Wśród miłośników BMW przeważają dwa typy ludzi. Jedni chcą, by ich auta były piękne i zwracały na siebie uwagę. Drudzy uważają, że BMW ma przede wszystkim dawać radość z jazdy. Marta i Krzysiek udowadniają, że jedno nie wyklucza drugiego.
Krzysiek motoryzacją pasjonował się od zawsze. Odkąd pamięta, jego marzeniem było BMW E36 Coupé. Kilka lat temu udało się je spełnić. Prezentowane BMW to model E36 325i, wyprodukowany w 1993 r. Kupiony jako całkowicie seryjne auto, miał przez chwilę spełnić marzenie Krzyśka, by wkrótce po raz kolejny zmienić właściciela. Tak się jednak nie stało. Ogłoszenie sprzedaży BMW Krzysiek znalazł w Intrenecie. Jeszcze tego samego dnia pojechał je obejrzeć. Samochód zwracał uwagę bardzo dobrym stanem blacharskim. Z uwagi na problemy z pracą silnika udało się wynegocjować atrakcyjną cenę.
Bolączki mechaniczne nie stanowiły problemu. Wszystkie potrzebne naprawy „Martcar”, jak nazywają Krzyśka przyjaciele, wykonał samodzielnie. Krótko po zakupie BMW zdecydował się otworzyć swój warsztat i związać z samochodami życie zawodowe. Jego specjalizacją oczywiście jest BMW. W pracy kieruje się jedną zasadą. Naprawia auta, tak jakby robił to dla siebie, pracę wykonując z zaangażowaniem i wkładając w nią serce.
Z sercem właśnie problem miało nowo zakupione BMW. Pod jego maską pracował silnik M50B25 na żeliwnym bloku. Uszkodzeniu uległa uszczelka pod głowicą. Wymusiło to kompleksowy remont jednostki napędowej, która od tego czasu pracuje jak szwajcarski zegarek. Poza zmienionym sterownikiem i sportową wkładką filtra powietrza w napędzie E36 nie wprowadzono żadnych zmian.
Wygląd samochodu wymagał poprawek. W pierwszej kolejności pomalowano maskę. Szyby zostały przyciemnione, a dach oklejono czarną matową folią. Zamontowane zostały brakujące M-pakietowe listwy i nakładki progowe. 17-calowe felgi Rondell 0058 odświeżono, a ich rotory pomalowano na czarno. Całość uzupełniły czarne nerki.
BMW stało się prawdziwą pasją nie tylko Krzyśka, ale również jego żony Marty, która aktywnie uczestniczy we wszystkich pracach, a o samochodzie opowiada z nie mniejszym zaangażowaniem od męża. Małżonkowie przyłączyli się do BMW Klub Warszawa, gdzie poznali ludzi, którzy jeszcze bardziej zmotywowali ich do pracy nad E36. Wywołało to lawinę kolejnych zmian.
W aucie zamontowane zostało gwintowane zawieszenie MTS Gold. Przednie tarcze hamulcowe zmieniono na nacinane i nawiercane SpeedMax, a tylne na tarcze wentylowane. Za odprowadzenie spalin odpowiadają kolektory wydechowe z silnika M52, owinięte bandażem termicznym. Łączą się one z układem wydechowym od podstaw wykonanym ze stali kwasowej przez zaprzyjaźniony warsztat. Nadwozie usztywniono poprzez montaż przedniej oraz tylnej rozpórki kielichów.
Cała karoseria oraz przednie lampy przeszły wieloetapową korektę. Tylny zderzak uzupełnił nowy dyfuzor. Nad tylną szybę trafiła blenda, a na pokrywę bagażnika oryginalny spojler. Halogeny przyciemniono. Zamontowano reflektory ksenonowe z oryginalnym systemem ciśnieniowego mycia lamp.
