Dyskretny urok BMW E36 w stylu German

Na Motodromie Jastrząb pod Szydłowcem spotkaliśmy dwa ciekawe BMW coupé E36, których właściciele o sportowej duszy cenią sobie dyskretny urok German Style’u. Jacka, uczestnika GT Academy, na wspólny wypad na tor namówił Igor, którego wcześniej wypatrzyliśmy na ulicach Kielc. Od niego też zaczniemy…

E36 320I COUPÉ IGORA

Prezentowane E36 coupé jest pierwszym samochodem Igora. Kupił je w Myślenicach w 2012 roku.

Fabryczne wyposażenie pomalowanego lakierem Cosmosschwartz Metallic auta, które zjechało z taśmy produkcyjnej w 1997 roku, obejmowało pakiet sportowy M (obniżone i utwardzone zawieszenie, zestaw aerodynamiczny, sportowe siedzenia oraz kierownica zwana przez miłośników BMW serducho, podsufitka w kolorze antracytowym), silniejsze zasilanie prądem i centralny wyłącznik, ASC+T oraz najbardziej rozbudowaną (mającą osiemnaście przycisków) wersję komputera pokładowego (OBC).

Igor od początku wiedział, że głównym celem będą modyfikacje estetyczne. Koledzy z BMW Syndykat przypomnieli mu o konieczności odejścia od kilku przeróbek dokonanych przez poprzedniego właściciela. Na tylnej szybie znajdowała się bowiem blenda, a zakończeniem układu wydechowego był przesadnie efektowny tłumik Remus z czterema końcówkami.

Igor zaczął prace od założenia instalacji ksenonowej i żółtych halogenów, które później zastąpił białymi. Po jakimś czasie umieścił w przednich światłach ringi.

W miejsce fabrycznych założył lusterka pochodzące z M3. Nadał czarny kolor nerkom i zamontował dokładkę przedniego zderzaka ze znanym z M3 wlotem w kształcie plastra miodu.

Listwę zderzaka wymienił na stosowaną w USA i na rynku japońskim.

Po epizodzie z zamalowanym emblematem BMW na pokrywie silnika zarówno z przodu, jak i z tyłu założył nowe znaki bawarskiego producenta. Przy tylnym zderzaku umieścił dokładkę z dyfuzorem, w którym zaspawał wnękę. Zmieniając wygląd tyłu auta dokonał też oczekiwanej przez forumowiczów przeróbki wydechu.

Wymagającym zadaniem okazało się usunięcie folii z szyb. Igor zrezygnował zarówno z przyciemnienia chroniącego tylną część kabiny, jak i z przeciwsłonecznego pasa na szybie frontowej.

Światła drogowe zmodyfikował na wzór Yellow Hella poprzez oklejenie folią. Takie rozwiązanie nie do końca go usatysfakcjonowało, więc po długich poszukiwaniach zakupił oryginał.

Rozpoczął również prace nad umieszczeniem w zderzaku spryskiwaczy reflektorów.

Jedną z ciekawszych ozdób, jakie zastosował, jest pakiet oznakowania BMW Motorsport International, występujący w E36 M3 Lightweight, E36 M3 GT czy E36 318is Motorsport International Class II. Igor założył plakietki na drzwiach, na wewnętrznych progach i w schowku.

Wykończenie wnętrza, wyposażonego w fabryczne „oznaki motoryzacyjnego szlachectwa”, takie jak czarna podsufitka, zostało wzbogacone o czarną roletę tylną oraz podświetlaną gałkę dźwigni zmiany biegów z modelu M3. Innym elementem z najmocniejszego E36 są czarne podgrzewane siedzenia. Fotele zwane vaderami to wręcz tuningowy klasyk w trzeciej generacji „trójki”.

Inne obecne w wykończonym czarną skorą wnętrzu nawiązanie do dokonań fabrycznego tunera BMW to już nie wyprodukowany przez niego element, a pomysł miłośników marki. Igor zlecił pokrycie kierownicy nową skórą przeszytą nićmi w barwach ///M. Pomysł ma zwolenników i przeciwników, ale znalazł zastosowanie w wielu zmodyfikowanych BMW.

