Diesel power, czyli swap silnika w Golfie Mk 1

Rok 1976 w historii Golfa zawsze będzie pamiętany jako pierwszy, w którym pojawiła się legendarna wersja GTI. Nie zapominajmy jednak, że w tym samym czasie powstała inna kultowa odmiana małego hatchbacka, a mianowicie wersja wysokoprężna. Prezentowany czerwony bolid jest swego rodzaju wariacją, która z powodzeniem łączy te dwie zupełnie odmienne propozycje z katalogu VW, czyli sportowy styl i dieslowski napęd o mocy identycznej jak oryginalny GTI – 110 KM.

Przełomowa konstrukcja

Kompakt z Wolfsburga w latach siedemdziesiątych był przełomową konstrukcją. Zaprojektowane przez Georgio Giugiaro dwubryłowe nadwozie było bardzo przestronne i funkcjonalne. Względem poprzednika największa zmiana zaszła w konstrukcji układu napędowego. Tym razem samochód miał silnik R4, umieszczony poprzecznie w obszernej kwadratowej komorze z przodu. Jest ona na tyle przestronna, że łatwo umieścić w niej inny, czasem dużo większy silnik.

Wykorzystał to Grzegorz, który w swoim czerwonym hatchbacku zamontował bardzo dobrze znany silnik 1.9 TDI o oznaczeniu 1Z z dodatkowo ulepszonym osprzętem. Układ dolotowy wzbogacono o stożkowy filtr powietrza K&N i większy intercooler marki FMIC. Seryjne wtryski zastąpiono modelem 0.216. Skuteczniejsze odprowadzanie spalin zapewnia teraz 2-calowy przelotowy wydech wraz z oryginalnym tłumikiem końcowym, z którego usunięto wkład.

Tuning zawieszenia

Bardzo pracochłonny okazał się tuning zawieszenia. W samochodzie zastosowano coraz bardziej popularny wśród tunerów system air ride. Tym razem powstał on w oparciu o elementy marki TA-Technix. Z kolei pneumatyka to miechy Reuben, do których powietrze dociera przez 6-milimetrowe przewody kontrolowane zaworami elektromagnetycznymi 3/4.

Kompresja odbywa się za pomocą urządzenia marki Viair, a zapas powietrza przechowywany jest w 15-litrowej butli. Teraz, gdy można bardzo szybko regulować wysokość samochodu, jego wygląd stał się jeszcze bardziej wyjątkowy. Jest to również zasługa kół: klasycznych 16-calowych BBS RS, proszkowo pomalowanych na srebrno, ze śrubami pokrytymi chromem. Ich szerokość to 8 cali z przodu, 9 z tyłu. Założono na nie opony Toyo Proxes T1R. Felgi oryginalnie miały rozstaw śrub 5×112, a nie jak w Golfie 1 4×100.

Koła i hamulce

Dlatego zmodyfikowano piasty kół i hamulce. Efekt został osiągnięty poprzez montaż systemu VAG 5×100, a koła zostały zmodyfikowane do tego rozmiaru. Przednie zawieszenie zostało nawiercone, tak by przyjąć pięć śrub. Z tyłu pojawiły się nowe czopy wraz z kompletnymi tarczowymi hamulcami od Golfa 4. Pompa hamulcowa pozostała seryjna.

Cały układ zdecydowanie skuteczniej wytraca prędkość i przede wszystkim genialnie wygląda. Metryka czerwonego auta wskazuje na rok 1981, w którym producent montował szerokie plastikowe zderzaki. Ustąpiły one miejsca zdecydowanie lepiej komponującym się wąskim, metalowym. Z przodu znajduje się ponadto szeroka dokładka z wersji GTI, a w grillu umieszczono logo diesla. Dzięki sierpom nadkoli boczna linia karoserii jest teraz podobna do wersji sportowej. Z tyłu – oprócz zderzaka – zmianom uległ wyraźnie teraz widoczny wydech z długą końcówką i logo GTD.

Wnętrze z Scirocco

We wnętrzu znajdują się przednie fotele i tylna dwuosobowa kanapa ze Scirocco pierwszej generacji, nad którą rozpięto oryginalną przeznaczoną dla Golfa 1 klatę firmy Matter Matter z lat 70. Inna jest teraz kierownica z wersji Wolfsburg Edition. W konsoli środkowej zostały umieszone dodatkowe zegary, wskazujące pomiary ładowania, ciśnienia oleju i ciśnienia powietrza (air ride).

Za nagłośnienie odpowiedzialny jest odtwarzacz Pioneer DEH 7900UB, wzmacniacz Audiomedia EX1100.2 i Subwoofer Hertz HBX25. Trzydziestopięcioletni samochód Grzegorza ma niesamowity urok. Wszystkie elementy stylizacyjne nawiązują do klasyki. Właściciel zdecydował się połączyć je z nowoczesną technologią air ride oraz silnikiem 1.9 TDI. Jak to połączenie się udało? Oceńcie sami. Nam wyjątkowo przypadło do gustu.

Krzysztof Kaźmierczak

Fot. Piotr Mokwiński