Kolejny czarny Volkswagen Golf z przyciemnionymi szybami i atrakcyjnymi felgami stwierdzi wielu, ujrzawszy go na ulicy. Pozory mylą! Gdy przyjrzymy się bliżej, okaże się, że jego właściciel zadbał o kompleksowe modyfikacje i zgrabnie je zakamuflował. Ponadto, gdy poznamy historię prezentowanego auta, z pewnością nabierzemy do niego szacunku.
Przygoda Mariusza z VW zaczęła się kilka lat temu, gdy wszedł w posiadanie drugiej generacji „króla kompaktów”. Początkowo była to podstawowa wersja ze skromnym silnikiem o pojemności 1,6 litra i mocy 75 KM.
Jednak wkrótce wszystko miało się zmienić. Po udziale w kilku zlotach miłośników wolfsburskich maszyn właściciel czarnej „dwójki” zapoczątkował działalność Volkswagen Team Łódź, wkrótce zaś postanowił nie do poznania odmienić swoje auto.
Na początek hokej i alufelgi
Na początek wprowadził w Golfie kilka kosmetycznych modyfikacji.
Wymienił wąskie zderzaki na szerokie, dorzucił hokej od najmocniejszej wówczas edycji GTI i zamontował ciekawsze od stalowych aluminiowe felgi. Wewnątrz zastąpił welurową tapicerkę czarno-czerwoną skórą, po czym założył plastiki i czarną podsufitkę z Hot Hatcha mk2.
Kilka niewielkich zmian pozwoliło w nieco poprawić urodę Golfa. Na kolejne modernizacje nie musieliśmy długo czekać. Mariusz sukcesywnie wdrażał nowe pomysły.
Zmiana grilla
Grill z czterema charakterystycznymi lampami zastąpiła wersja z dwoma reflektorami, tylne klosze zostały zamienione na ciemniejsze, z karoserii zniknęły wszelkie emblematy producenta, zamek klapy bagażnika zaspawano i usunięto antenę wraz z bocznymi kierunkowskazami. Na koniec położono czarny lakier, po czym zajęto się kabiną.
Zamontowane wcześniej skórzane fotele musiały uznać wyższość sportowych głęboko profilowanych siedzisk Recaro, kolorystycznie świetnie pasujących do utrzymanych w ciemnej tonacji wykończeniowych plastików.
Nowy zestaw audio
Następnie Mariusz zdecydował się usprawnić fabryczne audio. Sprzęt z przełomu lat 80. i 90. dzisiaj na głowę pobiłyby małe radyjka kuchenne, więc w prezentowanym Volkswagenie wszystko trzeba było budować od podstaw.
W drzwiach zamontowano średniotonowe głośniki Blaupukta THX 132, na podszybiu dwudrożne Alpine SXE 1025S, natomiast w bagażniku subwoofer STX GDN 30-300-4-AP współpracujący ze wzmacniaczem Carpower 750. Systemem steruje radioodtwarzacz Alpine CDE-102Ri.
Trzeba przyznać, że zestaw brzmi naprawdę dobrze i w zupełności wystarcza do wypełnienia kabiny solidną dawką mocnego uderzenia, nie męcząc przy tym przesadnie uszu.
Swap silnika do Golfa 2
Ostatni rozdział tuningowej przygody dotyczył układu jezdnego oraz jednostki napędowej, która okazała się za słaba do napędzania blisko tonowego auta. Również seryjne zbyt wysokie i komfortowo zestrojone nastawy zawieszenia nijak nie komponowały się z przyjętą koncepcją przebudowy VW.
W tym przypadku postanowiono zastosować krótsze o 40 mm i twardsze sprężyny H & R wraz ze stabilizatorem oraz bardziej wydajne hamulce o średnicy 256 mm. Pod maską natomiast zamontowano dobrze znany motor o pojemności 1,8 litra, generujący 129 KM i 161 Nm momentu obrotowego uzyskiwanych przy 4250 obr./min.
Współpracująca z 5-stopniową manualną skrzynią biegów jednostka napędowa dała prezentowanej „dwójce” odrobinę przyzwoitej dynamiki. Przyspieszenie do 100 km/h w czasie równym 9 sekund i prędkość maksymalna na poziomie 200 km/h nawet dzisiaj uchodzą za bardzo dobre.
Black Edition może się podobać
Mariusz decydując się na sprawdzone rozwiązania uniknął nietrafionych modyfikacji, dzięki czemu jego Golf charakteryzuje się ciekawym, choć klasycznym stylem, z którym kontrastują aluminiowe obręcze BBS RM.
Niemniej Black Edition może się podobać i z pewnością znajdzie wielu naśladowców w tym sezonie.
Piotr Mokwiński
Fot. Mikołaj Urbański
VW Golf II, 1992 r.
SILNIK: 1,6 l, fabrycznie 75 KM, swap na 1,8 16V PL o mocy 129 KM przy 5800 obr./min i 161 Nm przy 4250 obr./min; wydajniejszy układ wydechowy o średnicy 60 mm (seryjnie 55 mm)
OSIĄGI: 0 – 100 km/h – 9 s, V max – 200 km/h.
NADWOZIE: nowy czarny lakier, szerokie zderzaki, hokej od GTI, grill z dwiema lampami, ciemniejsze klosze tylnych lamp, zaspawany zamek klapy bagażnika, usunięte emblematy, antena i boczne kierunkowskazy.
ZAWIESZENIE: krótsze i twardsze sprężyny H & R, stabilizatory, hamulce o średnicy 256 mm z przodu.
KOŁA: 15-calowe aluminiowe obręcze BBS RM z oponami w rozmiarze 195/50.
WNĘTRZE: zestaw wskaźników VDO, sportowe głęboko profilowane i obszyte czarną skórą fotele Recaro, czarna podsufitka z GTI, elektrycznie sterowane szyby.
AUDIO: radio Alpine CDE-102Ri, głośniki: Alpine SXE-1025S, Blaupunkt THX 132, subwoofer STX GDN 30-300-4-AP, wzmacniacz Carpower 750.
PODZIĘKOWANIA: dla Edytki, Brata, Grubego, Slavwek.ie, Rausza za pomoc i wsparcie w realizacji projektu.
WŁAŚCICIEL: Mariusz z Łodzi
(VW TRENDS 3/2010)