Zmiany nie ominęły również wnętrza klasycznego coupé. Trafiły do niego czarna wykładzina oraz komplet sportowych foteli pokrytych szarą skórą. Doraźnie została ona poddana renowacji i malowaniu. Kierownica, gałka drążka zmiany biegów oraz mieszki zostały na nowo obszyte. Zegary przyozdobiły aluminiowe ramki, a za nagłośnienie odpowiada pochodzące „z epoki” radio Pioneer o bursztynowym podświetleniu.
Kropką nad i są niepowtarzalne felgi, które dodają autu uroku. Jest to customowy projekt 3TLG, wykonany na specjalne zamówienie. Bazą felg jest oryginalny Styling 17. Wycięto z niego rotory, które zostały nawiercone, wyważone i pomalowane. Następnie dopasowano do nich bębny i ranty, uzyskując niepowtarzalne felgi, których próżno szukać w innych BMW. Ich parametry to 17 cali średnicy, przy 8,5 i 9,5 calach szerokości. Z naciągniętymi oponami 205x40r17 i 225x35r17 wyglądają niesamowicie. Idealnie zgrywają się z linią nadwozia, które z tego tytułu nie wymagało żadnych modyfikacji, na czym bardzo zależało właścicielom. „Martcar” nie zdradził nam, ile kosztowały, jednak podobno ich wartość przewyższa cenę niejednego E36 Coupé.
Samochód stał się oczkiem w głowie właścicieli. Przestał służyć jako środek transportu. Garaż opuszcza okazjonalnie, tylko przy ładnej pogodzie. Rolę auta do codziennej jazdy przejęło specjalnie w tym celu zakupione BMW E36 325i Touring.
Auto pomimo spektakularnego wyglądu będzie jeszcze modyfikowane. Krzysiek i Marta mają wobec niego wiele planów. Karoserię ma pokryć nowa powłoka lakiernicza. Pokrywę bagażnika niebawem przyozdobi spojler GT Class II, a wnętrze obszyte zostanie nową skórą. Przeróbki czekają również system car audio.
Po zmianach samochód daje mnóstwo radości z jazdy i cieszy oko. Zwraca uwagę na ulicy i wszędzie, gdzie się pojawi, spotyka się z bardzo ciepłym przyjęciem. Nie bez powodu zdobył tytuł najładniejszego auta I Open Spotu BMW Klub Warszawa.
Z oczywistych względów auto nie mogło być używane do agresywnej sportowej jazdy czy testowania go na torze. Nie był to jednak problem nie do pokonania. Tak dochodzimy do tytułowej drugiej strony medalu, czyli narowistego BMW E30 w jaskrawopomarańczowym kolorze…
„Orangina”, bo tak nazywają ją właściciele, to wspólny zakup „Martcara” i „Presstona” (kolegi z BMW Klub Warszawa). Wspólnymi siłami panowie udoskonalają swój driftowóz i uczą się trudnej sztuki prowadzenia auta w kontrolowanym poślizgu.
BMW E30 wyprodukowano w 1990 r. Z fabryki wyjechało jako 316i. Obecnie od jego maską drzemie potężna trzyipółlitrowa jednostka M30B35 z BMW E32. Samochód w chwili zakupu był wstępnie przygotowany do driftu, mimo to wymagał gruntownej przebudowy.
Nadwozie zostało wyspawane i wzmocnione. Usunięto wszystkie ogniska korozji. Zamontowano dyferencjał ze 100-procentową szperą o przełożeniu 4,44, dający większą dynamikę i elastyczność przy wyższych prędkościach. Z modelu E36 przeniesiono zawieszenie oraz maglownicę ze wspomaganiem. Z tyłu zamontowano większe hamulce tarczowe, a rozstaw śrub z 4×100 zmieniono na 5×120. Zamontowany został również niezbędny w drifcie hydrauliczny hamulec ręczny. Przednie wahacze zostały przedłużone, co znacznie zwiększyło kąt skrętu. Wszystkie tuleje zawieszenia zostały wymienione na poliuretanowe. Układ wydechowy został wykonany od podstaw, na bazie tłumików doprężających Magna Flow. Owinięto go też bandażem termicznym. Modyfikacjom poddano również układ chłodzenia. W E30 zamontowano najwydajniejszą seryjną chłodnicę z 324d oraz wydajny wentylator Spal, dzięki czemu silnik nie ma tendencji do przegrzewania się, co jest częstą bolączką samochodów używanych do driftu. Dolot powietrza poprowadzono z atrapy przedniej za pośrednictwem stożkowego filtra K&N.
