BMW Z4 E85 to piękny, zjawiskowy roadster. Są jednak ludzie, dla których popularna seryjna zetka, pomimo jej naturalnego wdzięku, to zbyt sztampowe auto.
Pierwsza generacja Z4 pojawiła się w 2002 roku. Zaprojektowane przez duńskiego designera Andersa Warminga auto było następcą modelu Z3 i podobnie jak on występowało w dwóch rodzajach nadwozia. E85 było roadsterem z miękkim zdejmowanym dachem. E86 to z kolei rasowe coupé rzadko spotykane na ulicach. Co ciekawe, niezależnie od rodzaju nadwozia Z4 doczekało się pełnokrwistej wersji M.
Prezentowane auto, należące do Mateusza, nie ma co prawda wiele wspólnego z zadziornymi eMkami, ale pod wieloma względami nie tylko im dorównuje, ale także je przerasta. Efektowne Z4, które widzicie na zdjęciach, w 2004 roku wyjechało z fabryki polakierowane na czarno, z seryjnymi aluminiowymi felgami oraz 3-litrowym 6-cylindrowym rzędowym silnikiem (wersja 3.0i). Motor M54 dysponował seryjną mocą 231 KM oraz 300 Nm. Takie parametry pozwalały na osiągnięcie pierwszych 100 km/h w czasie 5,9 sekundy oraz poruszanie się z maksymalną prędkością 250 km/h. Prezentowana zetka już w chwili zakupu była bardzo bogato wyposażona.
Miała między innymi klimatyzację, nawigację, topowy system nagłośnienia, multifunkcyjną kierownicę oraz czujniki cofania. Warto zaznaczyć, że każdy z tych elementów nadal znajduje się w aucie mimo dużych zmian zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Seryjna czarna Z4 przez kilka lat przemierzyła tysiące kilometrów, dzielnie służąc swojemu pierwszemu właścicielowi. Spokojne życie samochodu skończyło się po jego zakupie przez wrocławską firmę TuningKingz. Seryjna zadbana zetka przeszła gruntowną metamorfozę. Zmiany można zauważyć już przy pierwszym kontakcie z autem.
O szczegółach metamorfozy tej Z4 przeczytasz w najnowszym 3/2017 nr BMW Trends, który w punktach sprzedaży jest dostępny od 21 września.
Dostępna jest również prenumerata czasopisma – wysyłka gratis! Szczegóły TUTAJ.
Tekst i Fot. Paweł Kaczor