Oprawa tegorocznego kieleckiego Rotinger DUB IT Tuning Festival (12-13.07.2025) przypomniała nam, o tym, z jaką radością zawsze przyjmowaliśmy w naszej redakcji koleżanki i kolegów słuchających rapu i pokrewnych gatunków. Często towarzyszyło nam bowiem wrażenie, że hip-hopowe brzmienia są tak naturalną ścieżką dźwiękową stance’u, jak blues i rock- zlotów garbusiarzy. DUB IT 2025 miał złączone ze Świętem Kielc before party, na którym wystąpił zespół PRO8L3M (27 czerwca) oraz after w postaci koncertu Kękę i Palucha (12 lipca), a motoryzacyjnie … niemal zamieniał widzów w b-girls i b-boy’ów.

Mistrzowie breakingu świetnie radzą sobie z obrotami na głowie, których namiastkę mogło stanowić ciągłe odwracanie się za kolejnymi ciekawymi pojazdami. Przykładowo, całkiem uzasadniona jest ocena, że Toyota Chaser to na tegorocznym DUB IT … popularny samochód. Lexusy, Nissany i Toyoty reprezentujące VIP Style? Cieszą oko, ale nie wywołują już przytłoczenia znanego z filmu „Pieniądze to nie wszystko”, w którym postać grana przez Stanisławę Celińską porównuje wrażenia z wnętrza Mercedesa S-klasy do atmosfery odczuwanej w kościele.

Ciekawe projekty

Luksus miesza się z nawiązaniami do wyścigów. Za sprawą tych drugich scenę skradła Toyota Mark II w stylu Kaido Racer- składają się na to widoczna jakość projektu, obecność w mediach społecznościowych promujących zlot, ale też efekt inności. Japońska kultura daje szczególne pole do popisu jeśli chodzi o budowę „samochodu z przypisami”, inspirującego nie tylko do analizy szczegółów technicznych, ale i do poczytania o twórczych i obyczajowych kontekstach. A może i do posłuchania audycji występującego w Programie 2 Polskiego Radia Krzysztofa Dziuby, który często prezentuje japońską muzykę, także tę nawiązującą do motoryzacji (jak choćby zespół Casiopea). Ciekawe, bo również kulturowe, rozwinięcie tezy redaktora naczelnego TRENDS, lubiącego przypominać dziennikarzom, że czasami w samochodzie najciekawsza jest jedna śrubka, dostrzegliśmy w Lexusie GS300 opatrzonym autografem Hirokazu „Ariosa” Suzuki.

Nie tylko JDM

Miłośnicy azjatyckich klimatów atakują więc ze wszystkich stron- tu finezją, tam poświęceniem i znajomością historii japońskiej sceny. A przecież niesprawiedliwe byłoby stwierdzenie, iż DUB IT jest przez nich zdominowany. BMW Syndykat wypełnia dużą część hali, a w roli koronnego projektu ustawił niesamowite 300-konne E10 opisywane jako „2002 turbo plus”.

Miło było również zatrzymać się w hali zajmowanej głównie przez klasyki i porozmawiać z Pawłem Grotkiem, który wyposażył swe E30 w światła działającej w latach 1980 w Hainburgu firmy Taifun. Używane na co dzień 325iA czekają jeszcze duże, i dla niektórych kontrowersyjne, zmiany, ale (choćby na podstawie zaangażowania właściciela w detailing) spodziewamy się interesujących wrażeń i nie raz zajrzymy na instagramowe konto @pawelgrotek.

Porsche Klub Polska może pochwalić się grupą świetnych aut i sukcesami prowadzonej przez Sebastiana Polita firmy Indecent. Garbusy oraz niesamowicie wyczekiwane Corrado Rieger GTO G60 Kuby Cieślaka udowadniają, że ich właściciel to solidna firma wśród miłośników VW. Zajmują część hali zagospodarowaną przez przedsiębiorstwo detalingowe, które w ambitny i przystępny sposób promuje swą ofertę. Duże uznanie należy się i ekspertom, i samochodom, jednak przy krótkiej wizycie na stanowisku nie poczuliśmy pełnej synergii między wystawą projektów, a warsztatami.

Nie wykluczamy, że był to efekt pozytywnego moto-przebodźcowania. Jego miarą może być to, że omal nie przeszliśmy bez zatrzymania obok legendarnej Acury NS-X.

Car audio i drift

Chwilę oddechu daje przejście przez umieszczone na pograniczu hali stanowisko zawodów car audio organizatorzy zadbali, by wejście w sferę walczących na decybele nie tłumiło innych wrażeń.

Ogromną popularnością cieszy się, jak zwykle drift- to część DUB IT, która stale rozwija się pod względem zróżnicowania aut. Mignęła nam nawet Toyota GR Yaris.

Nasz kolega, Łukasz Ptaszyński ma znajomego droczącego się, że drift to „disco polo motorsportu”. Za zdecydowanie bardziej trafne uważalibyśmy porównanie, w którym styl stance i drifting są dla motoryzacji tym, czym hip-hop dla sztuki:

• tuning „show and shine”, jak rap, któremu ton nadaje pomysłodawca w roli MC, ale w którym „jakością nagłośnienia” lub wręcz produkcją jest detailing,
• drifting jak breaking, łączący sport i sztukę,
• i wreszcie nasze graffiti- organizacja imprez oraz tworzenie poświęconych tuningowi oraz driftowi treści. Czyli działania, które pomagają tym zjawiskom zaistnieć w sferze publicznej.

Rotinger DUB IT Tuning Festival to jedno z tych wydarzeń, dzięki którym dużo bliżej nam do Banksy’ego niż do wandali.

Andrzej Szczodrak

Fot. Łukasz Zawrzykraj

1 2 3 ►