Najmniejszy przedstawiciel rodziny BMW, czyli Mini, jest już dostępny za rozsądne pieniądze. Czy jest wart uwagi?
Produkowane w latach 2001–2006 Mini było próbą wskrzeszenia legendarnego brytyjskiego auta w oparciu o niemiecką technikę. Poza podstawową wersją R50 oferowane było Mini Cabrio R52 (2004–2008) oraz Cooper S R53 (2002–2006), dostępny nawet w 218-konnej wersji John Cooper Works GP!
Mini r53 – pierwsze przednionapędowe BMW?
Czy Mini to – jak się powszechnie uważa – pierwsze przednionapędowe BMW? I tak, i nie. Niemiecki koncern koordynował projekt i odpowiadał za niego od strony technicznej. BMW wkraczało jednak na nowe dla siebie terytorium i za zasadne uznało pewne kompromisy. Dla niewtajemniczonych sporym zaskoczeniem może okazać się pochodzenie silników. W Mini One D montowano 1,4-litrowego turbodiesla Toyoty. Z kolei benzynowy, produkowany w Brazylii motor Tritec został opracowany przez Chryslera i Rovera. Stosowana do face liftingu 5-biegowa skrzynia powstawała w Wielkiej Brytanii na licencji koncernu PSA. Opcjonalną bezstopniową skrzynię dostarczało ZF. Technologiczny miks potrafił się dać się we znaki użytkownikom Mini. Wspomniane skrzynie niezbyt dobrze znosiły trudy eksploatacji. Mankamentem silnika Tritec są wycieki oleju i ogólna trwałość, odstająca od wytrzymujących milionowe przebiegi motorów BMW.
Kierowcy zwykle są podzieleni na dwa obozy. Jedni nie chcą słyszeć o Mini, pozostałym współczesny klasyk się podoba. Pokonanie za jego kierownicą kilku kilometrów zwykle jest w stanie przypieczętować decyzję o zakupie. Nawet 90-konny Mini One zapewnia gokartową radość jazdy. Równie bezpośrednim układem kierowniczym, świetnie zestrojonym zawieszeniem z wielowahaczową tylną osią czy podatnością na tuning może poszczycić się niewiele aut.
Używany Mini Cooper r53 – ile kosztuje? Sprawdź cenę!
Cooper S dokłada do tego świetną reakcję na gaz i charakterystyczne „miauczenie” kompresora podczas przyspieszania. Czasy sprintów do setki (7,4–7,2 s) wciąż robią wrażenie. Propozycją dla najbardziej wymagających są wersje JCW oraz wzmocniony, odchudzony i utwardzony JCW GP. Pierwszego z wymienionych uda się kupić za 7–8 tys. euro. Wersja GP powstała w serii liczącej 2.000 egzemplarzy. Najlepsze potrafią kosztować przeszło 20 tys. euro! Jeżeli budżet wytrzyma, warto zainwestować. Wartość dwumiejscowego Mini ze sportowymi dodatkami, które na lakierowanie i ostateczny montaż wysyłano z Oksfordu do manufaktury Bertone w Turynie, nie powinna już maleć.
Słabsze Mini są droższe od klasowych konkurentów, ale nie sposób powiedzieć, że ich ceny zwalają z nóg. Na zakup jeżdżącego Mini One wystarczy ok. 2.500 euro, a niewiele trzeba dołożyć do 116-konnego Coopera. Przeznaczając na zakup 4–5 tys. euro będzie można wybierać wśród dobrze zachowanych aut z rozsądnymi przebiegami i historią serwisową.
Nie należy przy tym liczyć na trwałość porównywalną z BMW. Na porządku dziennym są wycieki z zespołu napędowego, usterki wydechu, oświetlenia i układu hamulcowego oraz wspomagania kierownicy. Nie są to wyłącznie opinie rozczarowanych użytkowników – problemy znajdują odzwierciedlenie w raportach TÜV. Biorąc pod uwagę standardy BMW, Mini rozczarowuje nieco plastikowym wnętrzem oraz korozją, atakującą m.in. klapę bagażnika.
Wkładając w Mini odrobinę serca będzie można cieszyć się świetnie jeżdżącym i wyróżniającym się na drodze autem. Znacznie bliższym założeniom oryginału od współczesnego, znacznie większego i koszmarnie drogiego F56.
Szymon Łukasik
Fot. BMW
Mini r53 – parametry techniczne |
|
Silnik | 1.6 R4 (Cooper S: 163 KM, 210 Nm; od 2004 r: 170 KM, 220 Nm) |
Skrzynia biegów | 6-stopniowa |
Długość/szerokość/wysokość | 3655/1688/1416 mm |
Rozstaw osi | 2467 mm |
Koła | 195/55 R16 |
Masa własna | 1140 kg |
0–100 km/h | 7,4/7,2 s |
V maks. | 222/230 km/h |
To warto wiedzieć:
Nie bazował wyłącznie na podzespołach BMW
Unikalne w segmencie, wielowahaczowe zawieszenie tylnej osi.
Tym się nie przejmuj:
Drobne usterki – zdarzają się praktycznie w każdym egzemplarzu.
To warto sprawdzić:
Kondycja zespołu napędowego
Stan zawieszenia – kompleksowa naprawa będzie droga.