We wnętrzu również zaszły duże zmiany. Wszystkie zbędne elementy, w tym wykładzinę wygłuszenia i deskę rozdzielczą, usunięto. Zaślepiono szyberdach, wstawiono bezpieczne kubełkowe fotele, zamontowano czteropunktowe pasy bezpieczeństwa. Do bagażnika trafił akumulator oraz bezpieczny, 25-litrowy zbiornik paliwa. Współpracuje on z nową, wydajniejszą pompą. Przewody paliwowe w oplocie poprowadzono do silnika nietypowo, wnętrzem pojazdu.
„Oranginy” nie ominęły zabiegi upiększające. Właściciele uważają, że choć auto służy do zabawy za kierownicą, musi również wyglądać. Na BMW zamontowano wykonany z kompozytu kompletny body kit. Poszerzane błotniki i zderzaki wraz z dużym spojlerem na tylnej klapie zdradzają charakter auta. Z maski dla jeszcze większego odchudzenia nadwozia usunięto wszystkie wzmocnienia.
Pomimo ogromu pracy planów na przyszłość jest nadal wiele. Wraz ze wzrostem umiejętności kierowców rośnie też prędkość i poziom ryzyka. Przed kolejnym sezonem w samochodzie zostanie zamontowana homologowana klatka bezpieczeństwa. W planach jest również kompletny remont silnika oraz jego odprężenie, które przygotuje go na późniejszy montaż układu doładowania.
Pomarańczowe BMW bierze udział w licznych amatorskich imprezach. Wszędzie zwraca uwagę dopracowanym wyglądem. Stanowi jeżdżącą wizytówkę Martcar Garage i BMW Klub Warszawa. Jego właściciele planują rozwijać swoją pasję. Ich celem jest uzyskanie licencji i starty w amatorskich zawodach. Zgodnie przyznają, że jazda po torze daje upust adrenaliny i uczy pokory wobec dużej mocy połączonej z tylnym napędem. Przekłada się to na zdecydowanie spokojniejszy temperament za kierownicą „cywilnego” auta.
Przykład „Martcara” pokazuje nam, że miłość do BMW ma niejedno oblicze. Pasji do motoryzacji możemy oddawać się na wiele sposobów. Jak widać, nie muszą się one wzajemnie wykluczać. Ograniczeniem jest tylko nasza wyobraźnia.
Zbigniew Jagiełło
Fot. Cezary Rudnicki
BMW E30 316i 1990 r. „ORANGINA” |
SILNIK/NAPĘD: |
Fabryczny: 1596 ccm, 104 KM i 145 Nm; aktualnie: silnik z BMW E32 serii 7, M30B35, 3430 ccm, 211 KM i 315 Nm; układ dolotowy: filtr stożkowy K&N, usunięty fabryczny zbiornik paliwa zastąpiony bezpiecznym, sportowy filtr paliwa, pompa paliwa Bosch 044, przewody paliwowe w oplocie, układ chłodzenia oleju, regulator paliwa, chłodnica z BMW 324d, wentylator Spal; układ wydechowy: custom na bazie tłumików Magnaflow w bandażu termicznym; 5-biegowa manualna skrzynia, dołożony short shifter; dyferencjał zmieniony na 4,44, 100-procentowa szpera; napęd na tylną oś |
ZAWIESZENIE/HAMULCE: |
