Volkswagen T2 to pełnoprawny klasyk. Samochód kultowy, a w wersji Westfalia bardzo poszukiwany. Uniwersalność, niepowtarzalny charakter oraz łącząca się z tym modelem wizja niekończącej się przygody wciąż przysparzają mu fanów. Konrad, właściciel prezentowanej T2, nie tylko nadał jej unikalny styl, ale także wszczepił gen Porsche.
Poszukiwany przez kolekcjonerów
Volkswagen Transporter T2 zadebiutował w 1967 roku. Auto było następcą modelu T1, dziś bardzo poszukiwanego przez kolekcjonerów. Pod względem stylistycznym od T1 różnił się przede wszystkim jednoczęściową przednią szybą. Poprzednik miał bowiem charakterystyczną dzieloną szybę czołową. Zmian oczywiście było dużo więcej, a opisanie ich wszystkich zajęłoby kilka stron.
Transporter T2 doczekał się kilku wersji nadwoziowych. Od stricte użytkowej przez osobową aż po typowo wyprawową, nazwaną Westfalia. Co ciekawe, auto pod nazwą Volkswagen Kombi aż do 2013 roku produkowane było w Brazylii. Oficjalny następca – VW T3 – pojawił się w roku 1979.
Do Polski ze słonecznej Kalifornii
Egzemplarz widoczny na zdjęciach to model T2 Westfalia, po liftingu oznaczony kodem AB. Samochód wyprodukowano w 1972 roku, a do Polski trafił ze słonecznej Kalifornii. Początki jego odbudowy nie były jednak łatwe i przyjemne.
Pierwszym właścicielem auta w Polsce był znany w środowisku miłośników VW Dabtuner. To wieloletni kolega Konrada. To on przywrócił Westfalię do życia. Tuż po zakupie samochód nie był w najlepszym stanie, do tego miał niesprawny silnik.
Coś z Porsche
Zanim zajęto się silnikiem, wyremontowano układ hamulcowy, w którym zamontowano większe tarcze do modelu T3. Obniżono także zawieszenie oraz założono felgi od Porsche, tzw. telefony. W końcu uruchomiono też silnik Typ4 o pojemności 1700 ccm. Zajęło to sporo czasu i kosztowało wiele sił, ale ostatecznie samochód wyjechał na drogi.
Gdy auto trafiło do Konrada, pierwszą zmianą, jaką przeszło, była wymiana felg na nowe. Ulubionym wzorem Konrada były kultowe Fuchsy od Porsche. I właśnie takie 15-calowe koła założono w T2 Westfalia. Konrad wyremontował także całe zawieszenie. W efekcie kompletnej renowacji auto siadło jeszcze niżej. Taki był cel. W zawieszeniu pojawiły się amortyzatory renomowanej firmy KYB Gas-O-Just, które dzięki rurowej konstrukcji i twardszej charakterystyce pracy lepiej dostosowują się do warunków drogowych.
Kompletnemu remontowi poddano też układ kierowniczy. Jedną z ważniejszych rzeczy był montaż kolumny kierowniczej z nowszego modelu. Nad całością prac czuwał Michał Bankiewicz z Wesołej. Zainstalowano też nowy mechanizm zmiany biegów, tzw. short shifter firmy Gene Berg.
Salonka z lat 70.
Wnętrze? To prawdziwa salonka na miarę lat 70. ubiegłego wieku. W tylnej części nadwozia dostępna jest wygodna kanapa, rozkładany stolik oraz wiele praktycznych szafeczek. Jest także podnoszony namiot dachowy oraz miejsce do spania. Idealne wyposażenie dla każdego łowcy przygód. Nie bez powodu generację T2 pokochali hipisi.
Pomimo że wnętrze Westfalii Konrada było w relatywnie dobrym stanie, on i tak postanowił je odświeżyć. Wszystko zostało wyczyszczone, a braki w wyposażeniu uzupełnione. Wymieniono namiot i hamak. Pojawiły się nowe zasłonki uszyte ze specjalnego materiału od artysty z Warszawy, Pawła „Swanskiego”.
Jeszcze coś z… Porsche
Jednak największym przedsięwzięciem była zmiana jednostki napędowej. Seryjne fabryczne silniki montowane w generacji T2 delikatnie mówiąc nie miały oszałamiającej mocy. Co prawda 50 czy 70 KM wystarczało do przemieszczania się z punktu A do punktu B, ale o jakichkolwiek szaleństwach nie mogło być mowy. Jaki motor zamontowano więc przy tylnej osi prezentowanego egzemplarza? Sześciocylindrowy bokser Typ4 o pojemności 2600 ccm z… Porsche.
