Kierowca srebrnego BMW X6 chyba chciał pobić rekord przelotu nad rondem, ale niestety wylądował pośrodku. To nietypowego zdarzenia doszło na rondzie w Bartoszycach, w województwie warmińsko-mazurskim.
Zgłoszenie o zdarzeniu drogowym wpłynęło do policji przed godziną 6:00 w Nowy Rok – znaczy się Sylwester był bogaty. Srebrne BMW X6 wylądowało na wzniesieniu ronda przy skrzyżowaniu ul. Bema z Nowowiejskiego. Po przybyciu na miejsce policjanci zastali 54-latka, który jednak twierdził, że to nie on jest kierował SUVem, a sprawca uciekł.
Co ciekawe, u mężczyzny funkcjonariusze wyczuli alkohol, a badanie alkomatem wykazało 1,3 promila. Mężczyzna będzie zatrzymany, a policja będzie prowadziła postępowanie wyjaśniające, kto prowadził pojazd. Sprawdzony będzie m.in. monitoring miejski.
Przejazdy, czy też przeloty przez rondo stają się powoli nową polską dyscypliną. Prekursorem tego nowego sportu jest kierowca Suzuki, który z dużą prędkością wjechał na nasyp ronda ks. Kanonika Andrzeja Mikołajczyka w Rąbieniu (woj. Łódzkie). Zapewne znacie ten filmik, ale obejrzyjcie dla przypomnienia:
Kolejnym skoczkiem był 34-latek w Mercedesie CLS. Miejsce? Rondo w Nowej Soli. Skok niezbyt udany, nie tak daleki jak ten w Rąbieniu, a lądowania nie można nazwać telemarkiem. Trzeba jednak przyznać, że skok wyglądał zjawiskowo:
Trzeci przypadek to już Łańcut i czerwony VW Passat B6 z kompletem pasażerów na pokładzie. Pomimo dużego balastu kierowca jechał na tyle szybko, że po wjechaniu na nasyp ronda, auto zostało wybite i przeleciało kilkadziesiąt metrów. W tym przypadku nagrania niestety brak:
Później mamy już Piłę…
…oraz nieco ponad miesiąc temu – Człuchów:
Jak widać zawodników nie brakuje, a który skok według Was jest najbardziej spektakularny?
Konrad Maruszczak
fot. gazetaolsztynska.pl/Policja