Kupujemy używanego Volkswagena Sharana (od 2010 r.) - nadal interesujący - Trends Magazines

Kupujemy używanego Volkswagena Sharana (od 2010 r.) – nadal interesujący

Trudno w to uwierzyć, ale wciąż cieszący oko i imponujący jakością wykonania Sharan jest obecny na rynku od siedmiu lat. A to oznacza, że na rynku wtórnym można już znaleźć ciekawe egzemplarze za rozsądną cenę.

Pierwszy Sharan (1995–2010) był ogromnym przebojem Volkswagena. Tymczasem na rynku pojawiły się crossovery i SUV-y, które coraz skuteczniej wygrywały w konkurencji z rodzinnymi vanami. Na tyle, że zapadła decyzja o wycofaniu z polskiej oferty Sharana II, mimo że model wciąż jest produkowany. Oczywiście był dostępny wcześniej w naszych salonach, więc zainteresowani zakupem używanego nie są zdani wyłącznie na egzemplarze z importu.

W kwestii zagospodarowania i możliwości aranżacji wnętrza, ergonomii oraz dostępnego wyposażenia twórcy Sharana powiedzieli praktycznie wszystko. Trudno wyobrazić sobie, co jeszcze można by poprawić. W przeciwieństwie do Caddy i Tourana Sharan wygodnie mieści dorosłe osoby także w trzecim rzędzie siedzeń (opcja). To jeden z niewielu modeli na rynku, który oferuje uchwyty do mocowania fotelików Isofix aż w sześciu miejscach!

Pod względem wyciszenia i komfortu resorowania równa natomiast do najlepszych Volkswagenów – z Golfem i Passatem na czele. Fotele drugiego rzędu można przesuwać. Składając kolejne oparcia można natomiast uzyskać płaską przestrzeń o długości nawet 2,5 metra. Idealną do transportu mebli czy deski surfingowej, a także sprawdzającą się, gdy ktoś postanowi zamienić Sharana w namiastkę auta kempingowego.

Teoretycznie dostępne były silniki benzynowe 1.4 TSI (150 KM) i 2.0 TSI (200–220 KM), jednak w praktyce na rynku wtórnym można znaleźć niemal wyłącznie Sharany z 2.0 TDI (115–184 KM). Nieprzypadkowo. Za sprawą wysokiego momentu obrotowego silniki wysokoprężne dobrze radzą sobie z dużym i ciężkim autem, a spalanie utrzymuje się na rozsądnym poziomie nawet podczas jazdy autostradą. Średnio trzeba przygotować się na 7 l/100 km.

Pierwsza generacja Sharana nie słynęła z solidności. Dwójka – choć nie idealna, co potwierdza m.in. raport ADAC – okazuje się znacznie mniej problematyczna. Za powtarzające się usterki ADAC uznał rozładowane akumulatory i problemy z układem recyrkulacji spalin oraz wyprzęgnikiem. Z kolei TÜV wskazuje na wytłuczone tuleje przedniego i tylnego zawieszenia. To kwestia, która podobnie jak dość szybkie zużywanie się tarcz i klocków, jest konsekwencją wysokiej masy Sharana. W trakcie oględzin trzeba też zwrócić uwagę na sposób pracy tylnych drzwi. Powinny płynnie przesuwać się w prowadnicach, bez względu na to, czy są otwierane i zamykane ręcznie czy elektrycznie. Naprawa, z powodu braku zamienników, może być kosztowna.

Sharan, podobnie jak pozostałe nowoczesne Volkswageny, jest naszpikowany elektroniką i ma karoserię wykonaną ze stali o zróżnicowanej wytrzymałości, co istotnie podnosi koszt napraw powypadkowych. Warto więc szukać egzemplarza, który nie miał przygód lub został porządnie zreanimowany, niż żałować. Jednym z sygnałów ostrzegawczych są nierówne odstępy między elementami poszycia oraz wykwity rdzy – w bezwypadkowych Sharanach rudy nalot pojawia się tylko na krawędziach elementów. Przy większych przebiegach trzeba przygotować się na naprawy osprzętu diesli czy wymianę sprzęgła i dwumasowego koła zamachowego (dotyczy również DSG).

Boom na SUV-y sprawił, że vany nie znajdują się w centrum zainteresowania kupujących, więc używanego Sharana można kupić za rozsądną cenę. Egzemplarze z 2010 r. kosztują ok. 40 tys. zł. Mniejsze, a nierzadko gorzej wyposażone Tiguany z tego samego okresu mogą kosztować 45–50 tys. zł. Poszukując Sharana nie wolno zapominać, że na zachodzie Europy model był często wybierany przez taksówkarzy. Deklarowany przebieg powyżej 200 tys. km może być sztuczką, mającą na celu uśpienie czujności klienta. Tymczasem zarobkowo używane Sharany są sprzedawane z przebiegami rzędu 350–450 tys. km. Oczywistym sygnałem jest beżowy lakier. Warto też uważnie obejrzeć białe egzemplarze, a także auta z idealnym lakierem – na czas służby w korporacji taksówkowej Sharan mógł być oklejony folią.

Szymon Łukasik

Fot. VW

Silnik 2.0 TDI (140 KM, 320 Nm)
Skrzynia biegów 6-stopniowa (ręczna lub DSG)
Długość/ szerokość/ wysokość 4854/ 1904/ 1720 mm
Rozstaw osi 2919 mm
Pojemność bagażnika 300/ 955/ 2297 l
Masa własna od 1774 kg
0–100 km/h 10,9 s
V maks. 194 km/h

 

To warto wiedzieć:

– Jeden z nielicznych vanów dostępnych z napędem na cztery koła lub dwusprzęgłową skrzynią

Tym się nie przejmuj:

– Drobne usterki mechaniczne

To warto sprawdzić:

– Bezwypadkowość i rzeczywisty przebieg

– Historię serwisową

Podobne

GTX

Czy to koniec GTI? Volkswagen zapowiada serię GTX

Już 28 kwietnia Volkswagen zaprezentuje pierwszy model elektryczny o wysokich osiągach – ID.4 GTX. W Europie usportowione wersje modeli z rodziny ID. będą opatrzone logiem GTX. Podobnie jak stało się w wypadku modeli z serii GTI i GTE, modele oznaczone jako GTX stworzą odrębną linię i dodadzą elektromobilności sportowego charakteru. „Litery GT od dawna oznaczają…

Volkswagen Passat GTI

Passat GTI. Prototyp sportowej limuzyny

W Wolfsburgu zaczęto zastanawiać się, czy na wersję GTI nie zasługuje też Passat B1, którego flagowa wersja oferowała dość skromne 85 KM. Nie poprzestano na teoretycznych rozważaniach. Gotowy do produkcji Passat GTI był gotowy po roku od premiery flagowego Golfa. Nigdy nie trafił jednak do salonów. Dlaczego? Lata 70. były szalonym okresem w dziejach motoryzacji.…