Czekając na wiosnę z VW Golfem I Cabrio - Trends Magazines

Czekając na wiosnę z VW Golfem I Cabrio

Polska zima to nie najlepszy czas dla klasyków oraz youngtimerów. Z powodu niskiej lub ujemnej temperatury oraz brzydkiej pogody większość zadbanych kilkudziesięcioletnich aut spokojne czeka w garażu na pierwsze promienie słońca.

Przypominamy wam prawdziwego youngtimera, który uwielbia kąpać się w promieniach słonecznych – Golfa I Cabrio. Pierwsza generacja bestsellera z Wolfsburga zapracowała na miano prawdziwego klasyka. Zadbane egzemplarze niemieckiego kompaktu zyskują na wartości, a grono zwolenników tego modelu z roku na rok znacznie się powiększa. Pierwszy historyczny Golf debiutował w 1974 roku. Auto charakteryzowało się kompaktowymi rozmiarami, przednim napędem oraz niezbyt wygórowaną ceną. Pięć lat po premierze hatchbacka pojawiła się odmiana Cabrio, będąca owocem współpracy Volkswagena oraz Karmanna.

Historia egzemplarza widniejącego na zdjęciach rozpoczęła się w 1983 roku. To właśnie wtedy prezentowany Golf Cabrio opuścił niemiecką fabrykę. Samochód miał pod maską 1,8-litrowy silnik oraz standardowe wyposażenie charakterystyczne dla aut z epoki.

Grzegorz, aktualny użytkownik żółtego kabrioletu, nie jest pierwszym właścicielem samochodu. Auto zostało przez niego kupione w 2012 roku, a historia zakupu jest równie ciekawa jak prezentowane auto.

Na podwórku sąsiada Grzegorza stał mocno zaniedbany Volkswagen Golf Cabrio. Wyglądał na nieużywany od dłuższego czasu. Gdy Grzegorz zaczął myśleć o zakupie swojego pierwszego klasyka, postanowił zapytać sąsiada o możliwość odkupienia auta. Okazało się, że samochód faktycznie był na sprzedaż, więc transakcja szybko została sfinalizowana.

Opisywany Volkswagen fabrycznie był polakierowany na biało. W chwili zakupu auto odpalało za pierwszym razem, ale nie jeździło. Miało połamane felgi oraz wykrzywioną belkę skrętną i wahacze. W bardzo dobrym stanie był brezentowy dach, wymieniony kilka lat wcześniej przez poprzedniego właściciela. Pod maską auta zamontowano 1,8-litrowy 8-zaworowy silnik o kodzie DX. Moc jednostki napędowej wynosiła 112 KM, a maksymalny moment obrotowy był równy 153 Nm. Dodatkowo w samochodzie zamontowana była instalacja LPG.

Tuż po przyprowadzeniu auta do nowego domu rozpoczął się proces jego renowacji. Grzegorz z pomocą taty rozebrał Golfa do ostatniej śrubki. Blacharka auta była w dobrym stanie. Jedynie jedno nadkole oraz podłoga w okolicach pedału sprzęgła wymagały regeneracji. Progi oraz przeważająca część nadwozia były wolne od korozji.

Pierwszą poważną decyzją był wybór nowego koloru lakieru nadwozia. Pod uwagę brane były dwa odcienie – żółty oraz błękitny. Ostatecznie kolor wybrał tata Grzegorza. Zapadła też decyzja o całkowitym pozbyciu się zderzaków oraz załataniu dziur po ich mocowaniach. Dzięki temu żółty Golf zaczął się wyróżniać i zwracać na siebie uwagę. Taki był plan. O jego powodzeniu świadczą liczne bardzo pozytywne reakcje innych uczestników ruchu i przechodniów.

Wpływ na stylistykę auta mają bez wątpienia felgi. Początkowo żółty Golf Cabrio poruszał się na zwykłych stalówkach. Następnie założono klasyczne BBS-y od Golfa III GTI. Jednak Grzegorz nie był z nich do końca zadowolony. Uważał, że są zbyt wąskie i mało efektowne. Ostatecznie prezentowane auto stanęło na szerokiej stali, potocznie zwanej serduszkami.

