Honda N-Box od White House Camper - Trends Magazines

Honda N-Box od White House Camper

To miał być nieco prześmiewczy tekst o kamperze dla singla. Nie oszukujmy się – pierwszy rzut oka na zdjęcia kei-vana przerobionego na dom na kołach może wywołać lekki uśmiech. Jeśli dodam do tego fakt, że firma, która go przygotowała nazywa się White House Camper to całość może wyglądać na niezły żart…

Problem w tym, że jeśli przyjrzymy się mierzącemu 340 cm autu (to o 20 cm mniej, niż Volkswagen Up!) to okazuje się, że pełno w nim genialnych rozwiązań sprawiających, że uśmiech politowania zamienia się w lekki opad szczęki.

Po pierwsze auto wyposażono w wiele praktycznych schowków, a przestrzeń zaplanowano tak, że znalazło się w niej miejsce na mikrofalówkę, mini telewizor, lodówkę, blat do pracy i gotowania oraz umywalkę. Szczególnie ta ostatnia robi wrażenie, bo wykonano ją tak, żeby składała się na płasko (podobnie jak popularne ostatnio silikonowe garnki kempingowe). Dopinany do boku namiot zapewni dodatkową przestrzeń do wypoczynku, a podnoszony dach pozwoli się wyprostować i ubrać.

Auto ma zbiorniki na wodę, więc nawet w poza kempingiem bez trudu umyjemy naczynia, a nawet możemy wyciągnąć kran i wziąć prysznic za tylną klapą.

Samochodem, mogą podróżować cztery osoby, ale miejsca do spania w środku starczy co najwyżej dla dwóch.

Pod maską mikroauta pracować może trzycylindrowy silnik benzynowy o pojemności 660 centymetrów sześciennych i mocy 52KM lub 62KM (z turbiną). Współpracuje on z bezstopniową skrzynią CVT, a jako opcję można wybrać napęd na 4 koła. Do 100 km/h auto rozpędza się w około 15 sekund, a prędkość maksymalna oscyluje w okolicach 140 km/h. Jak łatwo się domyślić, raczej nie jest to sprzęt, którym wybierzemy się w wycieczkę dookoła świata… Na plus trzeba małej Hondzie policzyć jednak spalanie wynoszące około 4 litrów na 100 km. Cena auta również nie przeraża – w pełni wyposażony N-Box Camper kosztuje w przeliczeniu na złotówki około 105 tys. zł. White House Camper oferuje również biedniejsze wersje, których ceny zaczynają się od nieco ponad połowy tej kwoty.

Maleńki kamper zamiast żartem, okazuje się więc całkiem fajną opcja dla osób lubiących weekendowe wypady, a na co dzień mieszkających w dużych miastach. Nawet tak maleńkie auto zapewni nieco więcej komfortu niż zwykły namiot, szczególnie, gdy podróżujemy samemu. Jednocześnie z powodzeniem sprawdzi się jako pojazd do codziennych dojazdów do pracy nawet w największej metropolii.

 

Maciek Kalkosiński

Podobne

BMW M240i RC kontra Nürburgring Nordschleife – WIADOMOŚCI

Najważniejsza informacja- nikomu nic się nie stało. Niestety tego samego nie można powiedzieć o BMW M240i Racing Cup. Po raz kolejny potwierdziło się, że Północna Pętla "nie bierze jeńców". Spóźnione hamowanie, a następnie kontakt z bandą na odcinku Adenauer Forst przeobraziło się w potężny lot nad torem i dewastację samochodu. Dalsza część filmu pokazuje, że nadjeżdżające…

TEST VW Grand California 600

Samochód kempingowy, zwłaszcza ze słowem California w nazwie, budzi skojarzenia ze słoneczną pogodą, piaszczystą plażą i szerokimi nadmorskimi autostradami. Postanowiliśmy sprawdzić największy samochód kempingowy Volkswagena w zgoła odmiennych warunkach... Historia kempingowych Volkswagenów jest liczona nie w latach, ale dekadach. Zaczęło się od Samby, a później koneserzy wypraw domem na kołach otrzymali Californię. Samochód bazujący na Transporterze i wyposażony w aneks…