Amortyzatory z przodu MTS GOLD, z tyłu Koni sport, konwersja z 4×100 na 5×120, utwardzone tylne sprężyny customowe, przednie wahacze z BMW E36 przedłużone o 5 cm, tylne wahacze regulowane kąt 0, cambery z przodu Silverproject, tuleje poliuretanowe, przednia i tylna rozpórka kielichów; układ hamulcowy: podwójne Serwo z BMW E32, tarcze hamulcowe z przodu 286 mm nawiercano-nacinane Speedmax, klocki hamulcowe Zimmermann sport, z tyłu tarcze hamulcowe wentylowane 276 mm, hydrauliczny hamulec ręczny |
KOŁA/OPONY: |
Z przodu 205/45/17 Toyo R1, felgi z przodu 17-calowe Zender Star 7,5 et35; dystanse z przodu 30 mm, z tyłu 50 mm |
NADWOZIE: |
body kit firmy Mikinka-Projekt, tylne szyby zastąpione poliwęglanem. |
WNĘTRZE: |
Fotele kubełkowe Bimarco i Sparco, sportowe szelkowe pasy bezpieczeństwa 4p, sportowa kierownica, wyłącznik prądu, aluminiowa przetłaczana podłoga w zestawie z podstopnicą dla pasażera |
STYL: |
Driftowóz. Auto przygotowane do motosportu, jednak z naciskiem na nienaganny wygląd |
WŁAŚCICIEL: |
Krzysiek („Martcar”), Jacek („Presston”) |
PODZIĘKOWANIA: |
Podziękowania dla „Presstona” za wsparcie, dla „Kifa” za pomoc w realizacji niektórych projektów, dla „Sołtysa” za pomoc techniczną w trakcie imprez i dla całego Teamu Martcar Garage |
BMW E36 coupé 325i 1993 r. ( WPR65012) |
SILNIK/NAPĘD: |
Fabryczny: silnik M50B25, 2494 ccm, 192 KM i 245 Nm; układ dolotowy: filtr powietrza ze sportowym wkładem KN; układ wydechowy: kolektor od M52B25 (owinięty bandażem termicznym), zbudowany od podstaw układ wydechowy ze stali kwasowej, 5-biegowa manualna skrzynia, napęd na tylną oś |
ZAWIESZENIE/HAMULCE: |
Zawieszenie gwintowane MTS Gold, sprężyny Eibach Sportline, customowa rozpórka górna przednich kielichów, regulowane tylne wahacze firmy Swagier, zestaw tulei poliuretanowych firmy Strong Flex, tarcze hamulcowe z przodu 286 mm nawiercano-nacinane SpeedMax, klocki hamulcowe Zimmermann sport, tarcze hamulcowe z tyłu wentylowane 276 mm; ABS |
KOŁA/OPONY: |
customowe 17-calowe felgi 3TLG styling 17, z przodu 8,5 cala, z tyłu 9,5 cala; pony Hankook z przodu 205/40/17, z tyłu Hankook 225/35/17, dystanse 5 mm |
NADWOZIE: |
Czarny matowy dach (folia), matowe nerki (folia), przyciemnione halogeny, ksenony z oryginalnym systemem spryskiwaczy, pełny zewnętrzny M-Pakiet, przyciemnione elektryczne szyby i szyberdach |
WNĘTRZE: |
Kierownica M Technic 2 (obszyta skórą), szare skórzane fotele Sportsitze, gałka zmiany biegów M-Pakiet, czarna podsufitka; OBC 18, dwustrefowa klimatyzacja |
AUDIO: |
Jednostka centralna Pioneer DEH-P700MP, wzmacniacz Hifonics Zeus (4-kanałowy), dwudrożny przedni system głośników Focal, tylny trzydrożny system głośników JBL Club |
INNE: |
Najładniejsze auto I Open Spotu BMW Klub Warszawa 2017 r. |
STYL: |
German style |
WŁAŚCICIEL: |
Krzysiek („Martcar”) |
PODZIĘKOWANIA: |
Podziękowania dla żony Marty za wsparcie, wyrozumiałość i cierpliwość. Dla „Kifa” za projekt i wykonanie felg oraz dla „Zibiego” |