Płonące BMW - o co chodzi? - Trends Magazines

Płonące BMW – o co chodzi?

W mediach regularnie pojawiają się doniesienia o palących się BMW i związanych z tym problemem akcjach serwisowych. Jakie modele BMW są narażone, co jest źródłem pożarów i czy można im zapobiegać?

Płonące BMW/BMW w ogniu… Po wpisaniu tych fraz, wyszukiwarka Google natychmiast przedstawia dziesiątki artykułów. Nawet sam producent nie ukrywa, że problem z pożarami występuje, a do tego jest poważny. Koncern sukcesywnie wzywał na akcję serwisową właścicieli kolejnych pojazdów. Ile wymaga naprawy? Mówi się już o niebagatelnej liczbie 1,6 mln pojazdów z silnikami zagrożonymi pożarem.

Na cenzurowanym są wszystkie cztero- i sześciocylindrowe diesle odpowiednio z lat 2014–2016 oraz 2012–2015. Wskazane są jednak kontrole dla wszystkich aut z lat 2010–2017. Zostały one wyposażone w źle zaprojektowaną chłodnicę systemu recyrkulacji spalin EGR. Może w niej dochodzić do wycieku płynu chłodzącego. Przedostające się do wnętrza chłodnicy opary glikolu mogą zapalić się w kontakcie z gorącymi spalinami. Pożywką dla ognia są też resztki niespalonego oleju napędowego oraz osady z nagaru, czyli niemal czystego węgla. Rozprzestrzenianie się płomienia ogranicza niewielka ilość tlenu. W momencie stopienia plastikowego kolektora ssącego spod maski bucha jednak ogień i na uratowanie auta zwykle jest za późno.

Silnik BMW X6 40d (E71)

Związana z EGR akcja serwisowa była prowadzona zrywami. BMW rozszerzało ją o kolejne modele, w przypadku niektórych samochodów wizyta w serwisie ograniczała się do kontroli chłodnicy spalin, inne potrafiły się spalić po dokonanej przez ASO kontroli. Wymiana chłodnicy na własną rękę do ostateczność, która uszczupli stan konta o ok. 3 tys. zł. Doraźnym rozwiązaniem może być czyszczenie wnętrza elementu z osadów, co istotnie zmniejsza ryzyko pożaru. Warto być także wyczulonym na zapach płynu chłodzącego. W sprawnym pojeździe nie powinien być on wyczuwalny.

Na tym jednak nie koniec problemów bawarskich aut z ogniem. W 2013 roku BMW poinformowało UOKiK o rozpoczęciu akcji serwisowej związanej z przegrzewającym się obwodem drukowanym podgrzewacza filtra paliwa. Rzadkie przypadki zwarcia podczas jazdy mogą doprowadzić do pożaru samochodu, nawet gdy będzie on wyłączony. Problem dotyczy serii 1 (E87), 5 (E60, F10), 5 GT (F07) i 7 (F01) oraz modeli z rodziny X – X3 (E83), X5 (E70),

X6 (E71)

Rok wcześniej ogłoszono akcję serwisową dla serii 5 oraz 6. W samochodach objętych programem naprawczym dodatni przewód elektryczny przebiega od akumulatora w bagażniku przez rozdzielacz umieszczony w podłodze bagażnika aż do dodatniego bieguna w komorze silnika. Długotrwałe wibracje i zmiany temperatury mogą doprowadzić do poluzowania połączenia śrubowego, a nawet lokalnego wzrostu temperatury na nim, rozgrzania podłogi bagażnika czy wreszcie pożaru wyłączonego nawet pojazdu. W jedynkach coupé i cabrio z lat 2008–2011 kontroli podlegał materiał otaczający pirotechniczne napinacze pasów bezpieczeństwa. W przypadku kolizji mogło dojść do jego przegrzania i zapłonu. Akcja serwisowa polegała na dołożeniu warstwy izolacyjnej.

BMW X6 40d E71 i BMW X6 M50d G06 w terenie

Używane BMW docierają do Polski z różnych źródeł. Nie wszyscy właściciele zostaną listownie poinformowani o konieczności sprawdzenia pojazdu. W trosce o własne dobro warto odwiedzić najbliższe ASO, a nawet skontaktować się z infolinią BMW, która na podstawie numeru VIN będzie w stanie określić, czy dane auto wymaga napraw.

Ryzyko pożaru rośnie wraz z wiekiem pojazdu. Nie należy zapominać, że procesowi starzenia podlega wiele z pozoru nieistotnych elementów – w tym przewody metalowo-gumowe oraz składowe instalacji elektrycznej. Skrajne i największe ryzyko pożaru tworzy pęknięcie przewodu paliwowego – zwłaszcza gdy benzyna zacznie sączyć się na elementy układu wydechowego. Na szczęście dochodzi do tego rzadko, jednak nie jest to niewykluczone w przeszło 25-letnich autach.