Igor zadbał także, aby w jego aucie były elementy, których zdobycie jest wyzwaniem dla tunerów.

Zakupił lampkę oświetlającą komorę silnika, a konsolę środkową uzupełnił o panel z modelu M3 SMG. Umieszczone są w nim m.in. przełączniki systemów PDC i EDC oraz złącze AUX do systemu audio. Jednostkę centralną tego systemu stanowi oryginalny radioodtwarzacz BMW Business, wykorzystujący fabryczny komplet nagłośnienia. Igor dołączył do niego zestaw przeznaczonych do E46 głośników Harman Kardon.

Modyfikacjami, które otworzyły drogę do German Style’u, są oczywiście szerokie koła z rantem oraz obniżenie auta. Po długich poszukiwaniach Igor wybrał obręcze Rondell 0067 o średnicy 17 cali i szerokości 8,5 cala. Naciągnięto na nie opony Dunlop SP o rozmiarach 205/40R17.

Obniżenie auta to wynik zastosowania gwintowanego zawieszenia TA-Technix. Modyfikując podwozie, Igor nie poprzestał jednak na zmniejszeniu prześwitu. Wymienił tarcze hamulcowe na produkt firmy Mikoda, łącząc je z klockami TRW.

Zmiany zawieszenia i układu hamulcowego miały wpłynąć na estetykę auta, ale także przygotować je do jazdy z nowym, mocniejszym silnikiem. Igor przerabiał fabryczny układ napędowy, montując filtr powietrza SIMOTA, a następnie układ wydechowy z M3. Od początku jednak planował wymianę motoru na M52B28. Nowy silnik połączył z dyferencjałem o ograniczonym uślizgu o stopniu spięcia 25 procent i przełożeniu głównym 3,45.

Zaszła jednak konieczność przeprowadzenia dalszych prac nad jednostką napędową oraz usunięcia skutków stłuczki. Igor zdecydował, że zajmie się tym nowy właściciel, gdyż po naszym spotkaniu sprzedał swoje E36.

E36 328I COUPÉ JACKA

W przeciwieństwie do swego kolegi, Jacek od razu zakupił „trójkę” trzeciej generacji w najmocniejszej wersji. 328i Coupé znalazł pod koniec 2012 roku w okolicach Płocka. Egzemplarz ten został sprowadzony ze Szwajcarii, a od października 2010 roku należał do Krzysztofa, znanego w środowisku miłośników bawarskiej marki jako „Żmija”. Duża część prac związanych z tuningiem auta została wykonana według jego pomysłu.

W skład fabrycznego wyposażenia wchodziły: pakiet sportowy M wraz z modyfikacjami podwozia, system ASC+T, tempomat, wnętrze z podgrzewanymi fotelami sportowymi (sportsitze) wykończone skórą w żółtym kolorze Safrangelb, automatyczna klimatyzacja, system głośników HiFi oraz zmieniarka płyt CD. Samochód w kolorze Cosmosschwartz Metallic został zamówiony bez oznaczenia modelu. W 2012 roku „Żmija” postanowił zaprezentować coupé na forum BMW Syndykat i w ekspresowym tempie przejść pierwszy etap dostosowania go do standardów German Style’u. Założył spotykaną w M3 oraz w autach z pakietem M masywną trójramienną kierownicę, zwaną serduchem. Później do kierownicy dołączył kolejne nawiązanie do M3 ‒ gałkę dźwigni zmiany biegów z tego modelu.

Pod koniec swej przygody z czarnym E36 wyposażył je w uchwyt na kubki (cup holder) z tzw. coin tray, czyli tacką na monety.

