Apple, twórcy Top Gun, Brad Pitt i Lewis Hamilton - co mają wspólnego? - Trends Magazines

Apple, twórcy Top Gun, Brad Pitt i Lewis Hamilton – co mają wspólnego?

Apple, reżyser Top Gun Joseph Kosinski i producent Jerry Bruckheimer, a także Brad Pitt i Lewis Hamilton stworzą film o formule jeden. Jesteśmy na tak!

Jeśli chodzi o sporty motorowe to w USA król jest jeden – Nascar. Jest jeszcze seria IndyCar, której bliżej do Formuły 1, ale „królowa motorsportu” jest w Ameryce stosunkowo mało popularna. W 2019 roku trochę się to zmieniło, a to za sprawą serialu Netflixa „Drive to Survive”, którą pokochali widzowie z USA. Teraz Apple chce wprowadzić na swoją platformę film o tej tematyce i chce zrobić to naprawdę na wysokim poziomie.

Na razie firma Apple nie zdradza nic o fabule filmu, ale możemy się spodziewać bardzo ciekawej produkcji. Już sam fakt, że za reżyserię będzie odpowiadał ten sam człowiek, który stworzył „Top Gun: Maverick” mówi samo za siebie.

Dodatkowo Lewis Hamilton będzie obecny w ekipie jako doradca oraz producent (obok Jerry’ego Bruckheimera, znanego m.in. z „Piratów z Karaibów”, „Heliktoptera w ogniu”, czy „Top Gun: Maverick”).

Brad Pitt z kolei ma wcielić się w główną rolę jako kierowca powracający z emerytury, jeżdżący u boku młodego debiutanta, walcząc w ścisłej czołówce Formuły 1.

Tytuł filmu, który trafi na platformę Apple TV oraz na miesiąc na ekrany kin, na razie nie jest znany. W krótkim oświadczeniu prasowym nie podano również informacji, kiedy ruszą zdjęcia do tej produkcji. Rozważana jest także współpraca z FIA. Będzie ciekawie!

fot. jalopnik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Kontrowersyjne BMW E30 Touring Rocket Bunny – galeria zdjęć

Widzieliście kiedyś BMW E30 w nadwoziu touring poddane wielu gustownym modyfikacjom? Nie? To spójrzcie na prezentowany egzemplarz Jego właściciel nie brał jeńców! Nisko, szeroko, bardzo szeroko oraz z olbrzymim tylnym skrzydłem. Podoba Wam się taki pomysł na touringa czy widoczne zmiany są jednak grubą przesadą?

VW Lupo GT widok z przodu

202 KM w VW Lupo GT – pali asfalt!

Koncern Volkswagen w swojej historii wyprodukował tylko jedną generację Lupo. Dzięki temu, gdy jest mowa o małym wilku, każdy wie, o jakie auto chodzi. Ta zasada nie do końca sprawdzi się jednak w przypadku prezentowanego egzemplarza z 1998 roku. Liczba zmian, jakie zostały dokonane w tym samochodzie, sprawia, że choć na pierwszy rzut oka wciąż…