BMW 330e Touring na autobahnie. Jak sprawuje się hybryda kombi? - Trends Magazines

BMW 330e Touring na autobahnie. Jak sprawuje się hybryda kombi?

Przyjęło się, że samochody hybrydowe są powolne, nudne i stworzone dla ekologów, którzy nienawidzą aut, ale muszą się czymś przemieszczać. Test BMW 330e Touring na autostradzie pokazuje zupełne przeciwieństwo. 

Era samochodów z silnikami spalinowymi się kończy – to już pewne. Jedni producenci ostro zrywają z tą „przestarzałą” technologią, a inni, jak np. BMW deklarują, że będą produkować auta z silnikami na benzynę tak długo, jak będzie to możliwe. Na dodatek są w stanie zrobić auto, które mimo elektryfikacji nadal zachowuje cechy typowe dla aut BMW i dać kierowcy „Freude am Fahre”. Dobrym przykładem jest prezentowane na filmiku BMW 330e Touring. 

Pod maską 330e pracuje 2-litrowy motor benzynowy BMW TwinPower Turbo o mocy 184 KM oraz silnik elektryczny o mocy 113 KM. Maksymalna moc układu napędowego to 252 KM, a moment obrotowy obu jednostek wynosi łącznie 420 Nm. Dodatkowo zamontowano tu system XtraBoost, który daje 40 KM mocy przez 10 sekund.

To powoduje, że „bawarka” rozpędza się do setki w niecałe 6 sekund. Prędkość maksymalna to 230 km/h. W Polsce ceny BMW 330e Touring zaczynają się od 220 499 zł. Wydaje się być sporo, ale za to otrzymujemy samochód praktycznie kompletny – szybki, praktyczny, bardzo dobrze wykonany i prestiżowy. 

Konrad Maruszczak

Podobne

40 lat quattro – HISTORIA

Dokładnie czterdzieści lat temu koncern z Ingolstadt podczas Międzynarodowej Wystawy Motoryzacyjnej w Genewie pokazał po raz pierwszy Audi quattro, wywołując w ten sposób spore poruszenie w branży. Audi quattro to pierwszy w historii przypadek, w którym sportowe coupé  dostępne było jako pojazd z napędem na cztery koła. Jego 147 kW/200 KM mocy pochodziło ze wzmocnionej…

VW Touareg V6 TDI w terenie

Mocarny i multimedialny – jaki jest Touareg V6 TDI

Touareg V6 TDI jest nie tylko mocarny ale też jest najbardziej multimedialnym autem z całej piątki SUV-ów koncernu Volkswagena. To był pierwszy samochód grupy Volkswagen w królewskim segmencie dużych limuzyn. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego kierownictwo koncernu postanowiło podjąć kolejną próbę – tym razem chodziło o Phaetona. Niestety, nie udało się, ale szukano innego sposobu, żeby wejść do…