Blok silnika to fabrycznie nowy OEM z Volkswagena. Śruby główne i szpilki głowic wyprodukowała renomowana firma Raceware. Seryjne 93-milimetrowe tłoki zastąpiono nowymi, kutymi, o średnicy 103 milimetrów firmy JE Pistons. 103 milimetry ma także każdy z sześciu cylindrów, które pokryto powłoką NiCaSil.
Pojawił się również kuty wał korbowy o średnicy 78 mm azotowany przez firmę European Motorworks. Ta sama firma odpowiada za kute korbowody H-Beam, przymocowane na śruby ARP.
W rozrządzie wymieniono wałek na SCAT C35, szklanki z dodatkowym kanałem olejowym oraz aluminiowe wzmocnione popychacze. Głowica pochodzi z Porsche 914. Zamontowano wzmocnione sprężyny zaworowe SCAT oraz nierdzewne zawory o wymiarach 44 mm na 37,5 mm. Teraz stopień sprężenia wynosi 9,5:1.
Zmiana powoduje zmianę
Z montażem nowej jednostki napędowej wiążą się zmiany innych elementów układu napędowego. Zamontowano nowe sprzęgło z 228-milimetrowym dociskiem Kennedy Stage 1. Za układ dolotowy o średnicy 45 milimetrów odpowiada firma IT. Wydech to robione na zamówienie nierdzewne kolektory oraz również nierdzewny tłumik Vintage Speed. Pojawiła się również wzmocniona skrzynia biegów z tak zwaną długą czwórką, złożona przez Michała Bankiewicza. Wszystkim steruje elektronika Ecumaster EMU Classic.
Za złożenie oraz ostateczne wystrojenie silnika odpowiada Jan z firmy Niemcewicz Racing, kolega Konrada. Jakimi osiągami może pochwalić się opisywany model? Aktualnie moc szacowana jest na grubo ponad ???, a maksymalny moment obrotowy przekroczył 200 Nm. Osiągi? Nieporównywalnie lepsze od pierwowzoru, a nawet wielu współczesnych samochodów.
Debiut na 1500-kilometrowej trasie
Na koniec ciekawostka. Tego samego dnia, gdy ukończono składanie sinika, Westfalia wyruszyła w swojej pierwszą trasę. Dokąd? Do oddalonej o około 1500 km Belgii na zlot Bug-In. Brzmi ryzykownie? Zdecydowanie! Tym bardziej że nowy silnik miał przebieg raptem 150 km. Samochód bez problemu dojechał do celu, wzbudzając zachwyt i olbrzymie zainteresowanie.
Konrad jest bardzo zadowolony ze swojej Westfalii. Nie oznacza to jednak, że projekt jest już skończony i nie doczeka się kilku poprawek. Jakich dokładnie? Na razie jest to owiane tajemnicą.
Paweł Kaczor
Fot. autor
Volkswagen T2 Westfalia AB |
SILNIK/ NAPĘD |
Fabryczny silnik: Typ4 o pojemności 1700 ccm, manualna, 4-biegowa skrzynia biegów, napęd na tylną oś
Swap silnika: Porsche 914, Typ4 2600 ccm, nowy blok OEM VW, kute tłoki JE Pistons, kuty azotowany wał European Motorworks, aluminiowe cylindry, kute korbowody H-Beam European Motorworks, śruby ARP, wałek rozrządu SCAT C35, głowice z Porsche 914, sprzęgło z dociskiem 228 mm Kennedy Stage 1, dolot ITB 45 mm, Ecumaster EMU Classic, nowa skrzynia biegów z długą czwórką |
ZAWIESZENIE/ HAMULCE |
Zawieszenie obniżone KYB Gas-O-Just, hamulce tarczowe z modelu T3 |
KOŁA/ OPONY |
Felgi Porsche Fuchs 15 cali |
NADWOZIE |
Retro look zmieszany z rat look, odświeżone detale charakterystyczne dla wersji Westfalia, nierdzewne kolektory wydechowe, nierdzewny tłumik Vintage Speed |
WNĘTRZE |
Nowy namiot i hamak, zasłonki, short shifter Gene Berg, kompletne wnętrze z wersji Westfalia, konwersja kolumny kierownicy na nowszą wersję |
AUDIO |
Dźwięk silnika 😉 |
STYL |
Custom |
WŁAŚCICIEL |
Konrad „Majki” Bożek |
PODZIĘKOWANIA |
Dla wszystkich, którzy brali udział w pracach |