Motoryzacja to dziedzina, która rozwija się bardzo dynamicznie. Nowe konstrukcje, nowe rozwiązania techniczne. Można w tym wszystkim się pogubić, bo co chwilę na rynku pojawia się auto, które zaskakuje czymś nowym.
Jednak czasami warto zatrzymać się na chwilkę w tej pogoni za nowinkami i spojrzeć za siebie. Jak wyglądała motoryzacja dziesięć czy dwadzieścia lat temu? Czy była mniej barwna niż obecna? Czy miała coś, czego nie mają dzisiejsze auta, a może na odwrót? Temat do wielogodzinnych dyskusji.
Przykład pierwszy z brzegu – nadwozie. Obecnie na rynku wybór jest ogromy. Sedany, hatchbacki, kombi, SUV-y, małe, duże i jeszcze większe. Do wyboru, do koloru. Jest jeszcze kabriolet. U nas z wiadomych powodów może nie należy do najbardziej popularnych, ale ma również swoich zwolenników, którzy gdy tylko słońce zaczyna mocniej przygrzewać i dookoła robi się zielono, wyciągają z garażów swoje auta z otwartym nadwoziem. Podobnie robi właściciel tego BMW E46. Zimą auto stoi w garażu, a gdy tylko pogoda pozwala, wyprowadza swoje złote kabrio.
Prezentowane BMW zjechało z taśmy w 2001 roku wyposażone w benzynowy silnik M54TUB25 o pojemności 2,5 litra. Dysponuje mocą 193 KM i maksymalnym momentem obrotowym na poziomie 245 Nm. Według danych katalogowych potrafi rozpędzić się do 100 km/h w czasie 7,2 sekundy. Jak widać, rzędowa szóstka umieszczona pod maską sprawnie radzi sobie autem i pozwala na dynamiczną jazdę. W 2011 roku cabrio zostało zakupione przez obecnego właściciela i od tamtego czasu przechodzi drobne korekty.
Główny nacisk położony został na wygląd. Oryginalne zderzaki i listwy progowe zastąpiono M-Pakietem. Bardziej rasowy wygląd spotęgowany złotym kolorem nadwozia (light gelb metallic) sprawia, że szybciej auto natychmiast rzuca się w oczy. W drugiej kolejności zajęto się oświetleniem. Tylne lampy zastąpiono LED-owymi, dymionymi odpowiednikami. Przednie reflektory wzbogaciły się o ringi, a kierunkowskazy w błotniku i lampach ustąpiły miejsca dymionym. Inne są też halogeny w zderzaku przednim. W drzwiach zamontowano projektory, które po otwarciu drzwi na podłożu wyświetlają znaczek BMW. Niestety, efekt ten można zaobserwować jedynie po zmroku.
Listę zmian stylistycznych nadwozia zamykają felgi w kolorze czarnym, z polerowanym rantem. Osiemnastocalowe obręcze idealnie pasują do tego auta. Nie są przesadnie duże ani zbyt małe. Na nie nałożono opony w rozmiarze 245/40 z przodu oraz 255/40 z tyłu. W planach jest modyfikacja zawieszenia w celu obniżenia auta. Wtedy będzie prezentownało się jeszcze lepiej.
Wnętrze fabrycznie wykończono skórą. Emanuje elegancją, która najlepiej się tu sprawdza. Nie trzeba dokonywać rewolucji i na siłę próbować tworzyć nowy coś, o co BMW już zadbało. Pojawiły się jedynie ramki na zegarach, planowane jest obszycie kierownicy skórą. Jazda ze złożonym dachem przynosi sporą porcję pozytywnych doznań, a żeby je wzmocnić, rozbudowano nieco system audio. Do fabrycznego zestawu dołączył wzmacniacz Blaupunkta, głośnik basowy oraz kondensator. Wszystko sterowane oryginalnym radiem BMW.
Nic, tylko opuścić dach, włączyć ulubioną muzykę i cieszyć się jazdą. Do tego ten samochód został stworzony. Szkoda jedynie, że sezon na takie auta trwa tak krótko, bo pewnie kabrio miałoby większą rzeszę zwolenników.
Robert Miłek, Fot. autor
(BMW TRENDS 3/2013)
BMW E46 cabrio, 2001 r.
SILNIK: M54TUB25, moc 193 KM, moment obrotowy 245 Nm
NADWOZIE: M-Pakiet: zdarzak przedni, zderzak tylny, listwy progowe zewnętrzne, listwy na progach wewnętrzne, lampy tylne LED-owe dymione, ringi w reflektorach przednich, kierunkowskazy przednie i na błotnikach dymione, chromowane końcówki wydechu, halogeny w zderzaku dymione, projektory w drzwiach wyświetlające znaczek BMW, kolor light gelb metallic
KOŁA: felgi 18-calowe, wzór BBS z polerownym rantem o szerokości 8,5 cala przód, 9 cali z tyłu, opony 245/40 z przodu, 255/40 z tyłu
WNĘTRZE/AUDIO: ramki na zegarach, wzmacniacz Blaupunkt 400 W, głośnik basowy JBL, oryginalne radio BMW, zmieniarka płyt, kondensator
PLANY: zmiana zawieszenia, obszycie kierownicy skórą, spojler na klapie bagażnika