Najsłynniejsze w Polsce Lamborghini Huracan na sprzedaż - Trends Magazines

Najsłynniejsze w Polsce Lamborghini Huracan na sprzedaż

Jak wiemy Polska jest bardzo specyficznym rynkiem aut używanych i od czasu do czasu można tu znaleźć prawdziwe „perełki”. W sieci ostatnio pojawiło się bardzo ciekawe ogłoszenie sprzedaży Lamborghini Huracana, którego już gdzieś widzieliśmy. 

Jakiś czas temu pisaliśmy o pomarańczowym Lamborghini, który został opuszczony w centrum Warszawy i sukcesywnie rozkradany. Auto zostało najpierw rozbite, potem zniknęły felgi i drobne elementy. Potem słuch o nim zaginął, aż do teraz.

W sieci pojawiło się ogłoszenie sprzedaży Huracana w tym samym kolorze i w dodatku na tych samych, gruzińskich tablicach rejestracyjnych. Całe szczęście właściciel auta nie ukrywa jego przeszłości i otwarcie przyznaje: „Auto było uszkodzone w Polsce, zostało naprawione jak należy”. 

Samochód ma spory przebieg jak na tego typu auto, a cena nie należy do najniższych. Czy znajdą się chętni na włoski sportowy wóz z barwną przeszłością?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Wilk w owczej skórze: tuning VW Golfa 2

Tym razem prezentujemy poczciwego Golfa drugiej generacji, który na pierwszy rzut oka nie budzi większych emocji. Nic bardziej mylnego. Wystarczy dłuższa chwila, by dostrzec, że to wilk w owczej skórze. Chcąc przedstawić genezę powstania tego auta, najpierw należy opowiedzieć historię o jego dwóch właścicielach – Rafale i Miśku. Poznali się w 2001 roku na spotach…

– Nie wsadzisz tego drzewa do cinquecento. – Potrzymaj mi piwo

Polacy są chyba mistrzami w pomysłowości i kreatywności w transporcie. Co jakiś czas pojawiają się informacje o nietypowych ładunkach załadowanych do zwykłych aut osobowych. Jednak właściciel tego Fiata cinquecento chyba pobił wszelkie rekordy. Nie wiemy, co jest bardziej imponujące: wytrzymałość małego Fiata, czy głupota kierującego, który zdecydował się przewieźć ogromny pień drzewa, kilkukrotnie przewyższający wymiarami…