Jeśli chcecie mieć frajdę z jazdy BMW, ale bardziej lubicie muscle-cary albo bliżej wam do japońskiej motoryzacji, to mamy dla was wspaniałą wiadomość! Teraz możecie mieć wszystko w jednym!
Jak to możliwe? To za sprawą tunerów o nie Bardzo Małej Wyobraźni, którzy postanowili na bazie bawarskich modeli zbudować… sami nie wiemy jak to określić. W każdym razie jedno chce być Corvettą, a drugie Shelby Mustangiem i Nissanem Skyline w jednym. Brzmi jak fantastyka? W żadnym razie.
BMVette – czyli E39 po amerykańsku
Jego właściciel od dawna marzył o aucie ze swojego plakatu, czyli Corvettą. Niestety, w domu się nie przelewało, więc wystarczyło zaledwie na poczciwą „piątkę” czwartej generacji. Ale jak wiadomo, w USA „sky is the limit”, więc właściciel niewiele myśląc zaczął budować swoje auto marzeń. Ciężko stwierdzić, czy BMVette powstało z C5, czy z C6, ale na pewno wyszło efektownie. Jesteśmy przekonani, że głowy przechodniów będą bardziej wykręcane od tego… „ulepa” niż oryginalnej Corvetty. Jak wskazuje emblemat „530i”, pod maską pracuje 3-litrowe R6 o mocy 231 KM. Raczej nie można mówić tu o sportowych osiągach, ale co tam – wygląd jest najważniejszy!
Skyline, Mustang i Seria 7? Możesz mieć 3 w 1!
Kolejny twór pochodzi z egzotycznej Malezji. Tutaj autor wykazał się nieco większą wyobraźnią i przerobił nie tylko tył, ale też przód. Skylano-Mustang albo jak kto woli Mustango-Skyline powstał na bazie E23, czyli pierwszej generacji Serii 7. Będąc precyzyjnym to model 728i z 1985 roku. Mamy więc do czynienia z 2,8-litrowym R6 o mocy 184 KM. Auto podobno jest na sprzedaż, ale chcemy wam (i przy okazji sobie) zaoszczędzić widoku tego szkaradztwa na naszych, polskich drogach i nie podamy linku do ogłoszenia.
Konrad Maruszczak
fot. Mudah.my