Przewody dobrej jakości można kupić w każdej hurtowni motoryzacyjnej na metry, a ich wymiana nie jest skomplikowana. Warto o tym pomyśleć podczas prac nad samochodem. Nowe przewody nie tylko podniosą poziom bezpieczeństwa, ale również estetykę pojazdu. Nieco więcej zachodu wymaga wymiana przewodów układu wspomagania. Zamiast kupować nowe czy używane węże można zlecić regenerację posiadanych w wyspecjalizowanym serwisie. I tu pojawia się kolejna korzyść. Nic nie stoi na przeszkodzie, by w odnowionych elementach pojawiły się efektowne przewody w stalowym okuciu. Płyn ATF nie należy do łatwopalnych substancji, ale w określonych warunkach – np. dostając się w dużej ilości na kolektor wydechowy z pękniętego przewodu, jest w stanie doprowadzić do pożaru samochodu.

Podobnie wygląda kwestia palności oleju silnikowego. Pojedyncze krople nie stanowią problemu, ale odkładające się latami osady olejowe czy nasączone przez środek smarny maty tłumiące hałas mogą stać się zarzewiem ognia w najmniej oczekiwanym momencie – np. gdy temperatura w komorze silnika osiągnie krytyczny poziom podczas driftowania lub palenia gumy. Niestety, ogień trawiący maty i osłony jest wyjątkowo zdradliwy. Żar najpierw rozprzestrzenia się w nich, a następnie obejmuje całą komorę silnika. Ugaszenie pojazdu bez pomocy wozu strażackiego w takiej sytuacji zwykle jest niewykonalne.

Warto sprawdzić stan przewodu masowego. Jeżeli jego kontakt z nadwoziem jest zły, prąd płynąc podczas rozruchu może rozgrzać go do wysokiej temperatury, a w skrajnej sytuacji – pożaru izolacji.

O kwestiach związanych z pożarem należy pamiętać także podczas przenoszenia akumulatora do bagażnika, co jest częstą praktyką podczas przygotowywania aut do sportu. Bateria powinna zostać bardzo solidnie umocowana, jej dodatni biegun trzeba dobrze zaizolować, a przewód do komory silnika poprowadzić tak, by uniemożliwić jego przypadkowe uszkodzenie. Zwarcie na głównym przewodzie zasilającym może mieć bardzo poważne konsekwencje – akumulator jest w stanie podać prąd o natężeniu zdolnym stopić klucz czy blachę.

Oczywiście niedopuszczalne są wszelkie luźno wiszące przewody pod maską czy niezabezpieczone kable, które zostały nadgryzione przez zwierzęta. W starszych autach warto zwrócić uwagę na sposób podłączenia radia czy alarmu. Wszelkie prowizorki czy przewody zaizolowane tanią, rozklejającą się z biegiem czasu taśmą mogą stać się źródłem ognia.

Ryzyka związanego z pożarem nie należy lekceważyć. Każdego roku straż pożarna wyjeżdża do blisko 8.000 palących się pojazdów. Ostateczna liczba zapewne jest wyższa, bo czasami ogień udaje się opanować przy użyciu gaśnic, ale nawet w takiej sytuacji zniszczenia pod maską bywają duże – izolacja wiązek elektrycznych czy wszystkie przewody gumowe niszczeją błyskawicznie pod wpływem temperatury. Profilaktyka dotyczy także właścicieli nowych pojazdów. Jeżeli rzeczoznawca uzna, że pożar wystąpił z powodu usterki auta, na wypłatę odszkodowania z polisy AC nie ma co liczyć.

Modele BMW szczególnie narażone na pożar wywołany chłodnicą EGR

Model Wersja silnikowa Okres produkcji
Seria 1 114d, 116d, 118d, 120d, 125d XI 2011 – VIII 2017
Seria 2 218d, 220d, 225d VII 2013 – XII 2017
Seria 3 316d, 318d, 320d, 320ed, 325d, 330d, 335d XII 2011 – XI 2017
Seria 4 418d, 420d, 425d, 430d, 435d V 2013 – VII 2017
Seria 5 518d, 520d, 525d, 530d, 535d III 2011 – XII 2017
Seria 6 640d III 2011 – IV 2015
Seria 7 730d, 740d I 2012 – IV 2015
X1 s20d, x25d V 2011 – IV 2015
X3 18d, 20d, 30d, 35d VIII 2010 – X 2017
X4 20d, 30d, 35d XII 2013 – VI 2017
X5 25d, 30d, 40d IV 2013 – VI 2017
X6 30d, 40d III 2014 – VI 2015

Szymon Łukasik

Podobne

VW Jetta A1

(Nie)zwykły sedan, czyli VW Jetta A1

Pierwsza generacja Jetty, której przedstawicielkę widzicie na zdjęciach, zadebiutowała w 1979 roku. Samochód był klasycznym dwu lub czterodrzwiowym sedanem. Model bazował na Golfie pierwszej generacji i był bardziej konserwatywną odmianą tego bardzo popularnego hatchbacka. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat Volkswagen pokazał światu kilka generacji Jetty. Za każdym razem auto nie wzbudzało większych emocji. Było praktyczne, proste…

Kiedy tak kochasz elektryki, że rzeźbisz je w piasku. Oto piaskowe BMW iX M60

Leonardo Ugolini to włoski artysta, który jest znany z rzeźb piaskowych. Tym razem postanowił stworzyć samochód. Detale wyglądają imponująco! Amerykański dział BMW zaproponował włoskiemu artyście stworzenie jednego z modeli z piasku. Wybór padł na elektryczne BMW iX M60. Leonardo mocno przyłożył się do projektu. Przed przystąpieniem do prac poświęcił sporo czasu na przyglądanie się detalom.…