Większość kierowców pamięta nazwisko egzaminatora, który wybijał mu na arkuszu magiczną pieczątkę z napisem “pozytywny”. Doskonale również pamiętamy nazwisko człowieka, który “nas oblał”. Całkiem możliwe, że… z tym samym nazwiskiem do czynienia będą miały nasze dzieci! Czemu tak mało młodych ludzi decyduje się na ten zawód? I ile zarabia egzaminator?
Zawód egzaminatora z pewnością jest bardzo charakterystyczny i nie sposób pomylić go z jakimkolwiek innym. Wywołuje dreszcz lub paraliż całego ciała oraz szybsze bicie serca kandydatów na kierowców. O ile instruktor bywa zabawny i czasem można pośmiać się w trakcie trwania kursu, to w towarzystwie egzaminatora czas żartów się skończył, a rozpoczyna się weryfikacja nabytych umiejętności.
Egzaminator jest jednym z pierwszych przedstawicieli machiny biurokracji, jakiego napotyka na swojej drodze młody człowiek na początku swojego dorosłego życia. Dlatego pamiętamy nazwisko “naszego” egzaminatora, który przeprowadzał nam egzamin.
Pomimo tego, że przedstawicieli tego zawodu obserwuje codziennie mnóstwo młodych ludzi, mało z nich decyduje się na taką ścieżkę zawodową. Spróbujemy odpowiedzieć, dlaczego tak się dzieje.
Trudny kurs i egzamin
Żeby stać się egzaminatorem, należy doskonale znać przepisy ruchu drogowego wraz z niezbędnymi rozporządzeniami. Aby tak się stało, niezbędny jest obowiązkowy kurs, który ochotnik musi opłacić z własnej kieszeni, a następnie podejść do egzaminu państwowego. Przyjemności te nie należą do najtańszych, co skutecznie zraża potencjalnych chętnych. Żeby się wyszkolić, musimy wydać około 4 tysiące złotych na kurs i uczęszczać na niego blisko pół roku. Jednak jeśli zechcemy zarabiać więcej, będziemy musieli wydać ogromne kwoty na kolejne uprawnienia. Do każdej kategorii prawa jazdy odbywa się osobne szkolenie egzaminatorskie. Czy warto tyle wydawać, biorąc pod uwagę ile zarabia egzaminator?
Zawód egzaminatora nie jest wygodną pracą
Jeśli komuś wydaje się, że egzaminator pije kawę pomiędzy egzaminami, po czym wychodzi na zewnątrz tylko po to, by “kogoś oblać”, to jest w błędzie. Tak naprawdę bywają dni, gdy egzaminator nie ma czasu na przerwę. Praca ta wiąże się z wieloma obowiązkami związanymi z pilnowaniem procedur odbywania się egzaminów. Dodatkowo jest to bardzo niebezpieczny zawód, bo każdy wyjazd może skończyć się wypadkiem. Trudno wyobrazić sobie jazdę w zupełnym milczeniu obok kompletnie zielonego kierowcy, który jest potwornie zestresowany i nie zauważa różnych zagrożeń. Nie możemy go przed nimi ostrzec. Dopiero w ostatniej chwili można wcisnąć hamulec.
No dobrze, ale ile zarabia egzaminator? Czy ludzi młodych zniechęca wyłącznie niebezpieczeństwo?
Gdy nie wiadomo o co chodzi…
…to chodzi o wynagrodzenie, które nie wzrosło od 2007 roku! Więc ile zarabia egzaminator? Przypomnijmy sobie, że ówczesne średnie miesięczne wynagrodzenie brutto wynosiło 2691,03 zł, a dziś jest to już 6064,16 zł, natomiast stawki za pracę egzaminatora stoją w miejscu. Wówczas wyceniono pełen etat egzaminatora IV stopnia (z zaledwie jedną kategorią prawa jazdy) na 2500-3500 zł. Natomiast najwyższy w hierarchii płacowej egzaminator I stopnia mógł liczyć na wynagrodzenie od 4000 do 5000 zł. W 2022 roku nie można mówić o jakimkolwiek prestiżu tego zawodu, patrząc wyłącznie na wynagrodzenia. Sytuacji nie ratują nawet dodatki, które należą się egzaminatorom, ponieważ na samo zdobycie tylu uprawnień trzeba wydać dziesiątki tysięcy złotych!
Osoba wkraczająca w dorosłość raczej nie wybierze trudnego, wymagającego i niebezpiecznego zawodu. Szczególnie, że za pracę nie otrzyma wypłaty nawet zbliżonej do średniej krajowej. Nie mówiąc już o tym, że młody człowiek raczej nie zainwestuje ogromnych sum pieniędzy, by móc później zarabiać raczej przeciętnie. Z kolei odnotowywane są rezygnacje z zawodu obecnie zatrudnionych egzaminatorów. Nie podoba się im obniżenie prestiżu tego zawodu, ponieważ za zdobytą wiedzę i doświadczenie realnie dostają mniej niż przed laty.
Obecnie średnia wieku wśród egzaminatorów przekracza 50 lat, co oznacza, że nie jest to zawód chętnie wybierany przez osoby młode, a przecież takie osoby mają zwykle krótszy czas reakcji i są w lepszej kondycji psycho-fizycznej niż osoby, które pracują w ciągłym stresie przez wiele lat. Jeśli nie nadejdą znaczące zmiany, już wkrótce zabraknie chętnych do wykonywania tego trudnego, ale potrzebnego zawodu.