Delikatne zmiany pojawiły się również wewnątrz. Standardowe biało-czarne wnętrze zostało odświeżone. Ze względu na kiepski stan na nowo obszyto cały fotel kierowcy oraz część fotela pasażera. Swego rodzaju rarytasem w kabinie jest oryginalna kierownica Volkswagen Motorsport. Dodatkowo Grzegorz wymienił na chromowane korbki do opuszczania bocznych szyb, kołki do ryglowania drzwi oraz ustawiania lusterek. Fabrycznie wszystkie te elementy były czarne. Na koniec założono pokrowce na zagłówki z charakterystycznym motywem Anonymous.

Jakie zmiany zaszły pod maską? W pierwszej kolejności Grzegorz z pomocą taty pozbył się instalacji LPG. Prawdziwy i zadbany klasyk nie może być zasilany takim paliwem. Ze względu na powypalane zawory oraz gniazda zaworowe głowicę poddano kompletnej renowacji. Wymieniono także wtryskiwacze. Poprzedni właściciel jeździł prezentowanym Golfem korzystając tylko z gazu. Bak paliwa był suchy. Samochód był odpalany i gaszony na zasilaniu LPG. Pomimo to seryjny wtrysk mechaniczny funkcjonował prawidłowo. Reszta zmian w komorze silnika ograniczała się do wyczyszczenia poszczególnych elementów oraz zrobienia pod maską tak zwanego gabinetu. Modyfikacjom poddano układ wydechowy, w którym pojawiła się przepustnica wydechu. Seryjny pozostał układ hamulcowy.

Grzegorz ma już kolejne pomysły dotyczące modyfikacji żółtego Golfa. Marzeniem właściciela jest zmiana silnika na znany i bardzo lubiany motor 1.8T. Z montażem mocniejszej jednostki napędowej wiązałaby się także modyfikacja hamulców oraz usztywnienie nadwozia. Nadwozie jedynki, całkiem inaczej niż w Golfie II generacji, nie jest oparte na tak zwanych sankach. Całość trzymają podłużnice, które mogłyby nie wytrzymać większych przeciążeń spowodowanych znacznym przyrostem mocy. Od strony stylistycznej więcej uwagi zostanie poświęconej zawieszeniu. W planach jest zamontowanie pneumatycznego zawieszenia, zyskującego coraz większą popularność wśród fanów tuningowanych Volkswagenów.

Twraz żółty Golf Cabrio zimuje w ciepłym garażu. A wiosną znów będzie kąpał się w promieniach słońca, zwracając na siebie uwagę wszędzie tam, gdzie się pojawi.

Paweł Kaczor, Fot. autor

VW Golf I Cabrio (1983 r.)

SILNIK/NAPĘD:
Fabryczny: 1,8 DX 112 KM oraz 153 Nm, manualna 5-biegowa skrzynia, napęd na przednią oś; oczyszczona komora silnika oraz regeneracja i wymiana niesprawnych elementów, przepustnica wydechu
ZAWIESZENIE/HAMULCE:
Zawieszenie gwintowane, hamulce – seryjne
KOŁA/OPONY:
Felgi: szerokie, stalowe, tzw. serduszka; 8J R15 z przodu, 9J R15 z tyłu
NADWOZIE:
Zmiana koloru lakieru na żółty, usunięcie zderzaków, maskotka Crazy Frog z tyłu
WNĘTRZE:
Obszycie i regeneracja tapicerki przednich foteli, chromowane korbki opuszczania szyb oraz kołki blokowania drzwi, pokrowce Anonymous na zagłówkach
AUDIO:
Radio Alpine
STYL:
Classic
WŁAŚCICIEL:
Grzegorz
PODZIĘKOWANIA:
Dziękuję sąsiadom za wyrozumiałość w chwili porannego odpalania Golfa i wyjazdu nim z domu

(VW TRENDS 1/2018)

Podobne

Polska California!

Z linii produkcyjnej zakładów Volkswagen Poznań zjechały pierwsze egzemplarze wielofunkcyjnego, kompaktowego kampera Caddy California. Model ten powstał na bazie najnowszego Caddy piątej generacji. Caddy California to trzeci, obok Californii 6.1 i Grand Californii, kamper w ofercie Volkswagen Samochody Dostawcze i drugi produkowany w całości w Polsce. Caddy California to zupełnie nowy model VW twierdzi, że…

Nissan Skyline R33: Sportowiec z książęcego rodu

Jak pisaliśmy w JAPAN TRENDS, Nissan przejął dziedzictwo Prince Motor Company po połączeniu obu firm w 1966 roku. Do modeli koncernu dołączyło wtedy kilka aut. Jedno z nich było przodkiem Nissana Skyline R33, którym przyjechał do nas Robert. (więcej…)