Współczesna wersja klasycznego Volkswagena, która pozwala cieszyć się jazdą z wiatrem we włosach, nie jest samochodem dla wybranych. Używanego Beetle Cabriolet można kupić za rozsądne pieniądze. Warto o tym pomyśleć przed kolejnym latem.
Oferowany w latach 1949–1980 Garbus w wersji Cabriolet udowodnił, że przyjemność posiadania auta z otwartym nadwoziem nie jest zarezerwowana dla najbardziej zamożnych. Samochód sprzedał się w liczbie 330 tys. egzemplarzy, co stawia go w czołówce najpopularniejszych kabrioletów w historii. Tworząc modele New Beetle, a później Beetle Volkswagen nie mógł więc okroić oferty jedynie do wersji z blaszanym dachem.
Używanego New Beetle Cabriolet w dobrym stanie można kupić za ok. 20 tysięcy złotych. Na Beetle z otwieranym dachem trzeba przygotować 50–60 tys. zł. Cena nie wynika jedynie z różnicy w wieku pojazdów. Nowy model jest szerszy, niższy i dłuższy od poprzednika, dzięki czemu wygląda lepiej. Ma też bogatsze wyposażenie – w tym działający do 50 km/h, ekspresowo szybki mechanizm składania dachu (otwieranie trwa 9 s, zamykanie 11,5 s).
Beetle bazuje na płycie Golfa V/VI, więc nie należy spodziewać się w nim zaawansowanych rozwiązań multimedialnych czy systemów asystujących na miarę znanych z VW budowanych na platformie MQB. Także tworzywa produkowanego w Meksyku Beetle odbiegają od znanych z kompaktowych Volkswagenów – w kabinie przeważają twarde plastiki. Złego słowa nie można powiedzieć o solidności montażu, jak również stylizacji. Pionowa, ściana kokpitu w kolorze nadwozia z prostokątnym schowkiem oraz barwne listwy na górnych krawędziach boczków drzwiowych są świetnym nawiązaniem do klasycznego Garbusa.
Wybierając silnik lepiej unikać podwójnie doładowanego 1.4 TSI o mocy 160 KM. Na polecenie zasługuje natomiast 150-konne 1.4 TSI, czyli oferowany od 2014 roku silnik z rodziny EA211, świetnie godzący dynamikę jazdy ze spalaniem.Bazowy 1.2 TSI (105 KM) jest nieco za słaby, a 2.0 TSI (200, 210 i 220 KM) wydają się przesadnie mocne – Beetle nie prowadzi się tak dobrze, jak Golf, poza tym mało kto oczekuje od auta z otwartym dachem dynamiki na miarę GTI; tym bardziej że Cabrio ma mniej sztywne zawieszenie od hatchbacka. Najciekawszy z racji brzmienia i trwałości (niewysilona wolnossąca konstrukcja z pośrednim wtryskiem) jest oferowany tylko w USA pięciocylindrowy 2.5 (170 KM). Dostępne były też diesle – 1.6 TDI (105 KM) i 2.0 TDI (110, 140 i 150 KM).
Jedną z częściej zamawianych opcji była skrzynia DSG. Wybierając tak skonfigurowane auto w drugiej ręki należy pamiętać, że przy większych przebiegach przekładnia może wymagać naprawy, a przynajmniej wymiany oleju lub sprzęgieł – większą trwałość mają montowane w sześciobiegowym DSG (2.0 TSI, 2.0 TDI), jednak wysoki moment obrotowy diesla skraca żywotność dwumasowego koła zamachowego. Wyborem podwyższonego ryzyka jest też podwójnie doładowany 1.4 TSI o mocy 160 KM. Zupełnie nie należy się natomiast obawiać diesli – to udoskonalone 2.0 TDI z Common Railem i dorównujący im trwałością 1.6 TDI. Sposób eksploatacji Beetle Cabrio, często pełniącego rolę drugiego auta w rodzinie, ogranicza jego usterkowość. W raporcie firmy Dekra auto wypadło lepiej od bliźniaczego Golfa IV. Diagności mieli zastrzeżenia jedynie do nadmiernie zużywających się hamulców i odprysków na przednich szybach.
W Niemczech zainteresowanie wersją Cabrio było tak duże (nawet 75 proc. całkowitej sprzedaży), że w 2017 roku VW pozostawił w ofercie jedynie otwartą wersję Beetle. Była dostępna do 2018 roku. W USA wciąż są sprzedawane obie wersje nadwoziowe. Wybór klientów trudno uznać za zaskakujący. Trzydrzwiowy Beetle nie grzeszy funkcjonalnością – zresztą zwykle jest świadomie kupowany jako stylowe auto, które ma dawać przede wszystkim radość jazdy. A więc dlaczego nieco nie dołożyć i korzystać z jego atutów?
Szymon Łukasik
Fot. VW
Silnik | 1.4 TSI (150 KM, 250 Nm) |
Skrzynia biegów | 6-stopniowa ręczna |
Długość/ szerokość/ wysokość | 4278/ 1808/ 1473 mm |
Rozstaw osi | 2540 mm |
Koła | 215/60 R16 |
Masa własna | 1434 kg |
0–100 km/h | 9,1 s |
V maks. | 201 km/h |
To warto wiedzieć:
W Niemczech auto było dostępne do marca 2018 roku
Samochód produkowano w Puebla w Meksyku
Tym się nie przejmuj:
Drobne usterki mechaniczne
To warto sprawdzić:
Kondycję dachu i mechanizmu jego składania
Bezwypadkowość – otwarte nadwozia źle znoszą uderzenia