„Chciałem mieć samochód, którym będę mógł jeździć szybko poza asfaltem”. Tę myśl przekształcił w jedyny w swoim rodzaju projekt o kilku nazwach: BMW M3BARU, M3xi, czy Frankenwagen.
Wielu z Was zapewne zgodzi się, że jednym z najlepszych aut to budowy rajdówki jest Subaru Impreza. Co jeśli jesteś fanem BMW? A co jeśli dodatkowo posiadasz M3 cabrio i uważasz, że to jeden z najlepszych samochodów dla kogoś, kto uwielbia jeździć? Te myśli nie dały spokoju Danielowi, który jest absolutnym freak’iem jeśli chodzi o BMW. Przestał słuchać rozumu i poszedł za głosem serca.
Touring, M3 i terenówka?
Mając M3 cabrio Daniel przemierzył 90 tys. mil przez całe USA, ale żałował, że nie może wjechać na bezdroża. Aby móc jeździć po nieubitych trasach kupił Land Rovera, ale oczywiście terenówka nie dawała takiej frajdy z jazdy jak M3. Postanowił więc kupić 325xi w nadwoziu Touring i dołożyć „kilka rzeczy” z M-trójki.
Na pierwszy ogień poszedł silnik, czyli legendarna jednostka S54B32. Zmiany wymagała także skrzynia biegów, w której skrócono przełożenia, aby lepiej pokonywać trudne tereny. Skrzynię przełożono z wersji 330i. Także sprzęgło wymagało zmiany. W tym przypadku idealnie sprawdziło się to z modelu Z4 M.
Oczywiście nie bez zmian pozostało zawieszenie, które w oryginale było zbyt twarde i niskie, aby auto mogło jeździć nieutwardzonymi drogami. Niskoprofilowe opony z alufelgami zastąpiono tradycyjnymi stalówkami Styling 12 i oponami Vredestein Quatrac 5 o znacznie większym profilu.
Co ciekawe, BMW M3xi jest lżejsze od wersji cabrio, ale ze względu na układ kierowniczy „zwykłej trójki” nie jest tak zwinne. To w warunkach terenowych jednak nie przeszkadza.
Filmik z nagrania jak auto zostało zbudowane i jak jeździ możecie zobaczyć poniżej.