To, co decyduje o kolorystyce wnętrza prezentowanego 328i, także zostało wybrane przez poprzedniego właściciela. Zaraz po zakupie felg i gwintowanego zawieszenia zaopatrzył się on się w nazywane vaderami fotele z modelu M3. Nowe siedzenia (wraz z tylnymi częściami foteli i zagłówków) oraz półka bagażnika zostały obszyte skórą w kolorze Safrangelb w firmie Clear-Sound.pl oraz u Marcina „W1Dawcy” Zalewskiego, właściciela opisywanego w BMW TRENDS 4/2013 i 5/2013 E30 o przydomku Bulldog.

Współpracująca z Clear-Sound.pl firma Zadbaneauto.pl odpowiadała za odnowę wnętrza. Choć wykładzina i dywaniki wydawały się Krzysztofowi i jego kolegom czyste, dopiero po konserwacji zaczęły wyglądać jak nowe.

W garażu Marcina oraz w rodzinnej firmie, w której pracuje, wyposażenie 328i zostało rozbudowane o mechanizm elektrycznego uchylania szyb tylnych oraz zestaw głośników Harman Kardon. Zdaniem „Dawcy”, po takiej zmianie nagłośnienia brzmienie jest bardziej soczyste, poprawia się też odbiór efektów dźwięku przestrzennego.

Jacek wymienił tylne głośniki na wyprodukowane przez firmę Morel oraz zainstalował oryginalny radioodtwarzacz BMW Business z odtwarzaczem płyt CD. System audio rozbudował o umieszczone w schowku złącza AUX i USB. W desce rozdzielczej osadził też najbardziej rozbudowaną 18-przyciskową wersje komputera pokładowego (OBC) oraz włącznik systemu PDC.

Komorę silnika wyposażył zaś w oryginalną lampkę BMW. Podobnie jak Igor ozdobił nadwozie i wnętrze zestawem plakietek BMW Motorsport International.

Prace przy nadwoziu rozpoczął już „Żmija”. Wymienił wszystkie szerokie listwy boczne oraz listwy obu zderzaków. Przy przednim zamontował dokładkę z M3. Założył również pochodzące z najmocniejszej „trójki” lusterka. Nerkom nadał kolor nadwozia.

W oświetleniu auta przeprowadził małą rewolucję. Przednie reflektory zastąpił soczewkowymi firmy Bosch. Fabryczne pomarańczowe kierunkowskazy z przodu wymienił na białe, które później przyciemnił. Do odmienionego przodu dobrał białe migacze umieszczone w błotnikach. Zestaw uzupełnił lampami tylnymi, w których kierunkowskazy mają również biały kolor.

Do niedawna samochód poruszał się na zakupionych przy pierwszej turze modyfikacji kołach. Były to BBS RC o średnicy 17 cali, szerokości 8 cali oraz ET wynoszącym 20. Ranty tych felg polerowali zarówno Krzysztof, jak i Jacek.

Na klasyczne BBS RC naciągnięte były opony Dunlop SP SPORT 9000 o rozmiarach 205/40/R17.

Niedawno Jacek wymienił obręcze na AC Schnitzer Typ I o średnicy 17 cali. Szerokość tych trzyczęściowych felg wynosi 8 cali z przodu i 9 z tyłu.

Za zbliżenie auta do podłoża nadal odpowiada gwintowane zawieszenie TA-Technix, które zakupił Krzysztof. Z przodu i z tyłu założył on górne rozpórki Staffa, pomalowane na meksykańską czerwień. Od początku planował, że po pewnym czasie zestaw TA-Technix zostanie wymieniony na regulowane amortyzatory i sprężyny renomowanego producenta. Takie założenie przyjął również Jacek.

Obaj właściciele 328i czerpali satysfakcję już z fabrycznych możliwości silnika. Jak dotąd jedynymi zmianami w układzie napędowym są zamontowany przez Jacka filtr powietrza Simota Carbon oraz estetyczne końcówki wydechu z M3.

Główne plany Jacka, oprócz zakupu nowego gwintowanego zawieszenia, wiążą się z instalacją systemu PDC i montażem kierownicy wielofunkcyjnej.

Andrzej Szczodrak

Fot. Mikołaj Urbański