„Przecież wszyscy powinni być teraz w domach”. Tak, ale część osób musi się przecież przemieszczać. A skoro bierzemy czynny udział w ruchu- to jesteśmy jedną z nich. I tutaj pojawia się problem:
Jeśli czegoś nie spodziewa nasz umysł, to mogą nie zobaczyć tego nasze oczy.
Sytuacja, gdy ruch na drodze jest mniejszy i po ulicach rzadziej poruszają się piesi czy rowerzyści, może być niebezpieczna ze względu na ślepotę pozauwagową. Zjawisko to polega na tym, że nie widzimy obiektu znajdującego się w zasięgu wzroku, bo… nie spodziewamy się go zobaczyć. Każdy kierowca powinien być przygotowany na nagłe pojawienie się przeszkody na jego drodze. Niestety, sposób działania naszego umysłu nie zawsze nam w tym pomaga.
Zdarza się, że kierowcy, którzy spowodowali wypadek z udziałem motocyklisty czy pieszego, opowiadają potem, że nie widzieli tej osoby. Jak to możliwe? Być może doświadczyli oni zjawiska ślepoty pozauwagowej. Polega ono na tym, że człowiek ma problem z zauważeniem tego, czego nie spodziewa się zobaczyć. W momencie, gdy koncentrujemy się na konkretnym zadaniu (np. prowadzeniu samochodu), zdolność postrzegania innych bodźców może być niewielka. W ruchu drogowym utrudnia to reakcję na niespodziewane przeszkody i zagrożenia. Zjawisko to potęguje podświadome myślenie, że ulice są puste ze względu na epidemię.
Nawet w okresie mniejszego ruchu drogowego powinniśmy być przygotowani na to, że przed nami nagle może pojawić się np. pieszy czy rowerzysta. Kluczowe są obserwacja drogi przed nami oraz dostosowanie prędkości do panujących warunków. Przy niższej prędkości mamy szansę na czas zareagować, nawet gdy dostrzeżemy zagrożenie w ostatniej chwili. W dodatku gdyby już doszło do kolizji, jej skutki będą mniej poważne – mówi Adam Knietowski, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Zawracajmy szczególną na bezpieczeństwo w ruchu miejskim i jeździjmy ostrożnie. Musimy pamiętać, że w tym trudnym okresie uzyskanie pomocy niezwiązanej z reagowaniem na epidemię będzie utrudnione, dlatego starajmy się zapobiegać niebezpiecznym sytuacjom na drodze, ale również w życiu codziennym.