaktowego GTI po face liftingu. Zgodnie z regulaminem o 40 mm zwiększono rozstaw kół i o aż 15 cm szerokość nadwozia, która maksymalnie może wynosić 1950 mm. Wszystko między innymi po to, aby w nadkolach i błotnikach zmieściły się potężne koła w rozmiarze 10J x 18 z wyczynowymi oponami Michelin Pilot Sport GT S9L typu slick w rozmiarze 27/65-18. Nowe elementy nadwozia ograniczają się wyłącznie do tych, które są niezbędne, aby zamaskować jego większą szerokość, czyli do przednich i tylnych błotników oraz zderzaków, a także do elementów, odpowiadających za większy docisk aerodynamiczny auta.
Potężne skrzydło z tyłu, które tylko wygląda jak zamocowane do szyby, odpowiada za zwiększenie siły docisku tylnej części auta podczas zakrętów pokonywanych z dużą prędkością. – Podobieństwo wyczynowych samochodów, które podczas wyścigów można podziwiać na torze do seryjnych aut dostępnych w salonie, jest jednym z największych magnesów serii TCR. Zarówno dla producentów, jak i dla kibiców. Dla producentów, bo przez sport promują nie tylko usportowione wersje drogowych aut. Dla kibiców, bo podczas zawodów oglądają samochody z wyglądu niemal identyczne jak te, które można kupić. – Regulamin TCR wymaga, aby nawet zewnętrzne światła samochodu wyścigowego były takie same, jak w modelu seryjnym – mówi Benjamin Leuchter, kierowca wyścigowy z kilkunastoletnim doświadczeniem, ambasador marki Volkswagen w sporcie samochodowym i… rekordzista kultowej Północnej Pętli Nürburgringu w kategorii aut z przednim napędem za kierownicą Golfa GTI Clubsport S.
Eduard Weidl z Volkswagen Motorsport dodaje: – Regulamin TCR jest dla inżynierów bezlitosny. Dopuszcza zmianę elementów tylko w określonych obszarach, na przykład układu hamulcowego. W Golfie GTI TCR zastosowaliśmy tarcze wentylowane z przodu i lite tarcze z tyłu. Z przodu o średnicy 378 mm, z tyłu – 272 mm. Przednie tarcze w kleszcze biorą zaciski 6-tłoczkowe, a tylne – 2-tłoczkowe. Dodatkowe chłodzenie przednich hamulców zapewniają kanały dolotowe, których okrągłe wloty widać w przednim zderzaku.
Jednostki napędowe seryjnego Golfa GTI Performance i wyścigowego GTI TCR są niemal identyczne. Różnica w osiągach (o 50 Nm i 105 KM więcej) wynika z innego sterowania pracą silnika. W wypadku auta wyczynowego, którego silnik cały czas pracuje na najwyższych obrotach, maksymalna moc i takiż moment obrotowy mogą być osiągane przy konkretnych obrotach, a nie w przedziale prędkości obrotowej. Im szerszym i zaczynającym się wcześniej, tym lepiej dla zwykłego użytkownika w normalnym ruchu. Silnik Golfa GTI TCR – dzięki temu, że jest blisko spokrewniony z jednostką napędową seryjnego GTI Performance – odznacza się dużą niezawodnością i może współpracować z seryjną dwusprzęgłową przekładnią.
Mimo napędu tylko na przednie koła, ale z szerokimi jak walce oponami bez żadnych nacięć, Golf GTI TCR podczas przyspieszania nie marnuje żadnego z 420 Nm maksymalnego momentu obrotowego, który silnik generuje już przy 2500 obr./min. W bardzo sprawnym nabieraniu prędkości pomaga też blokada mechanizmu różnicowego, która należy do wyposażenia seryjnego Golfa GTI Performance.
Po 5,2 s ze startu zatrzymanego „pęka” pierwsza setka. Tylne skrzydło potrafi zdziałać wiele i sprawić, że samochód przez zakręty mknie jak superszybki pociąg po szynach, ale tylko pod warunkiem, że tylne opony są odpowiednio dogrzane. W przeciwnym razie Golf GTI TCR chce jeździć poślizgami jak samochody podczas zawodów Andros Trophy, czyli wyścigów na lodzie.
Sezon 2017 również zakończył się licznymi sukcesami Golfa GTI TCR. Za jego kierownicą francuski kierowca – Jean-Karl Vernay – triumfował w TCR International. 350-konne auto wyścigowe „made by Volkswagen Motorsport” wygrało w klasie TCR podczas wyścigu VLN Endurance Championship, rozgrywanego na Północnej Pętli Nürburgringu i w czasie 24-godzinnego maratonu po najtrudniejszym torze świata zostawiło z tyłu wiele mocniejszych samochodów.
Nawet jeśli cena Golfa GTI TCR wyposażonego w seryjną dwusprzęgłową przekładnię (DSG) zaczyna się od 95 tys. euro, a z wyczynową sekwencyjną skrzynią biegów od 115 tys. euro (bez VAT-u!), auta klasy TCR zaliczają się do samochodów wyczynowych, które są przystępne cenowo. Za zwykłego Golfa GTI Performance trzeba zapłacić 129.550, tyle że złotych, czyli ok 31 tys. euro. Od 0 do 100 km/h przyspiesza o tylko 1 s wolniej, mimo że jest cięższy o ok. 100 kg.
VW Golf GTI Performance
Silnik
2.0 TSI – turbodoładowany, R4, 1984 ccm, umieszczony poprzecznie z przodu, napędzający przednie koła
Maks. moc
245 KM w przedziale 5000–6700 obr./min
Maks. moment obrotowy
370 Nm w przedziale 1600–4300 obr./min
Skrzynia biegów
6-biegowa mechaniczna
Masa własna
1387 kg (z kierowcą o masie 75 kg)
0–100 km/h
6,2 s
V maks.
250 km/h
VW Golf GTI TCR
Silnik
2.0 TSI – turbodoładowany, R4, 1984 ccm, umieszczony poprzecznie z przodu, napędzający przednie koła
Maks. moc
350 KM przy 6200 obr./min
Maks. moment obrotowy
420 Nm przy 2500 obr./min
Skrzynia biegów
6-biegowa sekwencyjna
Masa własna
1285 kg (z kierowcą)
0–100 km/h
5,2 s
V maks.
230 km/h
Maciej Ziemek, Fot. Mariusz Barwiński
(VW TRENDS 4/2017)