Czas salonów motoryzacyjnych dobiega końca. Detroit bez BMW! - Trends Magazines

Czas salonów motoryzacyjnych dobiega końca. Detroit bez BMW!

Wystawy przestają mieć rację bytu. Motoryzacyjne targowiska próżności przynoszą więcej strat niż pożytku. To efekt rozwoju internetu, jak również polityki koncernów samochodowych. Przez lata na salonach prezentowane były prototypy zwiastujące możliwe kierunki rozwoju poszczególnych marek. Wzorowane na konceptach modele trafiały do produkcji nierzadko po kilku latach. Świetnym przykładem jest zaprezentowany w 2009 r. na targach we Frankfurcie BMW Vision Efficient Dynamics, który dopiero w 2014 r. trafił na drogi jamo BMW i8.

W dobie internetu i wszechobecnych telefonów z aparatami tworzenie kosztowych prototypów przestaje mieć rację bytu. Motoryzacyjni paparazzi, a często także przypadkowi kierowcy fotografują zamaskowane, przedprodukcyjne już auta. Zdjęcia trafiają do sieci i szybko się rozprzestrzeniają. Odsłonięcie nowego auta na salonie nie robi już na nikim większego wrażenia.

Tym bardziej, że większość marek nie chce niknąć w tłumie i swoje najważniejsze modele prezentuje na organizowanych własnymi siłami imprezach, które często obywają się tuż przed salonem. Internetowe transmisje są coraz częściej dostępne dla każdego zainteresowanego. Świat bez pomocy mediów czy specjalnych imprez tematycznych zaczyna więc dowiadywać się o nowościach.

Portal WXYZ Detroit, powołując się na otrzymaną z BMW informację, ujawnił, że marka nie zamierza wciąż udziału w przyszłorocznym North American International Auto Show, czyli salonie w Detroit. Jednocześnie BMW zamierza szukać alternatywnych formatów i platform do promocji nowości. W ostatnich latach firma skupia się na technologicznych nowościach i rozbudowanych systemach elektronicznych. Niewykluczone, że coraz częściej nowe samochody będą pojawiały się wraz ze smartfonami, telefonami, konsolami i telewizorami na targach elektroniki czy gier.

Niemożliwe? A jednak. W styczniu tego roku BMW było obecne na Consumer Electronics Show (CES) w Las Vegas, gdzie pokazywało możliwości nowego M5, jak również chwaliło się pozostałą częścią gamy modelowej, umożliwiając zainteresowanym odbycie krótkiej jazdy próbnej. Na stoisku BMW odbył się też panel dyskusyjny o przyszłości wyścigów, w którym wziął udział Kazunori Yamauchi – twórca legendarnej serii gier Gran Turismo.

fot. BMW

Podobne

BMW E28 Turbo – mistrz kamuflażu, czy profanacja?

BMW E28 śmiało można okrzyknąć klasykiem. Na tę limuzynę z lat 80. wzdycha każdy miłośnik bawarskiej marki. Pomijając wersję M5, auto niestety cierpi na brak mocy. Jednak na sprzedaż pojawiła się wersja, która zawstydzi nawet współczesne M5. Oto BMW E28 Turbo z 540-konnym silnikiem! Na naszej stronie pojawiały się różne projekty związane z "piątką" E28.…

BMW 520i Turbo, czyli 373 KM z silnika M50B25

W dzisiejszych czasach turbodoładowane silniki benzynowe nikogo nie dziwią. Niewielka pojemność skokowa, turbosprężarka oraz relatywnie duża moc to niemal codzienność. Jednak jeszcze kilkanaście lat temu niewielu było odważnych, którzy do silników benzynowych dokładali popularne dziś turbiny. BMW serii 5 generacji E28 to typowa bawarska limuzyna, która doczekała się statusu klasyka. Auto debiutowało w 1980 roku…